Komu w drogę, temu Pięć Smaków w Domu. Podróż przez Azję w nowym cyklu serwisu 14.07.2021
W wyselekcjonowanych filmach prześledzimy m.in. losy bhutańskiego piechura, bohaterów nocnego życia w Bangkoku oraz tajskiego architekta zżytego z pewnym słoniem.
Na niedawno uruchomionej platformie VOD festiwalu Pięć Smaków, który należy do największych inicjatyw propagujących kino dalekowschodnie nad Wisłą, znajdują się filmy dostępne przez cały rok (m.in. Smak pho albo Miód dla dakini), ale i te udostępniane w ramach tymczasowych cykli. Selekcjonerzy serwisu prezentowali już najciekawsze realizacje opowiadające o współczesnych Koreankach i przybliżyli twórczość wybitnego japońskiego prowokatora, Siona Sono. Tym razem – jako że wakacje już w pełni – siedem produkcji oscyluje wokół konwencji kina drogi, choć twórcy każdej z nich odznaczają się osobnym, w pełni autorskim stylem. Dzięki nim podróże w bhutańskie Himalaje, nocny Bangkok i tajlandzkie rubieże będzie można odbyć bez wstawania z kanapy. Bądźcie czujni, bo przygotowujemy dla Was konkurs, w którym do wygrania będą karnety na wszystkie seanse. Więcej informacji znajdziecie już wkrótce na naszym Instagramie.
JAPONIA
Dziewczyna z milionem (2008), reż. Yuki Tanada
Kino drogi muśnięte groteską i silnie osadzone w konwencji coming-of-age? Wszystko to w dwugodzinnym filmie zmieściła Yuki Tanada, czyli jedna z najciekawszych japońskich reżyserek młodego pokolenia. Wykreowana przez nią tytułowa „dziewczyna z milionem" to 21-letnia Suzuku, której los nieustannie rzuca kłody pod nogi. Japonka stoi w cieniu swojego zdolnego młodszego brata, nie potrafi dogadać się ze swoimi współpracownikami, a były chłopak oskarża ją o kradzież. Kiedy w przykrych okolicznościach otrzymuje grzywnę i wpis do kartotek, postanawia zmienić coś w swoim życiu i zyskać upragnioną niezależność. Bohaterka postanawia, że za każdym razem, gdy uzbiera tytułowy milion jenów, przeprowadzi się do innego miasta. Dzięki ambitnemu celowi trafia do górskiej plantacji brzoskwiń, a później dostaje pracę w niewielkim sklepie ogrodniczym niedaleko Tokio. Suzuku grana przez charyzmatyczną Yu Aoi uosabia młode pokolenie złaknione wrażeń, które nieustannie poszukuje szczęścia i własnej tożsamości.
TAJWAN
Szerokiej drogi (2016), reż. Chung Mong-hong
Chung Mong-hong, którego zaprezentowane przed dwoma latami A Sun znalazło się na oscarowej shortliście, udowodnił w Szerokiej drodze, że nieobce mu sprawne przenikanie między gatunkami i igranie z pozornie oklepanymi konwencjami. Głównym bohaterem filmu jest Nadow – bezrobotny, nieporadny punk żyjący na peryferiach społeczeństwa. Mężczyzna dotychczas utrzymujący się z kradzieży i oszustw postanawia ustatkować się i znaleźć normalną pracę. Niestety, los nie sprzyja mu tak samo jak Suzuku z Dziewczyny z milionem – całkiem przypadkowo zostaje handlarzem narkotyków. Pewnego dnia na jego drodze staje inny outsider, czyli pochodzący z Hongkongu taksówkarz Old Hui. Udają się razem w podróż, która zmieni każdego z nich. Szerokiej drogi, w którym klimat czarnej komedii spotyka gangsterskie porachunki, to dalekowschodnia wariacja na temat Drive, obok której nie można przejść obojętnie.
TAJLANDIA
Noce Bangkoku (2016), reż. Katsuya Tomita
Największa realizacja w dorobku Tomity, który zdobył pieniądze na swój debiutancki film, pracując jako budowlaniec i kierowca ciężarówki. Choć japoński reżyser z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, Noce Bangkoku na tym etapie stanowią jego niekwestionowane opus magnum. Twórca zabiera widza w epicentrum życia nocnego stolicy Tajlandii. W jednej z licznych agencji towarzyskich zlokalizowanych w dzielnicy rozrywek dochodzi do spotkania pracownicy seksualnej Luck i Ozawy, jej dawnego kochanka. Przepaść między bohaterami pogłębiła się na przestrzeni lat – ona zarabia duże pieniądze, utrzymując siebie i swoją rodzinę, on wrócił do ojczyzny z podkulonym ogonem, gdy dopadło go bezrobocie i kryzys ekonomiczny. Ich odnowiona relacja staje się tłem większej historii, w której nie brakuje umiejętnie zaakcentowanych wątków społecznych, wyrazistych postaci drugoplanowych i widowiskowych ujęć duetu Takumy Furuyi i Masahiro Mukoyamy. Na Noce Bangkoku trzeba przeznaczyć trzy godziny, ale z pewnością nie będzie to stracony czas.
Pop Aye (2017), reż. Kirsten Tan
Parker Wilson z filmu Lasse Hallströma miał sympatycznego akitę Hachikō, Wendy stworzona przez Kelly Reichardt – kundelkę Lucy, a architektowi z Pop Aye towarzyszy... słoń. Debiutanckiego filmu pełnometrażowego Kirsten Tan, która otwarcie przyznaje się do inspiracji Kurtem Vonnegutem i Royem Anderssonem, nie sposób nazwać szablonowym. Wykorzystując nieprzeciętny zmysł obserwatorski i dużą dozę humoru, reżyserka z powodzeniem sportretowała mężczyznę pogrążonego w kryzysie wieku średniego. Zaprojektowany przez niego budynek wkrótce zostanie zburzony, a ukochana żona przestaje się nim interesować. Spotkanie ogromnego zwierzęcia, które pamięta z czasów dzieciństwa, staje się dla niego okazją do beztroskich wspomnień i wyruszenia z nim w drogę. Ciepła, kameralna historia została nagrodzona na festiwalach w Sundance i Rotterdamie. Nie udało to się dotąd żadnemu innemu twórcy z Singapuru.
CHINY
Rzeka czasu (2016), reż. Yang Chao
W naszej podróży przyszedł czas na odrobinę kontemplacyjnej medytacji. Tym razem zadba o nią Yang Chao, zabierając widza na niespieszną wycieczkę największym chińskim szlakiem wodnym. Przewodnikiem po Jangcy w Rzece czasu jest Chun – kapitan niewielkiego statku transportowego płynącego w górę rzeki. Jego mapę stanowi stary notes z zapiskami kogoś, kto przemierzał tę samą trasę dziesiątki lat przed nim. Mężczyzna zatraca się w niezwykłym, onirycznym klimacie natury, ale to nie jedyna rzecz, która go hipnotyzuje – jego uwagę przykuwa też tajemnicza dziewczyna pojawiająca się w różnych portach. Melancholijna, wodna opowieść Chao broni się subtelną metaforyką, ale i przemyślaną warstwą formalną – muzyką autorstwa An Wei i charakterystycznymi ujęciami. Za te drugie odpowiada autor zdjęć, Mark Lee Ping-bing (Spragnieni miłości, Zabójczyni, Renoir), który został wyróżniony Srebrnym Niedźwiedziem na Berlinale.
MAKAU
Wygnani (2006), reż. Johnnie To
Reżyser Linii ognia, Wyboru mafii i Czas ucieka w 2006 roku zaprezentował kolejną produkcję, która umocniła go w panteonie najciekawszych hongkońskich twórców. Johnnie To przeniósł w niej widza do roku 1998, kiedy to Makau stanęło przed przekazaniem Chinom byłej portugalskiej kolonii. Byłego gangstera Wo odwiedzają dwie pary płatnych zabójców: jedna chce go zabić, a druga walczy o jego uratowanie. Nagły rozwój wydarzeń i wynikająca z niego strzelanina doprowadza do nieoczekiwanego zwrotu akcji – mężczyźni zawiązują sojusz i zamierzają wspólnie zrealizować kolejną misję. Wygnani to dobry wybór dla tych, którzy cenią bezpretensjonalną grę z konwencją, motyw męskiej przyjaźni odmieniony przez wszystkie przypadki i nie boją się sięgnąć po dalekowschodnią wariację na temat westernu. To przegrał walkę o Złotego Lwa z innym reprezentantem azjatyckiej kinematografii, Jia Zhangke, ale i tak odznaczył się w pamięci gości weneckiego festiwalu.
BHUTAN
Podróżnicy i magowie (2003), reż. Khyentse Norbu
Ostatni film z selekcji Pięciu Smaków jest zarazem tym najstarszym, chociaż jego przesłanie jest ponadczasowe i z pewnością obroni się mimo upływu lat. Pojęcie „kina drogi" w przypadku dzieła Khyentse Norbu z 2003 roku manifestowało się już na etapie początkowych prac. Podróżnicy i magowie to pierwszy film w historii, który został w całości zrealizowany w Bhutanie. Reżyser poza Thsewangem Dondupem nie zaangażował do jej stworzenia profesjonalnych aktorów, tylko uformował obsadę z uczniów, urzędników i rolników pracujących w okolicy. Dzięki temu produkcja od pierwszych minut urzeka swoją autentycznością, która idzie w parze z ukazaniem nieprzeciętnego lokalnego kolorytu. Historię stworzoną przez Norbu można odczytać na różnych poziomach. To nie tylko barwna impresja na temat świata, który konsekwentnie opiera się zdobyczom cywilizacji, ale i metakomentarz dotyczący awansu społecznego i różnego postrzegania historii.