Tropienie prawdy na ekranie. Co oglądać po „Lupinie”?22.01.2021
Netflix doskonale wie, czego pragną jego subskrybenci: efektownej rozrywki na pograniczu sensacji, kryminału i komedii, historii nakręconych z gatunkową lekkością i realizacyjnym polotem, z zapadającymi w pamięć postaciami, historyczno-literackimi odniesieniami oraz intrygami uzbrojonymi w dziesiątki nieprzewidywalnych zwrotów akcji i atrakcji.
Dopiero co świat zachwycał się Gambitem królowej, a gigant streamingu ma już w swojej wirtualnej stajni kolejnego czarnego konia domowej rozrywki, który wedle szacunków zostanie obejrzany w trakcie premierowego miesiąca przez ok. 70 milionów osób. Mowa oczywiście o serialu Lupin, w którym uwielbiający przebieranki oraz obmyślanie eleganckich planów dżentelmen włamywacz Assane Diop dokonuje coraz bardziej zuchwałych kradzieży, żeby pomścić swojego ukochanego ojca. Jeżeli spodobała wam się pełna niespodzianek akcja i fabularne wolty Lupina, i chcielibyście obejrzeć coś w podobnym tonie, przedstawiamy dziesięć filmowo-serialowych pozycji, które spełnią te oczekiwania.
Sherlock (2010-2017), twórcy: Steven Moffat, Mark Gatiss
Zaczynamy zestawienie od uwielbianego przez miliony serialu detektywistycznego, który po prostu musiał się tu znaleźć. Nie tylko ze względu na fabularne powinowactwo w kwestiach kryminalnych oraz komediowych, ale także fakt, iż obie produkcje przerabiają klasyczną literaturę na współczesną modłę. Jak podkreśla w wywiadach wcielający się w głównego bohatera Lupina aktor Omar Sy, powołany do życia na początku XX wieku dżentelmen włamywacz Arsène Lupin, do którego jego postać nawiązuje, pełni dziś we Francji równie ważną rolę kulturową, co Sherlock Holmes w Wielkiej Brytanii. W nowej interpretacji losów genialnego detektywa twórcy pozwolili sobie na wiele odstępstw od materiału źródłowego, modyfikując charakterologicznie kluczowe postaci kanonu, od złowieszczego prof. Moriarty’ego po enigmatyczną Irene Adler, lecz udało im się zachować dedukcyjnego ducha i niejaką wyjątkowość spraw rozwiązywanych przez Sherlocka.
Dom z papieru (2017-), twórca: Álex Pina
Kolejny pewniak zestawienia, przebojowy hiszpański tytuł, który przed Lupinem dzierżył rekord oglądalności Netfliksa dla nieanglojęzycznego serialu. Ta tendencja zdaje się jednoznacznie sugerować, że kryminalne historie odmieniane kreatywnie przez kulturowe i narodowe przypadki są i jeszcze długo będą dla twórców kopalnią pomysłów (przykładem może być także dobrze przyjęta w 2020 roku Kradzież stulecia z Kolumbii). Dom z papieru wchodzi z Lupinem w dialog na wielu poziomach, między innymi w sferze scenariuszowo-realizacyjnej – oba seriale wodzą radośnie widza za nos, igrając z ukazywanymi liniami czasowymi i formułą retrospekcji, by uniemożliwić przewidzenie fabularnych zwrotów akcji. Warto także pamiętać o tym, iż w obu kradzieże dokonywane przez postaci mają szerszy społeczny i kulturowy podtekst – w korzystającym z antyfaszystowskich symboli Domu z papieru bohaterowie utrzymują, że walczą ze światowym establishmentem.
Skarb narodów (2004), reż. Jon Turteltaub
A może coś z pełnometrażowego kina fabularnego? Wprawdzie w Skarbie narodów grany przez Nicolasa Cage’a historyk i stylizowany na współczesnego Indianę Jonesa kryptolog-amator nie jest ani dżentelmenem, ani złodziejem, lecz gdy przychodzi co do czego, potrafi nagiąć prawo dla odzyskania ważnych z historycznego punktu widzenia dokumentów i znalezisk. Jest też całkiem sprawnym fizycznie facetem, który potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Twórcy Lupina budują skomplikowaną sieć ekranowych zależności na bazie autentycznego, jednakże poddanego w scenariuszu efektownej fabularyzacji diamentowego naszyjnika Marii Antoniny, podczas gdy w Skarbie narodów punktem wyjścia jest mapa zapisana sprytnie na odwrocie amerykańskiej Deklaracji Niepodległości. Obie produkcje splatają rzeczywistość z atrakcyjną fabularnie fikcją w tak uroczy sposób, że nietrudno zawiesić niewiarę i zatracić się w oferowanej rozrywce.
Kod da Vinci (2006), reż. Ron Howard
A skoro jesteśmy przy opowieściach o białych mężczyznach w średnim wieku, którzy urastają w kinie do rangi bohaterów światowej kultury i sztuki, nie sposób nie wspomnieć prof. historii Roberta Langdona z jednego z najbardziej kontrowersyjnych filmów (a wcześniej też powieści) XXI wieku. Oto bowiem nasz bohater wikła się w aferę, która może rzucić dosyć niespodziewane światło na mit założycielski chrześcijaństwa. Nacechowane historyczną fikcją zagadki, wielopoziomowe szyfry, rozwinięta ponad miarę fabularna mitologia, rytualne mordy, ekscentryczni zamachowcy, mafijne organizacje kościelne, zgłębianie tajemnic Luwru – czego w tym filmie nie ma! Porównanie do Lupina zawiera się oczywiście w podejściu do kreowania fikcji na bazie rzeczywistego dziedzictwa ludzkości, ale także w wytworzonej po ekspercku ekranowej atmosferze śledztwa, które obserwujemy z wypiekami na policzkach.
Ocean’s Eleven: Ryzykowna gra (2001), reż. Steven Soderbergh
Wystarczy heroicznych profesorów oraz naukowców naświetlających różne tajemnice ludzkości. Czas zająć się czarującymi po łobuzersku złodziejami, którzy pragną przede wszystkim łatwo się wzbogacić. A takimi są z pewnością bohaterowie trylogii Ocean’s (kolejne części, też autorstwa Soderbergha, powstały w 2004 i 2007 roku, zaś pomysł wyjściowy pochodzi z filmu z 1960 r.), którzy w komediowo-kryminalnym sosie planują dokonać zuchwałego napadu na sieć kasyn w grzesznym Las Vegas. Grający główną rolę George Clooney jest zupełnie innym dżentelmenem włamywaczem od Diopa w wykonaniu Omara Sya, jednak poczynania obu panów śledzi się z nieskrywaną przyjemnością, bo aktorzy mają ogromny urok osobisty i duże poczucie humoru. I mimo że ich bohaterowie są przestępcami, próbują wzbogacić się tak naprawdę kosztem jeszcze większych przestępców (w Ocean’s jest to właściciel kasyn grany przez Andy’ego Garcię).
Plan doskonały (2006), reż. Spike Lee
I jeszcze jeden podany w komediowo-kryminalnym sosie skok na bank, tym razem mamy jednak do czynienia z odwróceniem ról. Nawet gdy obserwujemy ich pozornie chaotyczne poczynania, nie mamy pojęcia, o co tak naprawdę chodzi rabusiom pod wodzą Clive’a Owena, a bohaterem filmu jest naciskany z różnych stron policyjny negocjator grany przez Denzela Washingtona. Z jednej strony podążamy za stojącym po stronie dobra bohaterem, z drugiej próbujemy zrozumieć prawdziwe intencje przestępców, cały czas jednak podejrzewając, że twórcy filmu bawią się naszą percepcją. I tak faktycznie jest, bo – podobnie jak w Lupinie – o tym, jak i kiedy zostaliśmy wyprowadzeni w pole, dowiadujemy się po fakcie, a jedyne, czego możemy być pewni, to tego, że nie możemy być pewni niczego. Filmowy skok mógłby dotyczyć równie dobrze próby ujawnienia prawdy o nazistowskim zbrodniarzu wojennym, a i tak świetnie by się to oglądało.
Władca Paryża (2018), reż. Jean-François Richet
Czas na coś cięższego, zarówno pod kątem gatunkowym, jak i historycznym. Oto mamy bowiem rozgrywający się na początku XIX wieku w gnijącym, śmierdzącym i spływającym krwią Paryżu film o byłym awanturniku i złodzieju, który przeszedł na „jasną stronę mocy” i nie tylko zaczął pomagać lokalnej policji, ale też stopniowo ją reformował. Eugène-François Vidocq był postacią prawdziwą, pradziadkiem współczesnej kryminalistyki, którego dokonania inspirowały rzekomo zarówno Viktora Hugo, jak i Edgara Allana Poe. W filmie jest jednak stylizowany na bohatera w pełni fikcyjnego, brutalnego w swym dążeniu do wymierzania sprawiedliwości zakapiora, który musiał wysprzątać francuskie ulice, żeby dżentelmen włamywacz Arsène Lupin mógł zaistnieć. O ile Władca Paryża jest dość dosłownym filmem akcji i fizycznych atrakcji, łączy go z Lupinem specyficzny urok świata przedstawionego i kreatywnie ukazana romantyzacja przestępcy.
Samba (2014), reż. Olivier Nakache, Éric Toledano
Nie mogło zabraknąć w zestawieniu wybranego filmu z udziałem Omara Sya, który w Lupinie po raz kolejny udowodnił, że należy mu się miejsce w aktorskiej pierwszej lidze, a nie granie mało znaczących drugoplanowych postaci w wysokobudżetowych amerykańskich widowiskach (takich jak Jurassic World i Transformers: Ostatni Rycerz). Samba nie ma pozornie wiele wspólnego z serialem o dżentelmenie włamywaczu, jest to bowiem nakręcony przez twórców Nietykalnych komediodramat o nielegalnym senegalskim imigrancie, który walczy o możliwość ułożenia sobie życia w wielokulturowym Paryżu. To jednak pozory, bowiem obie produkcje są mocno osadzone we współczesnej Francji i korzystają świadomie z różnych klasowych i społecznych kontekstów (Assane Diop z Lupina ma zresztą również senegalskie korzenie). Tak czy siak, sama obecność Sya w jednej z jego najbardziej niedocenionych ról powinna wystarczyć za polecenie.
Białe kołnierzyki (2009-2014), twórca: Jeff Eastin
Wracamy do świata serialu, wspominając trwający sześć sezonów projekt, którego głównym (anty)bohaterem jest szalenie utalentowany, inteligentny i czarujący fałszerz. Lubimy oglądać postaci, którymi sami nigdy nie będziemy, kibicując im nawet wtedy – a może nade wszystko wtedy – gdy łamią prawo. W przypadku Białych kołnierzyków cały trick polega na tym, że rzeczony kryminalista wchodzi z przymusu w układ z FBI – pozostanie na wolności i będzie poszukiwał na własną rękę zaginionej dziewczyny w zamian za pomoc w schwytaniu tzw. „białych kołnierzyków”, ludzi specjalizujących się w przestępstwach gospodarczych. Znacznie trudniejszych do wytropienia ze względu na brak fizycznej przemocy i typowych kryminalnych motywacji. Mamy więc nie tylko motyw „złego”, który działa po stronie „dobra”, ale też zwroty akcji i ciekawą zależność między efektownością postaci i rozwojem prowadzonych spraw.
Carmen Sandiego (2019-2021), twórca: Duane Capizzi
Ostatnim serialem zestawienia jest produkcja skierowana do młodszego widza, bo niby dlaczego tylko dorośli mogą fascynować się postaciami przebiegłych i pozornie amoralnych przestępców, którzy kierują się znacznie głębszymi motywacjami? Co ciekawe, powyższe zdanie nie odnosi się wyłącznie do fabuły Lupina, ale idealnie opisuje też Carmen Sandiego. Bohaterka to wyszkolona przez tajemniczą organizację V.I.L.E. na zawodową złodziejkę inteligentna dziewczyna, która w pewnym momencie sprzeciwiła się swoim nauczycielom. Jeździ zatem po świecie, ścigana przez nieświadomych kierujących nią pobudek agentów Interpolu, by zwalczać przestępczą działalność V.I.L.E. Sandiego została powołana do życia kilka dekad temu, jednak dopiero animowany serial Netfliksa przyniósł jej międzynarodową popularność, utwierdzając najwyraźniej decydentów streamingowego tytana w przekonaniu, że atrakcyjna serialowa zbrodnia może mieć wiele oblicz.
zobacz także
- Wskazano europejskie kraje z najczystszą wodą do kąpania. Polska daleko w tyle
Newsy
Wskazano europejskie kraje z najczystszą wodą do kąpania. Polska daleko w tyle
- Nowy dokument o Gorillaz. Za kamerą syn Jamiego Hewletta
Newsy
Nowy dokument o Gorillaz. Za kamerą syn Jamiego Hewletta
- Penélope Cruz i Antonio Banderas z przekąsem o branży filmowej. Obejrzyj zwiastun „Official Competition"
Newsy
Penélope Cruz i Antonio Banderas z przekąsem o branży filmowej. Obejrzyj zwiastun „Official Competition"
- Olivia Colman w debiucie reżyserskim Maggie Gyllenhaal. Obejrzyj zwiastun „The Lost Daughter”
Newsy
Olivia Colman w debiucie reżyserskim Maggie Gyllenhaal. Obejrzyj zwiastun „The Lost Daughter”
zobacz playlisty
-
Domowe koncerty Global Citizen One World: Together at Home
13
Domowe koncerty Global Citizen One World: Together at Home
-
Papaya Young Directors top 15
15
Papaya Young Directors top 15
-
Original Series Season 1
03
Original Series Season 1
-
Animacje krótkometrażowe ubiegające się o Oscara
28
Animacje krótkometrażowe ubiegające się o Oscara