Nadchodzi kres Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jej szczątki spadną do wód Oceanu Spokojnego 03.02.2022
ISS zakończy funkcjonowanie w grudniu 2030 roku.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy na łamach Papaya.Rocks o tym, że Blue Origin, czyli przedsiębiorstwo należące do multimiliardera Jeffa Bezosa, planuje budowę Orbital Reef. Stacja o powierzchni sięgającej 3 tysięcy metrów kwadratowych ma być centrum tranzytowym dla astronautów, ale niewykluczone, że znajdzie się na niej przestrzeń mieszkalna i badawcza. Projekt finansowany z prywatnych środków stanowi kolejny przejaw pozaziemskiego wyścigu zbrojeń. Jednocześnie jego pomysłodawcy zasygnalizowali nim, że działająca od ponad dwóch dekad Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) potrzebuje unowocześnionego i wydajniejszego substytutu. Coraz częściej mówiło się o rosnącej liczbie usterek oraz awarii jej poszczególnych elementów. We wrześniu okazało się, że na powierzchni statku zaczęły pojawiać się mikropęknięcia, które w przyszłości mogą się tylko pogłębiać.
NASA nie bagatelizuje zagrożenia płynącego z wiekowości ISS. Już wkrótce pałeczkę przejmą po niej inne podmioty współpracujące z amerykańską agencją. Przed Międzynarodową Stacją Kosmiczną ostatnie lata intensywnego funkcjonowania. – Wkracza ona w trzecią i najbardziej intensywną dekadę bycia przełomową, mikrograwitacyjną platformą naukową. Będzie oparta na dotychczasowym udanym partnerstwie o globalnej skali oraz badaniach prowadzonych przez człowieka – wskazuje Robyn Gatens, obecna dyrektorka przedsięwzięcia. Tym samym jego kolejne kroki położą fundamenty pod komercyjną działalność. W hasło to wpisuje się nie tylko wspomniany Orbital Reef, ale też pierwsze pozaziemskie studio filmowe. Specjalny moduł stworzony przez Space Entertainment Enterprise ma być miejscem transmisji wydarzeń kulturalnych i sportowych, a także organizacji planów zdjęciowych.
SS oficjalnie zakończy swoją działalność w grudniu 2030 roku. Nierozstrzygniętą zagadką pozostawało to, w jaki sposób dokona się jej ostateczna deorbitacja. Okazuje się, że odpryski statku wylądują w miejscu znanym jako „kosmiczny cmentarz". Mowa o jednym z biegunów niedostępności, czyli punktów najbardziej oddalonych od jakichkolwiek lądów zamieszkiwanych przez człowieka. Punkt Nemo, który został nazwany na cześć bohatera powieści 20 000 mil podwodnej żeglugi Juliusza Verne'a, znajduje się na Oceanie Spokojnym. Od 1971 roku trafiają do niego kosmiczne śmieci, stare satelity i inne pojazdy wyłączone z użytku. Choć zawłaszczanie dna oceanicznego w ten sposób nie należy do najbardziej ekologicznych rozwiązań, gwarantuje ono bezpieczeństwo dla samych ludzi.
zobacz także
- Blue Origin z własną stacją kosmiczną. Konstrukcja ma powstać jeszcze w tej dekadzie
Newsy
Blue Origin z własną stacją kosmiczną. Konstrukcja ma powstać jeszcze w tej dekadzie
- Pierwsze pozaziemskie studio filmowe zostanie otwarte już w 2024 roku
Newsy
Pierwsze pozaziemskie studio filmowe zostanie otwarte już w 2024 roku
- Krater, który wygląda jak ciasto red velvet. Europejska Agencja Kosmiczna dzieli się zdjęciem z Marsa
Newsy
Krater, który wygląda jak ciasto red velvet. Europejska Agencja Kosmiczna dzieli się zdjęciem z Marsa
- Misja jak z filmu „Armageddon” trwa. Jej celem jest zmiana trajektorii Dimorphosa
Newsy
Misja jak z filmu „Armageddon” trwa. Jej celem jest zmiana trajektorii Dimorphosa
zobacz playlisty
-
Cotygodniowy przegląd teledysków
73
Cotygodniowy przegląd teledysków
-
Martin Scorsese
03
Martin Scorsese
-
David Michôd
03
David Michôd
-
Original Series Season 2
06
Original Series Season 2