Aktorzy wirtualni, czyli najciekawsze role gwiazd kina w świecie gier24.06.2019
Świat kina przenika się ze światem gamingu coraz częściej. Gdy na scenę tegorocznego E3 wyszedł Keanu Reeves, żeby promować grę Cyberpunk 2077 ze swoim udziałem, wszyscy fani odpowiedzialnego za tytuł wydawcy – CD Projekt RED – mdleli z ekscytacji. W końcu oto on, jeden z ulubieńców internetu, miał właśnie zapowiedzieć grę tworzoną przez innych ulubieńców internetu. A przecież na tej samej scenie zaledwie kilka godzin później można było zobaczyć Jona Bernthala, który wyjaśniał fanom, dlaczego gra, której użyczył twarzy i głosu, Tom Clancy’s World Recon Breakpoint, jest warta ich uwagi.
Dla konserwatywnych fanów gier mariaż gwiazd kina z ich branżą jest niepokojącym trendem. Gracze często tworzą własne gwiazdy – jak np. Nolan North (wcielający się w Nathana Drake’a z serii Uncharted) czy Troy Barker (znany m.in. z The Last Of Us) i nie zawsze chcą, aby ich drogocenne tytuły były przejmowane przez przypadkowe osoby, których przyciąga jakiś filmowy gwiazdor. Nie zmienia to faktu, że jest coraz więcej gwiazd Hollywood, które trafiają na ekrany konsol i komputerów.
Steven Spielberg, Jennifer Aniston i Quentin Tarantino w Steven Spielberg's Director's Chair
Spielberg, który od wielu lat jest dużym fanem gier, postanowił spróbować własnych sił w branży jako ich współtwórca. W Steven Spielberg's Director's Chair gracz miał za zadanie stworzyć niskobudżetowy film, w którym główną rolę otrzymuje Jennifer Aniston, a współpracownikiem w projekcie jest Quentin Tarantino. Niestety gra nie znalazła uznania w oczach krytyków i jest teraz co najwyżej ciekawostką. To także przypomnienie, że środek lat 90. był w gamingu specyficznym okresem, w którym każdy chciał uszczknąć kawałek tortu. A mało komu się to udawało.
Samuel L. Jackson w GTA: San Andreas
San Andreas to po Vice City najważniejsza gra w historii firmy Rockstar. Gdy trafiła do sprzedaży, żadna znana graczom „piaskownica” nie mogła się równać z ogromnym światem, który stworzyło Rockstar North. W SA mogliśmy zwiedzić trzy całkiem różniące się od siebie miasta, chodzić na randki, grać w bilarda, pływać i jeść fast-foody, od których tyliśmy, jeśli nie chciało nam się chodzić na siłownię. I chociaż już w Vice City jedną z ról odgrywał Ray Liotta, to dopiero postać oficera Tenpenny’ego okazała się legendarna – w dużej mierze za sprawą głosu aktora, który się w niego wcielił. Zresztą Samuel L. Jackson to prawdziwy skarb w świecie filmu, który nawet w najgorszych produkcjach zawsze trzyma poziom. Dla aktora nie był to jedyny raz w karierze, gdy wszedł do świata gier, ale w pozostałych przypadkach postaci, w które się wcielał, były przedłużeniem ról znanych z filmów. W wypadku San Andreas do współpracy przekonał go po prostu świetnie napisany scenariusz.
Ellen Page i Willem Dafoe w Beyond Two Souls
Projekt Davida Cage’a, autora Heavy Rain, miał zatrzeć granice między filmem a grami. To, czy się udało, jest dyskusyjne. Nie zmienia to faktu, że jego kolejna produkcja, Dwie Dusze, na zawsze zapadnie graczom w pamięć – głównie z powodu precyzyjnie przechwytującej ruch technologii performance capture, która w niezwykły sposób przeniosła aktorów – m.in. Ellen Page i Willema Dafoe – do świata gry. Problemem jednak okazał się rozmyty scenariusz, który szybko nużył, a także narzucone przez twórców ograniczenia nakazujące graczom podążanie z góry określoną ścieżką. I tak, zamiast dostać arcydzieło na pograniczu gier i kina, dostaliśmy kilkugodzinny średni film, w którym niewiele się działo.
Elijah Wood w Broken Age
Dla Wooda Broken Age nie był pierwszym spotkaniem z aktorstwem głosowym realizowanym na potrzeby gry. Między 2006 a 2008 rokiem wcielał się w tytułową rolę bohatera trylogii Legend of Spyro. Niektórzy jednak lepiej pamiętają go z gry legendarnego twórcy Tima Schafera, który od początku tworzył postać Shaya z myślą o Woodzie. Broken Age to jeden z pierwszych wielkich hitów Kickstartera, który nie zawiódł ostatecznie swoich fanów. Dla Elijah natomiast była to okazja do pracowania z człowiekiem, na grach którego się wychował.
Martin Sheen w Mass Effect
Człowiek, który ma na koncie genialne role w Czasie Apokalipsy czy serialu Prezydencki poker nie bał się podjąć ryzyka, jakim dla wielu poważnych aktorów jest praca w świecie gier. Mimo zakończenia, które, delikatnie rzecz ujmując, nie zachwyciło recenzentów i fanów, Mass Effect to jedna z gier, które odmieniły to, jak może być postrzegane w dzisiejszych czasach RPG. W drugiej części trylogii twórcy postanowili przedstawić odbiorcom poboczną postać Illusive Mana, która z czasem stała się głównym antagonistą historii komandora Sheparda. A głos Sheena do dzisiaj uważany jest przez wielu za jedną z najlepiej zagranych postaci w grach ostatniej dekady.
Christopher Walken w True Crime: Streets of LA
Prawdziwe Zbrodnie miały być odpowiedzią na GTA. Niestety, podobnie jak setkom gier po niej, produkcji nie udało się zagrozić pozycji króla. I to nawet mimo interesującego konceptu, w którym – w zależności od naszego zachowania – stawaliśmy się prawymi stróżami prawa albo skorumpowanymi policjantami. Streets of LA zapadł w pamięć głównie w związku z gwiazdami, które brały udział w projekcie. Naszym narratorem był zdobywca Oscara Christopher Walken, głównym antagonistą późniejszy zdobywca Oscara Gary Oldman, a oprócz nich mogliśmy usłyszeć głos m.in. Rona Perlmana.
Kristen Bell w Assassin’s Creed
Bell dołączyła do asasynów w 2007 r. jako Lucy Stillman i została w bractwie przez kolejne trzy części. Oprócz swojego głosu aktorka użyczyła twórcom swojej twarzy, którą w tamtych czasach najlepiej kojarzyli fani serialu o nastoletniej pani detektyw Veronice Mars. Dla Bell współpraca z Ubisoftem to jednak niejedyny raz, gdy zajęła się voice actingiem, gdyż to właśnie ona wciela się w rolę Anny z animowanego przeboju filmowego Frozen. I właśnie z tego powodu jako Anna pojawiła się w trzech grach ze świata Disneya: Disney Infinity oraz Kingdom Hearts III.
Emma Stone w Sleeping Dogs
Emma Stone to aktorka, która ma na koncie zarówno role w komediach (Superbad, Kocha, lubi, szanuje), jak i w dramatach i musicalach nagrodzonych Oscarami (Birdman, La La Land, Faworyta). Dlatego nie powinno w sumie dziwić, że w trakcie tej szalenie zróżnicowanej kariery aktorka znalazła też czas, aby wystąpić w grze. W Sleeping Dogs Stone wcieliła się w rolę Amy – potencjalnej partnerki głównego bohatera tytułu. Dla wielu fanów ta rola była wyjątkowa, ponieważ twórcy nie próbowali ani trochę upodobnić wyglądu postaci do właścicielki głosu.
zobacz także
- POV, czyli filmy okiem ekspertów. W nowym cyklu analizujemy „C'mon C'mon” Unlock Your Potential
Ludzie
POV, czyli filmy okiem ekspertów. W nowym cyklu analizujemy „C'mon C'mon”
- Sen człowieka może synchronizować się z fazami Księżyca, mówią nowe badania
Newsy
Sen człowieka może synchronizować się z fazami Księżyca, mówią nowe badania
- Odmładzanie i wskrzeszanie w służbie filmu. 10 przypadków, w których aktorów zastąpiła technologia
Opinie
Odmładzanie i wskrzeszanie w służbie filmu. 10 przypadków, w których aktorów zastąpiła technologia
- Riz Ahmed i Jessie Buckley wystąpią w jednym filmie. „Fingernails” to anglojęzyczny debiut reżysera „Niepamięci”
Newsy
Riz Ahmed i Jessie Buckley wystąpią w jednym filmie. „Fingernails” to anglojęzyczny debiut reżysera „Niepamięci”
zobacz playlisty
-
Instagram Stories PYD 2020
02
Instagram Stories PYD 2020
-
Cotygodniowy przegląd teledysków
73
Cotygodniowy przegląd teledysków
-
03
-
Paul Thomas Anderson
02
Paul Thomas Anderson