Opinie |

Nowe Horyzonty filmowej młodości26.07.2019

„Matthias i Maxime” (źródło: Nowe Horyzonty)

Xavier Dolan wyznał w jednym z wywiadów, że choć robi filmy dla wszystkich, to zdaje sobie sprawę z tego, że są one szczególnie ważne dla ludzi w jego wieku. Dla tych, którzy czekają na sztukę odbijającą ich rzeczywistość. Na 19. MFF Nowe Horyzonty nie zabraknie filmów o młodości, których bohaterowie często „już nie są dziećmi, ale jeszcze nie dorosłymi”.

Herbert zauważył, że zadaniem sztuki jest nie rozwiązywanie zagadek, tylko uświadomienie ich sobie, „pochylenie głowy przed nimi, a także przygotowanie oczu na nieustający zachwyt i zdziwienie”. Proust napisał zaś w Czasie odnalezionym, że wszędzie wkładamy część samych siebie: „Wszystko jest płodne, wszystko niebezpieczne i odkryć równie cennych jak w Myślach Pascala można dokonać w reklamie mydła”.

Bardzo możliwe, że pod tymi cytatami podpisałby się Xavier Dolan, którego najnowszy film, Matthias i Maxime, będzie można zobaczyć podczas wrocławskiego festiwalu. Reżyser, który począwszy od swojego debiutu opowiada o miłości i zawsze stara się trzymać tego, co wie i co jest mu mniej lub bardziej bliskie, często posiłkując się autobiograficznymi wątkami. Przez jego twórczość przewinęły się m.in. motywy nastoletniości, transseksualizmu, alienacji i homofobii. – Pojawił się też Jackson Pollock i lata 90. Była szkolna stołówka, francusko-angielskie słowa, skrystalizowany Stendhal, dojenie krów i syndrom sztokholmski – powiedział niegdyś w ramach promocji Mamy Kanadyjczyk.

Dolan porusza tematy, które zna na wskroś, albo o których wie wystarczająco dużo. – Tak jak znam przedmieścia, na których dorastałem, tak wiem, czym jest strach przed innymi lub czym jest stracony czas, który poświęcamy miłości, chociaż wiemy, że ta nigdy się nie spełni. Są to tematy niezwykle mi bliskie, o których daję sobie prawo głośno mówić – mówił.

Powszechnie wiadomo, że okres młodzieńczy nie należy do łatwych. Jak zauważył wybitny psychiatra i humanista, Antoni Kępiński, trzeba nieraz dużego wysiłku woli, aby przejść zwycięsko przez wszystkie klęski i zawody młodości. – Obraz samego siebie w okresie wczesnej młodości jest jeszcze bardzo nieukształtowany, z kolorytu jasnego łatwo przechodzi do najciemniejszego – napisał Kępiński w Melancholii.

Świetnie widać to właśnie w nowym filmie Xaviera Dolana. Matthias i Maxime to bardzo osobista historia dwóch mężczyzn, którzy przyjaźnią się od dziecka, a ich życie odmienia się za sprawą pocałunku zaaranżowanego na potrzeby szkolnego filmu koleżanki. Uruchamia to lawinę zaskakujących konsekwencji. Reżyser Wyśnionych miłości podkreśla jednak, że jego nowa produkcja nie jest filmem o gejach, tylko o życiu i miłości. – Nigdy nie rozmawiamy o heteroseksualnych filmach, mówiąc „Ach, obejrzałem wspaniałe heteroseksualne love story” – zauważył w jednym z wywiadów Dolan.

„The Souvenir” (źródło: Nowe Horyzonty)
„The Souvenir” (źródło: Nowe Horyzonty)

Innym filmem poruszającym okres młodości, który będzie można zobaczyć podczas 19. MFF Nowe Horyzonty, jest The Souvenir Joanny Hogg. We wczesnych latach 80., na długo przed początkiem swojej filmowej kariery, reżyserkę pochłonął związek z dużo starszym od niej mężczyzną, który zagroził jej karierze. Po wielu latach i trzech pełnometrażowych filmach Hogg powróciła do tej historii. Z sukcesem – The Souvenir nagrodzony został na międzynarodowym festiwalu Sundance i zebrał świetne recenzje na Berlinale.

Reżyserka podkreśla, że ostrożnie podchodzi do słów „film autobiograficzny”, bo musiałaby mieć perfekcyjną pamięć, żeby odtworzyć wszystkie rozmowy i wydarzenia z lat 80. O tym jednak, że jest to film naznaczony osobistym piętnem świadczą pojawiające się tam fotografie i nakręcone kamerą Super 8 filmy autorstwa Hogg. W trakcie prac nad The Souvenir reżyserka miała też szalony pomysł, żeby w procesie nie używać telefonów, komputerów i maili, ale okazało się, że nie jest to – niestety – możliwe.

The Souvenir to nie film nostalgiczny, ani tym bardziej romantyczny – nie takie były intencje jego autorki. Interesowały ją raczej rzeczy wykraczające poza opowiadaną przez nią historię. Hogg podkreśla też, że film jest czymś więcej niż filmowym pamiętnikiem – artystka zgłębia w nim pojęcie pamięci. Pracując nad nim nie była pewna, co jest prawdą a co fikcją. W pewnym sensie odtwarzała przeszłość, ale w trakcie pracy nad scenariuszem i filmem zastanawiała się także, skąd aktorzy mają wiedzieć o wszystkim, co tkwiło wówczas w jej umyśle. 

– Kino Jamesa Ivory’ego spotyka Dereka Jarmana. Stylowy melodramat spotyka wyrafinowaną filmową impresję – zachwala tę produkcję Marcin Pieńkowski, dyrektor artystyczny festiwalu. Jego zdaniem to jeden z najbardziej zachwycających i nieoczywistych filmów roku. Główną rolę zagrała w nim Honor Swinton Byrne, córka Tildy Swinton, która również pojawia się w produkcji, ale na drugim planie.

„Młody Ahmed” (źródło: Nowe Horyzonty)
„Młody Ahmed” (źródło: Nowe Horyzonty)

Na 19. MFF Nowe Horyzonty będzie też można zobaczyć nagrodzonego za reżyserię w Cannes Młodego Ahmeda braci Dardenne. To opowieść o zafascynowanym radykalnym islamem 13-latku, który wchodzi w trudny wiek dorastania i przestaje słuchać się rodziców. Problem polega na tym, że Ahmed spotyka niewłaściwych ludzi w złym miejscu i czasie. Twórcy chcieli, żeby bohater był bardzo młodym chłopcem i dzieckiem – zależało im na pokazaniu, jak młody umysł może dać się zmanipulować ideologii zła. Bardzo niecierpliwy Ahmed staje się przez to bardziej radykalny od radykałów. Mimo wszystko życie potrafi wygrać ze śmiercią, a ciało uwolnić się od kontroli umysłu. Produkcja uważana jest za najbardziej pesymistyczny film w dorobku braci, którzy doszli do wniosku, że skupią się na tytułowym bohaterze, pomijając społeczno-ekonomiczne tło.

Marcin Pieńkowski podkreśla, że Młody Ahmed zachwycił jury w Cannes swoją bezkompromisowością i humanistycznym przesłaniem. – Dardenne’owie swoją obserwującą, nieingerującą kamerą pokazują surowy portret młodości poszukującej, naiwnej, zatrutej przez dorosłych. Kino mocne, stawiające niewygodne pytania i piekielnie aktualne – podkreśla Pieńkowski.

Mid90s (źródło: Nowe Horyzonty)
Mid90s (źródło: Nowe Horyzonty)

O zupełnie innym 13-latku opowiedział w swoim filmie Najlepsze lata (Mid90s) Jonah Hill. W swoim reżyserskim debiucie znany z ról m.in. w filmach Wilk z Wall Street  czy Moneyball aktor ukazał historię rozgrywającą się na ulicach Los Angeles. Skupia się ona na przyjaźni, pierwszych miłościach, skateboardingu i „spotkaniach” z policją. W roli głównej obsadził rewelacyjnego młodego aktora, znanego także z Zabicia świętego jelenia, Sunny'ego Suljica.

Reżyser nie ukrywa, że gdy dorastał, hip hop ukształtował go emocjonalnie i bardzo chciał zrobić film o tym, że grupa A Tribe Called Quest była dla niego równie ważna, jak dla jego rodziców Beatlesi. Popularny aktor złożył hołd tej muzyce, pokazując, że może być ona wielkiej klasy dziełem sztuki, które naprawdę coś znaczy dla młodych ludzi.

„Beats” (źródło: Nowe Horyzonty)
„Beats” (źródło: Nowe Horyzonty)
 

Podczas Festiwalu Nowe Horyzonty w klubie festiwalowym będzie można usłyszeć ścieżkę dźwiękową zarówno z tej produkcji, jak i z nostalgicznego Beats Briana Welsha, czyli filmu, który podbił serca publiczności festiwalu w Rotterdamie. To kolejna bardzo osobista historia, zainspirowana wspomnieniami reżysera, który osadził ją w 1994 r. Opowiada ona o przyjaźni dwóch chłopaków (Johnno i Spannera), którzy przenikają do szkockiej podziemnej sceny rave. To właśnie muzyka, która wyrywa ich z bagna ponurej codzienności i pozwala im niejako zapłonąć na co dzień niedostępnymi emocjami. Na ścieżce dźwiękowej Beats pojawiają się m.in. The Prodigy, N-Joi, Leftfield, Outlander, Liquid Liquid czy Human Resource. Ten film to kolejny dowód na to, że najlepsze filmy często powstają w kontrze do czegoś, a nawet w ponurych i paskudnych miejscach można odnaleźć namiastkę wolności.

000 Reakcji

Psychofan filmu „Tamte dni, tamte noce”. Zapytał Romana Polańskiego, dlaczego torturuje bohaterki swoich filmów. Jest związany z blogiem filmowym WatchingClosely.pl.

zobacz także

zobacz playlisty