ASMR na planecie Arrakis. Sharon Duncan-Brewster wyszeptuje początek „Diuny”10.03.2022

W adaptacji prozy Franka Herberta wyreżyserowanej przez Denisa Villeneuve'a aktorka zagrała dr. Liet-Kynes – imperialną planetolożkę.

Miłośnicy sci-fi żyją już wiadomościami o drugiej części Diuny, której okres zdjęciowy według producentki Mary Parent ma rozpocząć się 18 lipca. Film Denisa Villeneuve'a ma trafić do kin w październiku przyszłego roku. Muzykę skomponuje do niego Hans Zimmer, a w obsadzie znów zobaczymy m.in. Rebeccę Ferguson, Josha Brolina, Javiera Bardema, Stellana Skarsgårda oraz Zendayę, której bohaterka ma otrzymać więcej czasu ekranowego. Wczoraj okazało się także, że obsadę wysokobudżetowego sci-fi zasiliła aktorka znana z Hawkeye, Midsommar. W biały dzień i Małych kobietek, Florence Pugh. Brytyjka rzekomo wcieli się w postać księżniczki Irulan Corrino, kochanki Paula Atrydy granego przez Timothée Chalameta. 

Zanim jednak blockbuster trafi do kin, Warner Bros. Pictures przypomina o tym, że jego pierwsza odsłona znajduje się w katalogu dostępnej od wtorku w Polsce platformy streamingowej HBO Max. Zachętą dla tych, którzy jeszcze się z nią nie zapoznali lub chcą odświeżyć sobie historię z planety Arrakis, ma być nowy materiał z Sharon Duncan-Brewster. W portfolio aktorki znajdują się m.in. role w Sex Education, Grach weselnych i Roku za rokiem. U Villeneuve'a sportretowała z kolei postać, która pierwotnie była mężczyzną. Mowa o Dr. Liet-Kynesie: ojcu Chani i przywódcy Fremenów. Był on imperialnym planetologiem i pomaga w ucieczce Atrydy na pustynię. 

Duncan-Brewster, którą niedługo zobaczymy także w drugiej części Enola Holmes u boku Heleny Bonham Carter, Henry'ego Cavilla i Millie Bobby Brown, w premierowym klipie przeczytała początkowe zdania powieści Diuna Franka Herberta. – Początek to czas dla podjęcia najbardziej pedantycznych starań, by wszystko znajdowało się na swoim miejscu [za przekładem Marka Marszała – przyp. red.] – recytuje aktorka, a jej łagodnej narracji towarzyszą ujęcia zrealizowane przez autora zdjęć Greiga Frasera.

Kojące, wyważone wideo nasuwa skojarzenia z popularnym trendem ASMR, o którym niegdyś pisaliśmy na łamach Papaya.Rocks. Liczni twórcy szepczą do mikrofonów, przelewają kolorowe farby albo stukają paznokciami w szklankę, żeby wywołać u odbiorców określony efekt odprężenia.