Ostatni projekt Boba Sageta. Aktor smażył bekon w nowym teledysku Desiignera 21.02.2022

Amerykański komik i aktor, znany z Pełnej chaty i Jak poznałem waszą matkę, zmarł niewiele ponad miesiąc temu na skutek nieszczęśliwego wypadku.

Kilka dni temu do wiadomości publicznej podano wyniki sekcji zwłok Boba Sageta, którego świat telewizji i filmu pożegnał 9 stycznia. Aktor został znaleziony martwy w jednym z hoteli sieci The Ritz-Carlton. Okazało się, że tuż przed śmiercią Saget uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. – Zmarł na skutek urazu głowy. Przypadkowo w coś uderzył, nie przejął się tym jednak i poszedł spać. W grę nie wchodziły ani alkohol, ani narkotyki – pisali w oficjalnym komunikacie bliscy Amerykanina, ucinając wszelkie domysły i teorie spiskowe. – Podczas gdy dalej trwamy w żałobie, prosimy wszystkich, aby pamiętali o miłości i radości, które Bob wniósł ze sobą na świat. Miejmy również na uwadze lekcje, którymi dzielił się z innymi – dodają. 

Bobowi Sagetowi największą sławę i rozpoznawalność przyniosła rola Danny'ego Tannera, młodego wdowca, wychowującego trzy córki w sitcomie Pełna chata (i jego sequelu Pełniejsza chata). Można kojarzyć go też z roli narratora w sitcomie Jak poznałem waszą matkę oraz jako aktora dubbingowego, ale w środowisku ceniony był przede wszystkim jako komik i stand-uper. Saget pośmiertnie pojawi się jeszcze w dwóch produkcjach – komedii Killing Daniel u boku Joela Davida Moore'a oraz Jasona Jonesa, a także w serialu dokumentalnym Phat Tuesdays. To cykl rejestrujący kultowe spotkania komediowe odbywające się w jednym z klubów w Los Angeles. Oprócz Sageta twórcy zaprosili przed kamerę m.in. Chrisa Rocka, Snoop Dogga, Dave'a Chappelle'a oraz Reginę King. 

Ostatni plan filmowy, na którym pojawił się aktor, zaowocował zaś nie tyle programem telewizyjnym czy serialem, co teledyskiem. Saget zagrał w premierowym klipie Sidneya Royela Selby'ego III, rapera przedstawiającego się jako Desiigner. Autor płyt L.O.D i New English w nowym singlu połączył siły z DJ Whoo Kidem i Slushiim. Popularny aktor zagrał u niego szefa kuchni smażącego bekon. Mimo różnicy wieku dzielących artystów praca była dla nich dużą przyjemnością, o czym wiele mówi krótki zakulisowy materiał. 

– To zabawne, że wideo do BAKIN jest świadectwem tego, kim Bob był na scenie – opowiadał w rozmowie z portalem „Rolling Stone” jego kolega po fachu, Jay Pharoah. – Symbolizował pewnego rodzaju sprzeczność. Wychodził przed publiczność i mówił różne niestosowne rzeczy, których ludzie zupełnie się nie spodziewali. Nie wiedzieli co myśleć, kiedy z ust ulubionego ojca Ameryki wypływały tak ekstremalne żarty. Wprowadzał ich w zakłopotanie i to samo zrobił w tym klipie – dodaje.