Newsy |

Wideo niskich lotów. Vloger rozbił samolot dla wyświetleń na YouTube, a teraz zabrano mu licencję pilota26.04.2022

www.youtube.com / Trevor Jacob

Trevor Jacob przez dłuższy czas utrzymywał, że zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem, zaś jego zarejestrowanie stanowiło przypadkowy zbieg okoliczności.

Trevor Jacob, reprezentant Stanów Zjednoczonych w snowboardzie na igrzyskach olimpijskich w Soczi, od dawna szukał sposobów na to, żeby jego kanał na YouTube odwiedzało coraz więcej internautów. Deskorolkowe triki, coachingowe vlogi i nagrania sportów zimowych oraz ekstremalnych cieszyły się popularnością, ale nie na tyle dużą, żeby nie spróbować czegoś znacznie bardziej kontrowersyjnego.

Pod koniec ubiegłego roku Amerykanin opublikował wideo o wiele mówiącym tytule I Crashed My Plane. Jacob zarejestrował w nim wypadek prowadzonego przez siebie samolotu Taylorcraft BL-65, którego silnik nagle przestał działać. Maszyna rozbiła się w kalifornijskim lesie Los Padres National Forest, a sam pilot wylądował ze spadochronem na ziemi, doznając niewielkich obrażeń. Podjęcie ryzyka znalazło odzwierciedlenie w pożądanych odsłonach – film do dziś obejrzano ponad 2,2 miliona razy, a Jacoba subskrybuje dziś 135 tysięcy użytkowników platformy. 


Vloger od samego początku utrzymywał, że zdarzenie nie było wcześniej zaplanowane, a fakt, że na pokładzie samolotu znajdowały się kamery i selfie stick, stanowił zbieg okoliczności. Po publikacji materiału wypadkiem zainteresowała się jednak Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), czyli organ nadzorujący lotnictwo cywilne w Stanach Zjednoczonych. Należący do niego biegli przeczuwali, że Jacob ukrywa swoje intencje i w rzeczywistości celowo doprowadził do wypadku, żeby zdobyć sławę w sieci. Zakończone niedawno śledztwo potwierdziło jedynie ich przypuszczenia. 

Eksperci ocenili, że rozbicie było nieuzasadnionym „wyczynem kaskaderskim”, a jego pomysłodawca wykazał się „brakiem odpowedzialności, właściwego osądu i odpowiedzialności, decydując się na wyskoczenie z samolotu tylko po to, aby zarejestrować materiał filmowy”. Ich oskarżenie uzasadniono szeregiem dowodów. We vlogu nie pokazano, żeby Jacob podejmował jakiekolwiek procedury awaryjne (np. próbę uruchomienia silnika poprzez zwiększenie przepływu powietrza nad śmigłem) i kontaktował się z kontrolerami ruchu lotniczego. Nie zdecydował się również na lądowanie w bezpieczniejszych miejscach, choć te były dla niego osiągalne. Podejrzliwość FAA wywołał także fakt, że Jacob od razu udał się na miejsce wypadku, żeby odzyskać wrak samolotu i zamontowane na nim kamery. 

Rezultatem dochodzenia okazało się odebranie Amerykaninowi licencji pilota. Jacob nie będzie mógł ubiegać się o nią przez najbliższy rok, o czym z rozżaleniem wspominał w swoim najnowszym vlogu. – Nie sądziłem, że samo zamieszczenie przygodowego filmu może wywołać tyle szumu. Społeczność lotników okazała się dla mnie dość surowa, dlatego myślę o całkowitym poddaniu się i odejściu z niej – wspomina przed kamerą. I Crashed My Plane nie zostało jednak usunięte z jego kanału, a ze względu na rozstrzygnięcie sprawy z pewnością znów zyska na popularności. 

/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty