Newsy |

Maria Dębska jako największa skandalistka polskiego kina. Powstał film o Kalinie Jędrusik09.08.2021

Bartosz Mrozowski / Kino Świat / materiały prasowe

W obsadzie biopicu wyreżyserowanego przez Katarzynę Klimkiewicz pojawili się również Krzysztof Zalewski, Leszek Lichota, Borys Szyc i Rafał Rutkowski.

Dla wielu ludzi była uosobieniem niezależności i buntu. Nie bała się kroczyć własnymi ścieżkami i konsekwentnie opierała się obowiązującym konwenansom. Aktorka nazywana „polską Marylin Monroe", którą Urszula Sipińska w jednej z książek wspomnieniowych określiła mianem „kolorowego ptaka ze skrzydłami połamanymi przez komunistyczną klatkę", odważnie eksponowała swój seksapil i wdzięk. Prowokowała (jak w Ziemi obiecanej albo Lekarstwie na miłość), rozbawiała publiczność występami w Kabarecie Starszych Panów i regularnie grała na deskach Teatru Telewizji. Uwagę publiczności zwracało też jej życie prywatne – prowadziła otwarte małżeństwo ze Stanisławem Dygatem, romansując z innymi gwiazdami estradowymi. 

Bartosz Mrozowski / materiały prasowe / Kino Świat
Bartosz Mrozowski / materiały prasowe / Kino Świat

Losy przedwcześnie zmarłej Kaliny Jędrusik na stałe zapisały się w historii rodzimej kultury i sukcesywnie sięgają po nie kolejni biografowie oraz dokumentaliści. Teraz, trzydzieści lat po przedwczesnej śmierci na skutek ataku astmy, częstochowianka po raz pierwszy stała się bohaterką filmu fabularnego. Reżyserią Bo we mnie jest seks zajęła się Katarzyna Klimkiewicz (Labirynt Krystiana Lupy, Flying Blind), a charyzmatyczną aktorkę zagrała Maria Dębska (Czarny Mercedes, Piłsudski).

– Bardzo nam zależało, żeby narysować ten świat prawdziwie. Żeby widz siedzący w fotelu kinowym chciał się tam znaleźć i napić wódki – mówi w oficjalnym oświadczeniu odtwórczyni głównej roli. – To jest wspaniałe, że lata sześćdziesiąte nie są szare, nie są deszczowe i zasnute mgłą, tylko kolorowe, neonowe, pełne wdzięku – dodaje. 

W produkcji, z której pierwszym teaserem można zapoznać się poniżej, zobaczymy Leszka Lichotę, Borysa Szyca, Rafała Rutkowskiego i Dariusza Basińskiego. Oprócz nich w obsadzie Bo we mnie jest seks znalazł się świeżo upieczony zdobywca czterech Fryderyków – wokalista Krzysztof Zalewski. Premierę biopicu zaplanowano na 12 listopada. Wcześniej zobaczą go goście wrocławskiego MFF Nowe Horyzonty i gdyńskiego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. 

BO WE MNIE JEST SEKS | teaser / autor: NEXTFILMPL
000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty