Zwiedzanie z kanapy. Te muzea zobaczysz bez wychodzenia z domu 17.03.2020
Rozsiane po całym świecie placówki oferują szereg wirtualnych spacerów dla złaknionych artystycznych wrażeń internautów.
Nieczynne muzea, kina i teatry nie stanowią dziś przeszkody przed tym, by nie zasmakować sztuki z poziomu fotela. Dzięki połączeniu sił gospodarzy placówek oraz stron takich, jak Google Arts & Culture możemy jednym kliknięciem przenieść się do Meksyku, Izraela czy Holandii, gdzie czekają na nas tysiące dzieł w wysokiej jakości. W internecie nie pogoni nas żaden krzywo patrzący strażnik. Nie trzeba też spieszyć się w obawie przed szybkim zamknięciem: kolekcje są całodobowe i otwarte nawet w poniedziałki i święta.
Luwr w Paryżu
Nie ma chyba osoby, która nie kojarzy nowoczesnego, szklanego budynku położonego w samym sercu Paryża. Mowa oczywiście o Luwrze: najczęściej odwiedzanym muzeum na świecie, gdzie tysiące ludzi codziennie ogląda dzieła pokroju Wenus z Milo, Nike z Samotraki czy Monę Lisy Leonarda da Vinci. Dzięki platformie YouVisit internauci mogą zajrzeć do dziesięciu sal wewnątrz budynku: monumentalnego apartamentu Napoleona z malowidłami na suficie, galerii z dorobkiem najwybitniejszych włoskich malarzy czy tej z rzeźbami powstałymi w trakcie panowania imperium rzymskiego. Panoramom 360 stopni towarzyszą zdjęcia, wideoklipy oraz przystępne teksty kuratorskie omawiające widziane na ekranie prace. Warto dodać, że na oficjalnej stronie internetowej Luwru znalazły się trzy dodatkowe wycieczki, dzięki którym poznamy choćby zgromadzone w skrzydle Sully pozostałości z epoki faraonów.
Kioto Costume Institute w Kioto
Przenosimy się do Japonii, gdzie od ponad czterdziestu lat z powodzeniem funkcjonuje Kioto Costume Institute. Jak nietrudno zgadnąć, w centrum zainteresowania placówki leży moda: jej znaczenie w codziennym życiu i związek z poszczególnymi kulturami świata. W zbiorach muzeum znajdują się zachodnie stroje: całe kostiumy, akcesoria, bielizna, ale też przedmioty służące do konserwacji ubrań czy historyczne dokumenty. Kolekcja, która liczy w tym momencie ponad 13 tysięcy eksponatów, kryje zarówno ekstrawaganckie perełki z XVII wieku, jak i dzieła docenianych współcześnie projektantów: Toma Forda, Christiana Diora i Johna Galiano. Wycieczka do wirtualnego archiwum to dobra okazja do tego, by prześledzić, jak styl i trendy ewoluowały na przestrzeni setek lat.
Narodowe Muzeum Śmierci w Meksyku
Ponad jedenaście tysięcy kilometrów od Kioto, bo w Aguascalientes, od 2007 roku działa Narodowe Muzeum Śmierci. Jego geograficzne położenie nie powinno dziwić: w Meksyku kult tzw. Santa Muerte (w dosłownym tłumaczeniu to święta śmierć) jest obecny już od tysięcy lat, mając swoje korzenie w prekolumbijskich obyczajach. Mieszkańcy Ameryki Środkowej podtrzymują prastare tradycje do dzisiaj. Tuż przed Świętem Zmarłych zamawiają na potęgę torty w kształcie zwłok, tłumnie biesiadują na grobach i kupują dewocjonalia z wizerunkiem ekscentrycznej, mrocznej kostuchy. Krótka, ale wyczerpująca merytorycznie wycieczka po cyfrowej ekspozycji pozwala zrozumieć, skąd w tamtejszych ludziach tak silna fascynacja motywami funeralnymi. Prastare, marmurowe figurki, chrześcijańsko-kolonialne malowidła i osobliwe portrety trumienne – każdy z kilkudziesięciu przedmiotów kryje osobną, barwną historię.
National Museum of Computing w Bletchley Park
Jak wygląda najstarszy na świecie działający komputer cyfrowy? W jaki sposób złamano szyfry niemieckiej maszyny Lorenza w trakcie drugiej wojny światowej? Czym charakteryzowały się tzw. mainframe albo jak działały zaawansowane karty dziurkowane? Dziś, gdy żyjemy w społeczeństwie cyfrowym i każdy z nas ma pod ręką laptopa albo smartfona, odpowiedzi na te pytania wcale nie są takie jasne. Interesująca kolekcja brytyjskiego National Muzeum of Computing, która dzięki narzędziu Matterport przeobraziła się w trójwymiarową, precyzyjną makietę, pozwala przypomnieć o czasach, gdy urządzenia były wielkości standardowego pokoju, a powszechny dostęp do Internetu nie śnił się nawet największym wizjonerom. Mimo stosunkowo niedługiego okresu działalności placówka rozwija się w szybkim tempie: organizuje przekrojowe przeglądy, festiwale i koncerty ośmiobitowej muzyki. Wirtualna ekspozycja to kolejny krok w ich niestrudzonej popularyzacji historii informatyki.
Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku
Wyjątkowości tego muzeum zdecydowanie warto doświadczyć na żywo, tym bardziej, że jego modernistyczna, nowojorska siedziba została zaprojektowana przez jednego z najważniejszych dwudziestowiecznych architektów, Franka Lloyda Wrighta. Wirtualne zwiedzanie zdaje się być jednak dobrym przedsmakiem wycieczki do Stanów Zjednoczonych. Włodarze placówki zdecydowali się na prezentację ponad 1700 eksponatów podzielonych na kilka działów. W tym ufundowanym przez Justina Thannhausera znalazła się twórczość najwybitniejszych impresjonistów i postimpresjonistów: Pabla Picassa, Claude Moneta czy Vincenta van Gogha. Zbiory Giuseppe Panzy di Biumo to w przeważającej większości minimalizm oraz konceptualne dzieła z pogranicza site-specific i instalacji. Duże wrażenie robi także spuścizna po jednej z kuratorek Guggenheima, Hilly Rebay, która pozostawiła w spadku prace Pieta Mondriana oraz Vasilyego Kandinskiego. Jeśli szukaliście miejsca na szybką lekcję sztuki współczesnej, trafiliście pod właściwy adres.
Muzeum Izraela w Jerozolimie
I ponownie udajemy się na inny kontynent. Jerozolimskie muzeum, które w tym roku obchodzi swoje 55. urodziny, to jedna z najważniejszych placówek archeologicznych na świecie. W jego salach i przepastnych archiwach znajduje się niemal pół miliona obiektów stanowiących wyjątkowe dziedzictwo kultury materialnej: manuskryptów, przedmiotów codziennego użytku czy sztuki. Choć internautom udostępniono tylko garstkę z nich, już ona wystarczy, żeby poznać bogactwo żydowskiej diaspory oraz Izraela. Kolekcja kryje w sobie zbiór rozmaitych, wykonanych z kamienia, gliny i kamionki rzeźb, które sięgają niekiedy czasów prehistorycznych. Oprócz niej na stronie instytucji możecie zobaczyć czasową ekspozycję Pytania o tożsamość, gdzie łatwo dostrzec próbę identyfikacji Żydów z określonym miejscem i nacją znajdującą swoje odbicie w stylu ubrań.
Rijksmuseum w Amsterdamie
Liznęliśmy trochę sztuki współczesnej, więc dla równowagi skierujemy się do na zachód Europy. Rijksmuseum nieprzypadkowo nazywany jest jedną z największych atrakcji turystycznych Holandii. Wśród jego ekspozycji, która została pieczołowicie skatalogowana i przeniesiona do sieci, prym wiodą dzieła niderlandzkich malarzy: Jacoba van Ruisdaela, Vermeera, Rembrandta czy Henrika Voogdta. Kolekcja instytucji kryje jednak znacznie więcej ciekawostek: unikalne japońskie ryciny z okresu, prace przedstawicieli szkoły antwerpskiej oraz twórczość francuskiego grawera, Bernarda Picarta. Urozmaiceniem zbiorów jest niestandardowy podział nie tylko według narodowości artysty lub czasu, w jakim tworzył. Dzięki temu możemy prześledzić, jak na przestrzeni wieków wyobrażano sobie morze, zwierzęta albo drzewa.
zobacz także
- Wystawę Banksy’ego w Seulu zalała fala krytyki. „Większość to repliki prac artysty”
Newsy
Wystawę Banksy’ego w Seulu zalała fala krytyki. „Większość to repliki prac artysty”
- „One For The Road”: Gwiazda „Sukcesji” pracuje nad serialem o zespole indie
Newsy
„One For The Road”: Gwiazda „Sukcesji” pracuje nad serialem o zespole indie
- „Witamy w Czeczenii”: Jest zwiastun wstrząsającego dokumentu
Newsy
„Witamy w Czeczenii”: Jest zwiastun wstrząsającego dokumentu
- Dariusz Wolski: Mamy szczęście, że pracujemy
Ludzie
Dariusz Wolski: Mamy szczęście, że pracujemy
zobacz playlisty
-
Seria archiwalnych koncertów Metalliki
07
Seria archiwalnych koncertów Metalliki
-
Cotygodniowy przegląd teledysków
73
Cotygodniowy przegląd teledysków
-
Martin Scorsese
03
Martin Scorsese
-
Papaya Films Presents Stories
03
Papaya Films Presents Stories