Ludzie |

Asif Ken Fernandes: Kreatywność w różnych aspektach życia
11.02.2020

fot. kadr z filmu „Good Nostalgia”

Porozmawialiśmy z reżyserem filmu Good Nostalgia, który będzie pokazywany podczas drugiej edycji Papaya Rocks Film Festival. Odbędzie się ona 27 lutego w Londynie. 

Twój film będzie wyświetlany w ramach drugiej edycji Papaya Rocks Film Festival w Londynie, co oznacza dla ciebie obecność na tym festiwalu?

Asif Ken Fernandes: To dla mojego filmu wielki zaszczyt, szczególnie po zeszłorocznej edycji – w trakcie której wyświetlane były projekty obecne na innych ważnych festiwalach takich jak Los Goya czy Palm Springs International. Możliwość pokazania swojego krótkometrażowego filmu na festiwalu z tak wysokimi kryteriami wiele dla mnie znaczy.

Myślisz, że przed pokazem dopadną cię nerwy?

Na pewno się pojawią. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i zgodnie z planem, wezmę w festiwalu udział osobiście, a byłby to mój pierwszy raz na takiej imprezie.

Opowiedz o swojej pracy. Jak doszło do powstania tego filmu?

Nie wiem, czy było to zauważalne w samym filmie, ale projekt jest dość osobisty. W dużym stopniu oparty na moim prywatnym życiu i własnych doświadczeniach. Pomysł na projekt pojawił się późnym latem 2019 r., czerpałem więc dużo inspiracji z tego, co akurat się działo wokół mnie, z emocji, które odczuwałem, z filmów, które wtedy oglądałem. Wydaje mi się, że to właśnie tam narodził się ten projekt.

Co zainspirowało powstanie scenariusza?

To nic konkretnego, i pewnie w rzeczywistości nie miało zbyt dużo wpływu, ale pamiętam, że oglądałem wtedy Trzy Kolory Krzysztofa Kieślowskiego.

Która scena była najtrudniejsza do nakręcenia?

Zdecydowanie ta ostatnia – jedyna, która zawierała dialog. Jako, że nie pracuję jeszcze z profesjonalną ekipą, wszyscy aktorzy byli przyjaciółmi z liceum i/lub ze studiów, nagranie idealnie wypowiedzianej kwestii nie było łatwym zadaniem.

Co było największym wyzwaniem w trakcie kręcenia filmu?

Ograniczenia czasowe. Z powodu okoliczności, na które nie miałem wpływu, zmuszony byłem nakręcić cały projekt w ciągu 4-5 godzin.

Zawsze chciałeś robić filmy?

Sztuka interesuje mnie od dziecka. Jednak przez większość mojego akademickiego życia studiowałem nauki ścisłe, matematykę i angielski. Dopiero później, kiedy przyszedł czas wyboru uniwersytetu, wybrałem dziedzinę, która mnie naprawdę interesowała. Mam wrażenie, że będąc osobą kreatywną, możesz być kreatywny w wielu różnych aspektach życia. Dlatego z tą samą pasją, którą mam do filmu, robię muzykę, piszę poezję i fotografuję. Oprócz bycia filmowcem, w przyszłości widzę się jako artystę multidyscyplinarnego.

Czy masz jakieś rady dla innych filmowców?

Nie jestem pewien, czy 19-letni filmowiec może mieć jakieś wyjątkowe rady. Ale mogę powtórzyć słowa Davida Lyncha, „ucz się przez działanie”, które przemawiają do mnie na zgoła odmiennym poziomie. Często słyszę, jak koledzy mówią mi, że nie czują się wystarczająco gotowi, aby produkować, czy kręcić własne filmy krótkometrażowe, z takich powodów jak brak edukacji filmowej, brak doświadczenia itp. Ale naprawdę wierzę w motto „nic tak nie uczy robić filmów, jak robienie filmów”.

Nad czym obecnie pracujesz?

Skończyłem właśnie kręcić kilka pierwszych sekwencji do mojego nowego krótkometrażowego projektu Every night, my nose bleeds. Pomijając uczelnię, pracę, i podobne im przedsięwzięcia.

Co według ciebie mogą wynieść z seansu widzowie twojego filmu?

Nie chcę wpływać na publiczność moimi własnymi opiniami. Ale jeśli miałbym wskazać, co wyniosłem z tego filmu sam, byłaby to świadomość tego, jak ważne jest przeglądanie się w lustrze – odbicie to element kluczowy. Może za tym iść patrzenie w przeszłość z zamiarem pojęcia większego sensu lub nauki na własnych błędach. Protagonistka tego filmu robi dokładnie to, kiedy spogląda z nostalgią w swoją przeszłość, w swój własny, niejako słodko-gorzki, sposób.

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty