„Memoria”: Nowy film z Tildą Swinton będzie dystrybuowany w niecodzienny sposób06.10.2021

Najnowsza produkcja Apichatponga Weerasethakula, za którą reżyser otrzymał Nagrodę Jury na tegorocznym festiwalu w Cannes, nie pojawi się w serwisach streamingowych ani VOD. 

Pandemia koronawirusa COVID-19 pociągnęła za sobą dużą woltę na światowym rynku dystrybucyjnym, zwłaszcza gdy mowa o wysokobudżetowych blockbusterach. Tymczasowe zamknięcie multipleksów doprowadziło do opóźnienia premier wybranych filmów – w niektórych przypadkach ich data wprowadzenia do kin zmieniła się o 1,5 roku. Producenci reagowali szybko, zastępując tradycyjną drogę prezentowania dzieł serwisami streamingowymi albo VOD. Mimo to potrzeba organizowania stacjonarnych seansów nie zniknęła. Gdy obostrzenia epidemiologiczne nieznacznie się rozluźniły, repertuary w mgnieniu oka wypełniły się wyczekiwanymi nowościami. 

Temu, że kinowe doświadczenie nie zastąpi oglądania filmu nawet na największym telewizorze i najwygodniejszej kanapie, otwarcie hołdują dystrybutorzy Memorii – najnowszej produkcji jednego z najpopularniejszych tajlandzkich reżyserów, Apichatponga Weerasethakula. Jak donosi branżowy portal „IndieWire", firma NEON zdecydowała się na jego wprowadzenie na ekrany w wyjątkowy sposób. Po Festiwalu Filmowym w Nowym Jorku dzieło będzie bowiem wyświetlane jednocześnie tylko w jednym mieście w Stanach Zjednoczonych. Jego projekcje potrwają w danym miejscu jedynie przez tydzień. W ten sposób Memoria ma być „niekończącą się wystawą ruchomych obrazów”, która nigdy nie trafi na serwisy streamingowe ani VOD. 

– Dla tego filmu seanse kinowe są kluczowym, a może jedynym sposobem na jego odczytanie. Obejmijmy ciemność i śnijmy, jeden po drugim – mówi reżyser Cmentarza wspaniałości i Światła stulecia. Jego słowom wtóruje dyrektor generalny NEON, Tom Quinn. – Celem tego planu jest wyeksponowanie tego egzystencjalnego klejnotu. To zbudowanie czegoś w rodzaju prawdziwej mekki kina, która może zatrzymać nas w konkretnych torach – dodaje. 

Memoria, która została wyróżniona na tegorocznym festiwalu w Cannes Nagrodą Jury, to pierwszy film Weerasethakula zrealizowany poza granicami jego ojczyzny, Tajlandii. Jego główna bohaterka, Jessica (Tilda Swinton) jest emigrantką ze stolicy Kolumbii, Bogoty. Pewnego dnia kobieta zaczyna doświadczać tajemniczego syndromu sensorycznego podczas przemierzania okolicznych dżungli. Gdy próbuje zidentyfikować źródła przeszywającego dźwięku, zaczyna napotykać różnego typu widma. 

Kontemplacyjna produkcja jest kolumbijskim kandydatem do Oscara w kategorii Najlepszy film międzynarodowy. Polscy widzowie zobaczą ją dzięki Stowarzyszeniu Nowe Horyzonty, jednak nie wiadomo, czy rodzimy dystrybutor postawi na podobną strategię.