Newsy |

Czy odróżnisz prace sztucznej inteligencji od tych ludzkich? Rozwiąż test stworzony przez Polaka26.03.2021

źródło: wikimedia.org

Polski dziennikarz Kazimierz Rajnerowicz w ramach projektu przygotowanego dla startupu Tidio rzucił wyzwanie wszystkim użytkownikom Internetu.

Algorytmy sztucznej inteligencji stają się coraz potężniejsze. AI animuje stare zdjęcia, jest zdolna tworzyć teksty dziennikarskie, a nawet wskazywać, które fragmenty w dziełach Szekspira dopisał inny dramaturg. Ostatnio także swoich sił próbuje we flircie, choć wciąż jej najbardziej kontrowersyjnym przejawem są deepfake’i. Na problem zwrócił w grudniu uwagę brytyjski kanał Channel 4 emitując spreparowane nagranie z brytyjską królową.

Możliwościami algorytmów, a w szczególności deep learningiem, pasjonuje się Kazimierz Rajnerowicz, autor książki Nie będzie żadnej rewolucji traktującej o zespole Cool Kids of Death. Ciekawiło go, ilu z nas jest zdolnych skutecznie wykryć, co jest fejkiem, a co nim nie jest; która praca jest dziełem człowieka, a którą przygotował algorytm. W ramach projektu dla firmy Tidio, specjalizującej się w tworzeniu tzw. chatbotów, Rajnerowicz przygotował naprawdę trudny test.

Między obrazami, muzyką, tekstami, fotografiami, a nawet memami w kwestionariuszu znajdują się przykłady stworzone przez człowieka lub program, bazujący na uczynieniu maszynowym.

– Posłużyłem się darmowymi bankami zdjęć, apkami i narzędziami online. Każdy może dzisiaj stworzyć 10 fejkowych twarzy w pół minuty – powiedział Rajnerowicz w rozmowie z Papaya.Rocks.

Chodzi tu oczywiście o popularne generatywne sieci przeciwstawne (GAN), zdolne kreować twarze nieistniejących ludzi. Autor kwestionariusza wykorzystał w swoim teście również prace programu DeepDream. Zasłynął on jako nieco niepokojące narzędzie, które dostrzega rzeczy niedostrzegane przez człowieka i jest zdolny tworzyć abstrakcyjną sztukę o psychodelicznym wyrazie.

W przyszłym tygodniu Kazimierz Rajnerowicz zamierza podzielić się wynikami swoich badań na blogu Tidio. Wnioski mogą być interesujące, ponieważ już teraz wiadomo, że większość respondentów radzi sobie z pytaniami w teście zaskakująco słabo.

– Widać to choćby na przykładzie techniki Style Transfer, która zamienia zdjęcia w obrazy i jest dziś jednym ze standardowych filtrów w nowej wersji Photoshopa – tłumaczy Rajnerowicz. – W niektórych grupach ankietowani biorą je za prawdziwe malarstwo – dodaje, ale na tym nie koniec.

 W aż 87 proc. przypadków respondenci brali twarz wygenerowaną przez AI za fotografię prawdziwego człowieka. Nawet ludzie zajmujący się AI przyznawali, że tego typu przykłady wyrwane z kontekstu są niezwykle trudne do ocenienia nawet jeśli jest się specjalistą  – przyznaje autor testu. – Najgorzej wypadły testy w których zmieniałem płeć i wiek modeli, modyfikowałem ich fryzury czy dodawałem wąsy, brody itd. Rzadko kiedy ludzie rozpoznawali które zdjęcie jest oryginałem – powiedział nam Rajnerowicz.

Przy okazji dziennikarz przyznał, że o wiele bardziej skomplikowanym tematem jest „fałszowanie” treści wideo. W tym przypadku ankietowanemu łatwiej tez wychwycić anomalie. – Nienaturalne zniekształcenia i ruch w którym „coś nie gra” to coś, na co oko ludzkie jest bardziej wyczulone niż na nieprawidłowości na statycznych obrazach – dodał.

Kwestionariusz dostępny jest poniżej. Przed jego rozwiązaniem można zrobić sobie, jak poleca sam autor, rozgrzewkę na portalu www.whichfaceisreal.com.
 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty