Newsy |

Odnawialne źródło energii prosto z australijskich browarów. Niecodzienne wykorzystanie piwa 12.08.2020

Libreshot

Uzyskany w niekonwencjonalny sposób biogaz zasilił proces uzdatniania wody. 

Pandemia koronawirusa COVID-19 doprowadziła do tymczasowego zamknięcia barów, restauracji i pubów. Zawieszeniu ich działalności towarzyszył duży dylemat dotyczący tego, co zrobić z produktami z upływającym terminem przydatności do spożycia. Angielskie stowarzyszenie Campaign for Real Ale alarmowało na łamach BBC, że zmarnowaniu może ulec nawet 50 milionów litrów piwa.

– Moglibyśmy sprzedawać beczki albo kufle na wynos, jednak oznaczałoby to handel na rogu bardzo małego chodnika. Nie byłoby to zbyt odpowiedzialne, zważywszy na to, że trzeba zachować dystans społeczny. Cała ta sytuacja łamie nam serce – żalił się Keris De Villiers, właściciel lokalu The Pig and Whistle w Wandsworth.

Z podobnym problemem mierzyli się nie tylko mieszkańcy Wysp Brytyjskich, ale też właściciele australijskich browarów. Jeden z największych producentów złotego napoju, Lion Beer Australia, w maju musiał opróżnić 90 tysięcy kegów, w których znajdowało się 4,5 miliona litrów trunku. Różne przedsiębiorstwa próbowały sprzedać swoje zapasy rolnikom, żeby ci dodawali je do paszy zwierząt hodowlanych, jednak pomysł nie został rozpowszechniony na szeroką skalę. Niechciane, przeterminowane piwo znalazło jednak inne, nieoczywiste zastosowanie. Stało się bowiem składnikiem biogazu zasilającego proces uzdatniania wody w oczyszczalni ścieków Glenelg, która znajduje się na zachód od miasta Adelaide. 

Alkohol dobrze działał w tzw. fermentorach zakładu, czyli dużych, szczelnych zbiornikach zbudowanych z betonu. Osad ściekowy jest tam podgrzewany w beztlenowym środowisku i rozkładany w celu wytworzenia mieszaniny bogatej w metan.

– Dodając około 150 tysięcy litrów piwa tygodniowo, wygenerowaliśmy w maju rekordowe 355 200 metrów sześciennych biogazu i następnie niewiele mniej w czerwcu. Pozwoliłyby one na zasilenie 1200 domów – tłumaczy w rozmowie z telewizją CNN Lisa Hannant, przedstawicielka agencji SA Water zajmującej się gospodarką wodną w Australii Południowej. W przeliczeniu na jednostki pracy to około 650 kWh.

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty