Ludzie |

Konrad Szpindler: Czy życie w bańce informacyjnej jest bezpieczne?21.02.2019

Brukselska edycja Wielkiej rozmowy bez podziałów z 26.01.2019. Fot: Lyse Ishimwe

Internet dał nam możliwość nieograniczonej wolności komunikacyjnej, którą sami bardzo często ograniczamy. Widać to zwłaszcza na przykładzie mediów społecznościowych, które łączą nas w grupy o podobnych poglądach i stylu życia. Brak styczności z odmienną wizją świata sprawia, że coraz rzadziej potrafimy prowadzić dialog. O płynących z tego zagrożeniach rozmawiamy z Konradem Szpindlerem z Instytutu Goethego w Warszawie.

Doświadczenia wielu krajów europejskich pokazały, że coraz ciężej nam się ze sobą rozmawia, a prawdziwy dialog w sferze publicznej to rzadkość, nie norma. Mówimy o kryzysie?

W całej Europie obserwujemy, że znalezienie dialogu pomiędzy poszczególnymi grupami społecznymi jest szczególnie trudne. Lubimy coraz częściej zamykać się w swoich bańkach informacyjnych. Nie chcemy i nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Sytuacja wygląda szczególnie niepokojąco w świecie wirtualnym.

Internet, który powinien nas do siebie zbliżać, sprawia, że jeszcze bardziej się izolujemy?

To paradoks, ale tak. Internet daje obietnicę wolności, która okazuje się złudna. Sama koncepcja światowej sieci miała u podstaw dać możliwość nieograniczonego przepływu informacji i łączenia ludzi z najdalszych zakątków globu. W praktyce okazuje się, że coraz częściej użytkownicy internetu zamykają się w bardzo hermetycznych wspólnotach.

Problemem zatem nie jest samo narzędzie, a brak umiejętności jego właściwego wykorzystania. Może powinniśmy dostawać instrukcję obsługi sieci?

Dobry pomysł. Nikt nas nie uczy jak funkcjonować w internecie, a szkoda. Wolność w tym wymiarze nie jest niczym łatwym. Większość z nas ucieka w proste rozwiązania, szukając środowisk prezentujących takie same poglądy, otacza się podobnymi sobie ludźmi. Tak tworzą się bańki informacyjne, które uważam za przeciwieństwo wolności.

Wewnątrz bańki świat wydaje się być piękny.

Piękny i bardzo selektywny. Wokół nas jest mnóstwo baniek, do których nie mamy dostępu lub o których istnieniu nawet nie wiedzieliśmy. Dla ludzi tam zamkniętych świat wygląda zupełnie inaczej, niż dla nas. Te odmienne światy, style funkcjonowania i poglądy na życie się ze sobą nie przenikają. Nie rozumiemy siebie nawzajem, nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Dlatego w realnym świecie może dochodzić do różnych konfliktów.

Brukselska edycja Wielkiej rozmowy bez podziałów z 26.01.2019. Fot: Lyse Ishimwe
Brukselska edycja Wielkiej rozmowy bez podziałów z 26.01.2019. Fot: Lyse Ishimwe

Jednak w takiej hermetycznej rzeczywistości czujemy się chyba bezpiecznie?

Nie wiedząc, co dzieje się tuż za rogiem? Jeśli nie jesteśmy świadomi naszego najbliższego otoczenia, to jest to jedynie wypaczone poczucie bezpieczeństwa. To tak jakby powiedzieć, że jesteśmy bezpiecznie zamknięci we własnym domu, gdy do jego progu zbliża się fala powodziowa. Możemy mówić jedynie o złudzeniu i strefie komfortu, w którą każdy z nas lubi czasem uciekać.

Czujesz się więźniem bańki informacyjnej?

Im dłużej zastanawiam się nad tym pojęciem, tym bardziej staję się wyczulony na świadome korzystanie z internetu i mediów społecznościowych. Staram się nie skreślać osób, które mają diametralnie różne poglądy od moich i otwierać się na różne środowiska. Nie zawsze jest łatwo i nie zawsze jest to przyjemne. Inną bańką, z którą się zmagam, jest miejsce zamieszkania. Jestem zdecydowanie zbyt warszawocentryczny. Koncentrując się głównie na problemach tego miasta, zapominam o tym, co dzieje się poza stolicą. Ostatnio staram się to zmienić.

Do wychodzenia ze swoich baniek zachęca Instytut Goethego. W zeszłym miesiącu w Brukseli zorganizowaliście „Wielką rozmowę bez podziałów”. Teraz pora na Warszawę.

To dość innowacyjny pomysł, który spotkał się z dużym entuzjazmem uczestników. Organizujemy serię debat odbywających się w małych 10-osobowych grupach, przy 10 stolikach. Moderatorzy-eksperci należący do różnych środowisk intelektualnych i politycznych, z różnym doświadczeniem życiowym, prowadzą szereg symultanicznie odbywających się rozmów o różnych aspektach danego zagadnienia. Tym razem będziemy poruszać kwestię bezpieczeństwa. Co około 40 minut będzie można zmienić krąg rozmówców i poznać inny punkt widzenia.

Wirtualna rozmowa nigdy nie zastąpi tej w cztery oczy.

To prawda. Chcieliśmy stworzyć rodzaj przestrzeni, w której będą obowiązywały inne zasady niż w sieci. Spotkanie jest tu bardzo ważnym elementem, żeby przekonać się, że mamy do czynienia z prawdziwymi ludźmi, a nie bezosobowymi loginami na internetowym forum.

Jaki jest cel tego przedsięwzięcia?

Dostrzeżenie, że społeczeństwo to rodzaj wielogłosu. Żyjąc jedynie w mediach społecznościowych możemy czasem zapomnieć, że ten wielogłos istnieje. Warto poznać poglądy, z którymi nie do końca się zgadzamy i postarać się zrozumieć odmienną perspektywę. Pierwszy krok, to wysłuchanie drugiej strony. Nie chodzi o to, żeby kogoś przekonać do swojej racji. Tu chodzi o wzajemne wysłuchanie.

Dlaczego warto usiąść przy jednym ze stołów?

Rzadko można spotkać tylu ekspertów w jednym miejscu i porozmawiać z nimi w kameralnej atmosferze, dającej poczucie bezpieczeństwa. Bez narażenia na mowę nienawiści. Warto wziąć udział w naszym eksperymencie i zacząć swoją przygodę z przebijaniem baniek.


Wielka rozmowa bez podziałów odbędzie się w sobotę 23 lutego 2019, o godzinie 17:00 w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie. Wydarzenie organizowane jest w ramach FREIRAUM – projektu europejskich Instytutów Goethego we współpracy z 53 partnerami działających w dziedzinie kultury, nauki i wspierającymi ideę społeczeństwa obywatelskiego, w 40 miastach Europy. Oprócz stolika poświęconego bańkom informacyjnym, uczestnicy będą mogli porozmawiać o wielu aspektach bezpieczeństwa, począwszy od polityki mieszkaniowej, poprzez temat uchodźców, na bezpieczeństwie energetyczym kończąc. 

000 Reakcji

Dziennikarz i copywriter. Uczy o mediach na Uniwersytecie Wrocławskim – wykłada m.in. dziennikarstwo multimedialne, współpracę z mediami, a także copywriting i content marketing. Współpracował m.in. z singapurską edycją magazynu Esquire, australijskim Smith Journal, czy lizbońskim magazynem TimeOut.

zobacz także

zobacz playlisty