Hakerzy, kłamstwa i szantaże. Nowy serial Netfliksa opowie o ciemnych stronach internetu30.05.2022

Antologia Briana Knappenbergera to próba przyjrzenia się zagrożeniom czyhającym na gości wirtualnego świata. 

Fani Oszusta z Tindlera, Czyścicieli internetu i Dylematu społecznego już teraz mogą szykować się na premierę kolejnego dokumentu, w którym nie ukazano sieci jako inkluzywnej, przyjaznej przestrzeni, tylko przypomniano o jej ciemniejszych stronach. W sieci ułudy: Śmierć, kłamstwa i internet wyszło spod rąk Briana Knappenbergera. Amerykanin już wcześniej podejmował podobne wątki, prezentując m.in. historię ruchu Anonymous oraz Aarona Swartza – nieżyjącego programisty współuczestniczącego w tworzeniu organizacji Creative Commons i platformy Reddit. Teraz znów wbija kij w mrowisko, a rezultaty jego nowego dokumentalnego śledztwa ujrzą światło dzienne 15 czerwca. 

– Zawsze interesowało mnie, w jaki sposób technologia zmienia życie zwykłych ludzi – ich mózgi i postrzeganie świata. Nad wszystkimi historiami wiszą wielkie pytania, ale ja kładę nacisk na jednostkowe opowieści i wydarzenia osób uwikłanych w tę sieć. Internet nie jest w całości zły: obok niebezpieczeństw pojawiają się nowe możliwości. Sprawy niekiedy przybierają jednak inny obrót, bo to, co uznajemy za prawdę, w rzeczywistości jest oszustwem – przyznaje w rozmowie z portalem „Variety” Knappenberger. 

Czego konkretnie dowiemy się z poszczególnych części sześcioodcinkowej antologii? W Death by SWAT reżyser przygląda się tzw. swattingowi – informowaniu służb porządkowych o rzekomo popełnionych przestępstwach, co w rzeczywistości ma jedynie obciążyć niczego nieświadomą ofiarę. A Murder in D.C. zagląda za kulisy tajemniczego morderstwa Setha Richa – pracownika Komitetu Partii Demokratycznej, który był zamieszany w ujawnienie związków Rosji z przebiegiem wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. I'm Not a Nazi opowiada o kobiecie będącej rzeczniczką grupy radykalnych białych nacjonalistów, a Stingray relacjonuje historię dwójki zdolnych hakerów uciekających przed organami ścigania. Wspomnianego Oszusta z Tindera może zaś przypominać Sextortion, w którym grupa kobiet przywołuje przykre doświadczenie wirtualnego szantażu ze strony przypadkowo poznanego mężczyzny. Jego celem było zdobycie ich intymnych zdjęć za wszelką cenę. 

– Bezcielesne podróże w świecie wirtualnym nie oznaczają, że jesteśmy odcięci od konsekwencji w tym rzeczywistym – dodaje Knappenberger. – W obliczu strzelaniny w supermarkecie w Buffalo, gdzie oprawca hołdował rasistowskiej ideologii, a także skutków wojny informacyjnej w Ukrainie, trzeba odpowiedzieć sobie na jedno pytanie. Jak to wszystko odbija się na naszym doczesnym życiu? – konkluduje. Z oficjalnym zwiastunem W sieci ułudy: Śmierć, kłamstwa i internet można zapoznać się poniżej