Newsy |

SpaceX może stracić blisko 50 satelitów Starlink. Przyczyną jest burza geomagnetyczna09.02.2022

Egon Filter / Wikipedia

Deorbitujące maszyny nie stwarzają zagrożenia kolizji z innymi obiektami krążącymi w przestrzeni pozaziemskiej. 

Starlink, czyli system telekomunikacyjny budowany przez firmę SpaceX należącą do Elona Muska, rozwija się już od 2015 roku. Trzy lata później na niską orbitę okołoziemską wyniesiono pierwsze satelity, które docelowo mają zapewnić łączność internetową na całym świecie. Dotychczas za ich pomocą można odbierać sygnał w kilkudziesięciu krajach, w tym w Polsce, gdzie wersja testowa usługi została wprowadzona we wrześniu. Amerykańska firma zaświadcza o swojej konkurencyjności ofertą dużej prędkości danych – sięgającej nawet 200 MB/s. 


Kolejne 49 satelitów wchodzących w skład programu opuściły Ziemię w miniony czwartek, 3 lutego. Wystrzelono je z Centrum Kosmicznych Johna F. Kennedy'ego znajdującego się na florydzkim przylądku Canaveral. Niestety, tym razem na drodze do szczęśliwego zakończenia misji stanęły warunki naturalne. Bezzałogowe statki zostały naruszone przez gwałtowną burzę geomagnetyczną. To w dużym uproszczeniu nagła zmiana magnetosfery, która jest spowodowana wyrzutem ogromnych ilości plazmy ze Słońca. Zjawisko to warunkuje kosmiczną pogodę, a dla obiektów poruszających się w przestrzeni pozaziemskiej może stanowić zagrożenie. Na samej Ziemi nie jest za to dużym niebezpieczeństwem ze względu na dobrze funkcjonujące systemy ostrzegające przed rozbłyskami słonecznymi. Dzięki nim istnieje opcja prewencyjnego wyłączenia sieci energetycznej albo zmiany napięcia. 

W przypadku ubiegłotygodniowego zdarzenia burza geomagnetyczna spowodowała ocieplenie atmosfery, a także wzrost jej gęstości na niższych wysokościach. Skutkiem takiej zmiany okazało się zwiększenie o połowę „oporu atmosferycznego”. Satelity zostały przełączone w tryb bezpieczeństwa, lecąc krawędziami do góry niczym kartka papieru. Szybko stało się jasne, że najprawdopodobniej 80% z nich (ok. 40) nie uda się ponownie wzbić na niską orbitę. Tym samym statki z powrotem wejdą w atmosferę ziemską. 

Starlink w oficjalnym oświadczeniu zapewnia, że podczas deorbitacji satelitów nie dojdzie do żadnej kolizji z innymi obiektami krążącymi na niebie. Jasną deklarację można potraktować jako kolejną odpowiedź na zarzuty, jakie w ubiegłym roku padały pod adresem amerykańskiej korporacji. Półtora miesiąca temu chiński rząd wystosował oficjalną notatkę do Biura ONZ ds. Przestrzeni Kosmicznej. Tamtejsi oficjele alarmowali, że system opracowywany przez Elona Muska zawłaszcza przestrzeń pozaziemską, nie zwracając uwagi na inne podmioty w niej funkcjonujące. 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty