Newsy |

Gotowy do jazdy w pięć minut. Nowa bateria może zrewolucjonizować rynek elektrycznych samochodów19.01.2021

źródło: Unsplash

Pełne naładowanie statystycznego pojazdu tego typu trwa dziś osiem godzin. 

Popularność samochodów elektrycznych będących bardziej ekologicznymi zamiennikami pojazdów spalinowych wzrasta z roku na rok. Z informacji cytowanych przez ekonomiczny portal „Money.pl” wynika, że modele napędzane energią elektryczną stanowią 10 proc. ogółu wszystkich dwuśladowców zarejestrowanych w ubiegłym roku w Unii Europejskiej, a w niektórych krajach, jak choćby w Norwegii, zdobywają rynek jeszcze szybciej. Utrzymywanie nowoczesnych aut nie jest jednak pozbawione wad. Przeciwnicy ich używania zwracają uwagę na to, że prąd do ich zasilania w przeważającej większości pochodzi ze spalania paliw kopalnych – węgla, ropy i gazu. Co więcej, wciąż nie powstało dostatecznie wystarczająco dużo punktów z ładowarkami. Problemem jest też czas, po którym samochód może ponownie ruszyć w trasę. Przeciętny pojazd jest wyposażony w baterię 60kWh, która staje się w pełni wydajna dopiero po ośmiu godzinach.

Okazuje się, że nowy projekt baterii skonstruowany przez izraelską firmę StoreDot i chińskie Eve Energy może znacząco zniwelować przynajmniej ten ostatni problem i skrócić proces ładowania.

– To, co stworzyliśmy, początkowo zdawało się niemożliwe do osiągnięcia. Wcześniej uznawano, że naładowanie akumulatora litowo-jonowego w pięć minut jest nierealne. My przygotowaliśmy coś, co nie jest jedynie laboratoryjnym prototypem, a próbką inżynieryjną z masowej linii produkcyjnej. Koncept jest wykonalny i gotowy do komercyjnego użytku – tłumaczy na łamach portalu „The Guardian” Doron Myersdorf, dyrektor generalny StoreDot. – Wiemy, że długi czas ładowania samochodu elektrycznego jest jednym z głównych czynników, który powoduje, że ludzie niechętnie chcą się do niego przesiąść. Gdy doświadczenie kierowcy będzie takie jak w przypadku tankowania na benzynę, problem zniknie – dodaje. 

Istniejące akumulatory litowo-jonowe wykorzystują grafit. Pełni on rolę jedynej w całej baterii elektrody, w której umieszczane są jony litu magazynujące ładunek. Jeśli dzieje się to zbyt szybko, jony zatykają się i mogą zmienić się w metal, co spowoduje zwarcie baterii. W przypadku projektu StoreDot substytutem grafitu są półprzewodnikowe nanocząsteczki germanu, który jest rozpuszczalny w wodzie i łatwiejszy w produkcji. Izraelczycy planują jednak, że docelowym budulcem elektrod będzie silikon. 

– Myślę, że szybko ładujące się akumulatory zostaną wprowadzone do szerszego obiegu już za trzy lata – ocenia prof. Chao Yang-Wang z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii. – Co ważne, nie będą droższe. W rzeczywistości pozwolą producentom samochodów zmniejszać pojemność akumulatorów pokładowych i wyeliminować obawy związane z ich zasięgiem – podsumowuje. Jego słowom wtóruje sam Elon Musk, multimiliarder i dyrektor generalny Tesli. – Niewłaściwa produkcja baterii spowalnia przyszłość zrównoważonej energii. To ważny problem, który trzeba rozwiązać – napisał na swoim Twitterze. 

 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty