Co się stało na Przełęczy Diatłowa? Nowy dokument kolejną próbą odpowiedzi na to pytanie26.05.2021

Hipotezy dotyczące tego, dlaczego w lutym 1959 roku zginęło dziewięcioro uczestników górskiej wycieczki, zakładały nawet obecność sił paranormalnych albo przybyszów z kosmosu. 

Okoliczności towarzyszące tragedii na Przełęczy Diatłowa, która znajduje się na wschodnim stoku góry Chołatczachl położonej na Uralu Północnym, były na tyle nietypowe, że sprawą szybko zainteresowały się nie tylko lokalne media. Ze względu na to, że wszyscy uczestnicy wycieczki (poza Jurijem Judinem, który rozchorował się na początku wyprawy i wrócił do Wiżaju) zmarli, a zdarzeniu nie przyglądali się żadni świadkowie, jedynym sposobem na poznanie przyczyn wypadku było śledztwo.

Dochodzenie prowadzone przez prokuraturę w Swierdłowsku nie dało jednak jednoznacznej odpowiedzi, a uruchomiło falę domysłów, przypuszczeń oraz teorii spiskowych. Spekulowano, że tragedia mogła być spowodowana starciem z okolicznym ludem Mansów lub uciekinierami z tamtejszych łagrów. Niektórzy uznawali, że odpowiadają za nią nieumiejętnie przeprowadzone operacje wojskowe albo testy rakiety. W obiegu krążyła też hipoteza zakładająca obecność sił paranormalnych, przybyszów z kosmosu albo kryptozoologicznych osobników na czele z yeti. 

Dziś, po odtajnieniu akt i systematycznym wznawianiu śledztwa, wiadomo, że Igor Diatłow wraz ze swoimi kolegami najprawdopodobniej zmarli na skutek nieoczekiwanego zderzenia z lawiną śnieżną. W lutym pisaliśmy na łamach Papaya.Rocks o niecodziennym źródle jednej ze wskazówek, która okazała się cenna w nowym dochodzeniu. Okazało się, że kluczem do zrozumienia specyfiki zjawiska naturalnego okazał się animowany śnieg z familijnego blockbustera, Krainy lodu. Choć dzięki temu i innym spostrzeżeniom coraz bliżej do rozwiązania zagadki, wiele jej aspektów wciąż pozostaje niejasnych. Niektóre wątpliwości spróbuje rozwiać Liam Le Guillou, reżyser filmu dokumentalnego An Unknown Compelling, którego pierwszy zwiastun trafił właśnie do sieci. 

Wartka narracja, dynamiczny montaż i połączenie archiwalnych materiałów ze współczesnymi rozmowami – patrząc na trailer produkcji, można odnieść wrażenie, że jej twórcy postawili na iście sensacyjną konwencję. Jak przeczytamy w oficjalnym komunikacie, przed kamerą głos zabierają nie tylko bliscy zmarłych, ale też były dziennikarz „The Moscow Times", rosyjscy śledczy i ekspert pracujący wcześniej w FBI. Premierę An Unknown Compelling zaplanowano na 15 czerwca. Dokument będzie można wypożyczyć za pośrednictwem platform streamingowych Apple TV+ i Amazon Prime.