O wiele więcej niż służba Królowej. Sean Connery i jego najciekawsze role02.11.2020
31 października 2020 r., w wieku 90 lat zmarł sir Sean Connery – szkocki aktor, który zasłynął przede wszystkim jako pierwszy odtwórca roli Jamesa Bonda na wielkim ekranie. I choć rola brytyjskiego szpiega Jej Królewskiej Mości na zawsze zdefiniowała jego karierę, to przez niemal 50 lat stworzył wiele innych, równie wyrazistych kreacji. Dziś przypominamy najciekawsze z nich.
Zardoz (1974), reż. John Boorman
Miłośnicy przygód Jamesa Bonda oglądając Zardoza musieli przeżywać nie lada szok. Film Johna Boormana to brutalna i pełna kiczu baśń zrealizowana w estetyce science-fiction. Zed, główny bohater filmu, w którego wciela się Sean Connery, pod względem wyglądu i zachowania jest całkowitym przeciwieństwem agenta 007. Idealnie skrojony garnitur zastąpiono skórzanymi butami za kolano (tzw. „muszkieterkami”), czerwonymi majtkami i dwoma pasami amunicji przecinającymi owłosioną klatkę piersiową. Niecodzienny wygląd Szkota dopełniają sumiasty wąs, bokobrody i długie włosy splecione w warkocz. Film uznawany jest dziś za dzieło kultowe – bezpretensjonalny ton całości, fabularny chaos, plastikowa scenografia i charakterystyczny wygląd Connery'ego tworzą mieszankę wybuchową, która w równym stopniu wywołuje niedowierzanie, co fascynuje kolejne pokolenia widzów.
Człowiek, który chciał być królem (1975), reż. John Huston
John Huston od połowy lat 50. marzył o przeniesieniu na ekran opowiadania Rudyarda Kiplinga – pierwotnie w rolach głównych chciał obsadzić Humpreya Bogarta i Clarka Gable'a. Do adaptacji doszło jednak wiele lat później i w parę brytyjskich żołnierzy przemierzających Indie wcielili się Sean Connery i Michael Caine. Wyraziste kreacje aktorskie to efekt zarówno dobrze napisanych postaci, jak i chemii między mężczyznami – prywatnie bliskimi przyjaciółmi. Właśnie dzięki niej film o dezerterze, którego indyjskie plemię uznaje za wcielenie boga, ogląda się tak dobrze również dzisiaj.
Imię róży (1986), reż. Jean-Jacques Annaud
Następny film na liście to ponownie adaptacja literatury – tym razem debiutanckiej powieści autorstwa Umberto Eco. Ten kryminał osadzony w XIV wieku w klasztorze benedyktynów pozwolił Connery'emu na stworzenie kolejnej ikonicznej kreacji, której nie mogło zabraknąć w tego typu zestawieniu. Imię róży to nie tylko wciągająca zagadka, ale również traktat na temat wiary i związków kościoła z władzą. Postać franciszkanina i byłego egzorcysty Wilhelma z Baskerville wyróżnia się na tle pozostałych bohaterów. To człowiek, który nie wierzy w średniowieczne zabobony i stara się dojść do prawdy badając związki przyczynowo-skutkowe pomiędzy ustalonymi faktami. Tym samym bohater wprowadza sporo zamieszania do konserwatywnej społeczności klasztornej. Jego metody śledcze przypominają zaś zachowania Sherlocka Holmesa, do którego nawiązuje zresztą miejscowość, z której zakonnik rzekomo pochodzi (w Baskerville Arthur Conan Doyle umiejscowił akcję swojej najsłynniejszej powieści).
Nietykalni (1987), reż. Brian De Palma
Robert De Niro jako bezwzględny Al Capone, Kevin Costner jako ścigający gangstera Eliot Ness, a pomiędzy nimi Sean Connery w roli o wiele skromniejszej, ale równie mocno zapadającej w pamięć. Jimmy Malone to policjant starej daty, jednocześnie wybiegający już myślami w stronę spokojnej emerytury, jak i niemogący pogodzić się z występkiem, które trawi miasto pod rządami Capone'a. Jako wsparcie dla Nessa potrafi udzielić dobrej rady i otoczyć bohatera niemal ojcowską opieką, ale dla przestępców pozostaje twardym i przebiegłym przeciwnikiem, którego nie należy lekceważyć. To doświadczony gliniarz z ludzką twarzą. Właśnie tę wszechstronność doceniła Amerykańska Akademia Filmowa nagradzając Connery'ego za Nietykalnych jedynym w karierze Oscarem.
Indiana Jones i ostatnia krucjata (1989), reż. Steven Spielberg
Seana Connery'ego i Harrisona Forda dzieliło zaledwie 12 lat różnicy. Mimo to obu aktorom udało się stworzyć niezapomniany duet ojciec-syn w trzeciej odsłonie przygód archeologa w kapeluszu. Na pierwszym planie Ostatnia krucjata to pełna akcji i humoru historia przygodowa o poszukiwaniu Świętego Graala. Jednak podróż Indiany i jego ojca przez kolejne rozsiane po świecie lokacje, rozwiązywanie zagadek i walka z nazistami to przede wszystkim możliwość spojrzenia na ich relację z nowego punktu widzenia i okazja do autorefleksji. Skonfliktowani mężczyźni na pierwszy rzut oka posiadają zupełnie odmienne charaktery (starszy całe życie spędził w bibliotece, młodszy ugania się za skarbami po najdalszych zakątkach globu), jednak wspólnie spędzony czas pozwoli im naprawić błędy przeszłości, zbliżyć się do siebie i nadrobić wiele straconych lat. Rola Henry'ego Jonesa Seniora to również jeden z najbardziej zabawnych występów w karierze Connery'ego, udowadniający rzadko eksponowany talent komiczny aktora.
Twierdza (1996), reż. Michael Bay
O ile można śmiało powiedzieć, że na planie Ostatniej krucjaty Connery bawił się wyśmienicie, to prawdopodobnie w najmniejszym stopniu nie równało się to z frajdą, jaką dała mu rola w Twierdzy Michaela Baya. Choć wciela się on w zatwardziałego kryminalistę (jedynego człowieka, któremu udało się uciec z Alcatraz), to widz momentalnie zaczyna darzyć go sympatią. To rola absolutnie widowiskowa, zagrana z dużą samoświadomością i ironią – i właśnie te aspekty, że produkcja Baya po brzegi wypełniona bezduszną akcją staje się bardziej znośna. Można więc pokusić się o stwierdzenie, że angaż Connery'ego uratował film – bez niego dostalibyśmy tylko bzdurną fabułę o broni chemicznej i włamywaniu się do Alcatraz, gdzie pierwsze skrzypce gra Nicolas Cage. Zastanówcie się, ile takich filmów już widzieliście i ile z nich w ogóle pamiętacie.
Ostatni smok (1996), reż. Rob Cohen
Na koniec coś z zupełnie innej beczki – film, który wielu z nas pamięta z dzieciństwa, ale nie pamięta w nim Seana Connery'ego. Nic dziwnego, ponieważ bohater dzisiejszego tekstu ani na moment nie pojawia się na ekranie w Ostatnim smoku. Użycza za to głosu tytułowemu gadowi, który przemawia w charakterystyczny sposób (będący wypadkową wady wymowy aktora oraz jego naturalnego szkockiego akcentu) i dostojnością godną ostatniego przedstawiciela swojego gatunku. Rola dubbingowa Connery'ego odcisnęła swoje piętno także na innym brytyjskim aktorze, który podkładał głos smokowi – mowa oczywiście o Benedikcie Cumberbatchu i roli w filmie Hobbit: Pustkowie Smauga (2013).
zobacz także
- Buscemi, Lawrence, Bardem i inni, czyli osiem pierwszorzędnych ról drugoplanowych
Opinie
Buscemi, Lawrence, Bardem i inni, czyli osiem pierwszorzędnych ról drugoplanowych
- Filmy kręcone radarem z satelity. Tworzy je polsko-fiński start-up
Newsy
Filmy kręcone radarem z satelity. Tworzy je polsko-fiński start-up
- „Cry Macho”: Clint Eastwood jako była gwiazda rodeo w wyreżyserowanym przez siebie filmie
Newsy
„Cry Macho”: Clint Eastwood jako była gwiazda rodeo w wyreżyserowanym przez siebie filmie
- Taika Waititi wyreżyseruje kolejne „Gwiezdne wojny”
Newsy
Taika Waititi wyreżyseruje kolejne „Gwiezdne wojny”
zobacz playlisty
-
Original Series Season 1
03
Original Series Season 1
-
PZU
04
PZU
-
03
-
David Michôd
03
David Michôd