Newsy |

„Jak stacja benzynowa w kosmosie”. Śmieci na orbicie jako paliwo rakietowe to całkiem realna wizja22.11.2021

Pxhere.com

Południowoaustralijska firma Neumann Space opracowała prototyp elektrycznego systemu napędowego, który ma być zasilany pozostałościami różnych obiektów krążących po orbicie okołoziemskiej. 

Obecność kosmicznych śmieci na orbicie okołoziemskiej staje się coraz bardziej kłopotliwa, zwłaszcza że nowych misji i programów nie brakuje. W styczniu 2019 roku oszacowano, że liczba odpadów oscyluje wokół 128 milionów. Nieczynne satelity, zużyte człony rakiet albo utracone przez astronautów przedmioty codziennego użytku stanowią duże niebezpieczeństwo i mogą wejść w kolizję z aktywnymi statkami i Międzynarodową Stację Kosmiczną. Wiele mówi się również o tym, że wkrótce dojdzie do ich częstszego zderzania się ze sobą nawzajem, co przyjęto nazywać syndromem Kesslera. Jego konsekwencją może być samonapędzający się proces, w którym liczba niepożądanych obiektów staje się znacznie większa.

O jednym z rozwiązań tego problemu pisaliśmy w marcu na łamach Papaya.Rocks. Z kazachskiego kosmodromu Bajkonur wystartowała wtedy misja ELSA-d, w ramach której specjalne urządzenie działające z pomocą sił magnetycznych zrobi porządek na orbicie. Inny pomysł na poradzenie sobie z zagrożeniem ma australijska firma Neumann Space. Jej zespół inżynieryjny opracował elektryczny system napędowy, który może być wykorzystywany przy przedłużaniu misji statków kosmicznych, przemieszczania satelitów albo ich potencjalnej deorbitacji. Co ważne, paliwem dla niego mają być owe niepożądane śmieci. 

Jak będzie działać nowa technologia? Australijscy specjaliści połączyli siły z amerykańskim start-upem Nanorocks, który wykorzystuje zaawansowaną robotykę do cięcia i późniejszego przechowywania śmieci, gdy te są jeszcze na orbicie. Następnie zostaną one przetopione w metalowe pręty i zjonizowane do postaci paliwa. Choć cały koncept brzmi iście futurystycznie, dyrektor generalny Neumann Space, Herve Astier, zaznacza, że recykling kosmicznych śmieci jest bardzo możliwy.

– Wiele podmiotów przeznacza spore kwoty na walkę z tym procederem. Często rozbija się ona o to, żeby przenieść śmieci do atmosfery, a następnie je spalić. Jeśli jednak one i tak już tam są i pojawia się szansa na ich ponowne wykorzystanie, ma to duży sens z biznesowego punktu widzenia. To jak stworzenie stacji benzynowej w kosmosie – ocenia w rozmowie z portalem „The Guardian" ekspert.

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty