Newsy |

Największy pojedynczy organizm na Ziemi stopniowo znika29.11.2021

Lance Oditt / Friends of Pando

Pando Aspen Clone znajdujące się w amerykańskim stanie Utah waży ok. 6 tysięcy ton i może istnieć nawet od 13 tysięcy lat. Istnieje jednak ryzyko, że niedługo go zabraknie.

Wygląda jak las pojedynczych drzew, ale w rzeczywistości jest integralnym zbiorowiskiem 47 tysięcy genetycznych pni, które wyrastają z połączonej sieci korzeniowej. Jako że jego łączna waga wynosi 6 milionów ton, jest nazywany największym pod względem masy organizmem na Ziemi. Topole znajdujące się w amerykańskim stanie Utah nieopodal Fish Lake, zostały po raz pierwszy opisane w 1976 roku, ale szacuje się, że pierwsze z nich mogły wyrosnąć nawet 14 tysięcy lat temu. Ich długowieczność i oddalenie od innych miejsc sprawiły, że w ramach zbiorowiska ewoluowało 68 ekosystemów innych roślin i wielu zwierząt. Niestety, przyszłość Pando Aspen Clone jest niepewna mimo tego, że czuwa nad nim amerykańska Narodowa Służba Leśna. Nie jest co prawda zagrożony wycięciem, ale niebezpieczeństwa nadciągają z innych stron. 

Jak tłumaczy badacz Richard Elton Walton w swoim artykule na platformie The Conversation, jednym z największych problemów dotyczących zbiorowiska jest związany z nadmiernym wypasem jeleni i łosi. Niegdyś liczbę drzew kontrolowała szeroka populacja wilków i kuguarów, jednak teraz zmniejszenie jej liczby ponownie unaoczniło skalę problemu. W normalnych okolicznościach upadek lub zniszczenie starszych osobników sprawia, że światło dociera do dna lasu, co stymuluje wzrost nowych pni. Zwierzęta w Pando Aspen Clone momentalnie je jednak zjadają, co prowadzi do niewielkiej liczby przyrostów. 

Starsze topole są również atakowane przez kornika, grzybicę oraz plamistość liści. Choć choroby te występują w naturze od dawna, ich obecnosć zestawiona z ekspansywnym życiem zwierząt i zmianami klimatycznymi może wkrótce doprowadzić do całkowitego zniknięcia zbiorowiska. Pando przetrwało już wiele przeszkód środowiskowych i antropogenicznych: zasiedlanie terenów przez europejskich osadników w XIX wieku i boom na turystykę kilkadziesiąt lat później. O tym, czy uda mu się w kolejnych niesprzyjających warunkach, przekonamy się w ciągu najbliższej dekady. Czarnego scenariusza nie zakładają liczni aktywiści i ekologowie, w tym grupa Friends of Pando. Jednym z jej zadań jest zmapowanie wszystkich roślin, aby każdy zainteresowany miał dostęp do informacji o ich stanie. 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty