Newsy |

Członkowie The Flaming Lips i Los Lobos nagrali muzykę do niemego filmu z 1923 r. Obejrzyj odświeżoną produkcję31.03.2021

kadr z „Dziesięciorga przykazań” (1923)

Barwny, jazzowy soundtrack ożywił Dziesięcioro przykazań – produkcję Cecila B. DeMille'a z 1923 roku.

Filmowa opowieść rozgrywa się na tle biblijnych wydarzeń – pojawia się w niej Mojżesz, ucieczka Izraelitów z Egiptu, widowiskowa scena przejścia przez Morze Czerwone, Ziemia Obiecana, a także kult Złotego Cielca. W dalszej części akcja przenosi się do XX wieku, gdzie dwaj bracia – stolarz i majętny architekt rywalizują o względy pewnej dziewczyny. Konflikt rośnie siłę, a kościół, który buduje jeden z nich, obraca się w ruinę.

Film nakręcił w 1923 roku ramach swojego cyklu biblijnego Cecil B. DeMill, późniejszy laureat Oscara za produkcję Największe widowisko świata (1952). Niemy religijny epos okazał się gigantycznym sukcesem kasowym dla studia Paramount Pictures, a sam Cecil B. DeMill ponad 30 lat później zdecydował się nakręcić remake filmu, tym razem z dźwiękiem, angażując do projektu m.in. Charltona Hestona. 

To jednak oryginalna wersja, ta sprzed prawie stu lat, zainspirowała grupę współczesnych muzyków do nagrania nowej ścieżki dźwiękowej. Projekt związany jest ze zbliżającą się Wielkanocą, a konkretnie z żydowską Paschą, będącą najstarszym świętem judaizmu.

Muzykę do Dziesięciorga przykazań (1923) skomponował m.in. multiinstrumentalista Steven Drozd, znany przede wszystkim z zespołu The Flaming Lips, grającego psychodelicznego rocka. Nie jest to pierwsza praca Drozda nad ścieżką dźwiękową – realizował również muzykę do serialu Legion i  filmu Boyhood Richarda Linklatera. W pracy nad muzyką do niemego filmu wsparli go saksofonista Steve Berlin, udzielający się w zespołach Los Lobos oraz The Blasters,  a także perkusista jazzowy Scott Amendola.

Ścieżka ma zostać wydana jeszcze w tym roku na winylu.

The Ten Commandments Rescored
000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty