Groza, śmiech i dezorientacja. To wszystko na święcie kina gatunkowego – 7. edycji Splat!FilmFest 04.11.2021

W programie wydarzenia, które odbędzie się zarówno stacjonarnie, jak i w sieci, znalazły się krwawe horrory, nieoczywiste sci-fi, a także zapomniany film George'a A. Romero. 

Splat!FilmFest rośnie w siłę. Jego siódma już edycja odbędzie się nie tylko w trzech polskich miastach: Lublinie, Wrocławiu i Warszawie, ale też w sieci. Organizatorzy imprezy nieustannie hołdują promowaniu starannie wyselekcjonowanego kina gatunkowego, wierząc, że igranie z dobrze znanymi konwencjami może zaowocować niezwykłymi filmowymi wrażeniami. I nadal mają rację – wybrane przez nich horrory, sci-fi oraz abstrakcyjne komedie są niepodobne do tego, co zajmuje lwią część kinowych repertuarów.

Co tym razem czeka na gości festiwalu? Na to pytanie trzeba odpowiedzieć krótko – istna jazda bez trzymanki. Rozpoczynie się ona na islandzkich pustkowiach, a skończy na ulicach zdziesiątkowanego przez zarazę Tajwanu. Przejrzeliśmy program tegorocznego Splat!FilmFest i wyłuskaliśmy z niego kilka najważniejszych punktów:

Z dala od szufladek 

Takim określeniem można by obdzielić większość filmów prezentowanych na Splat!FilmFest. My polecamy zwrócić szczególną uwagę na trzy z nich. Pierwszy – Mandibules – kontynuuje szaloną przygodę Quentina Dupieux z kinem, którą mogliśmy obserwować przy okazji stonerowej Morderczej opony i Deerskin. Francuski reżyser, którego wizytówką jest abstrakcyjny humor szyty grubymi nićmi, portretuje dwójkę przyjaciół znajdującycych w bagażniku zdezelowanego samochodu... muchę gigantycznych rozmiarów. Pojawienie się gargantuicznego insekta rozpoczyna serię niezwykłych, choć absurdalnych przygód. W tej samej sekcji – nieprzypadkowo nazwanej po prostu WTF – organizatorzy umieścili belgijskie Mother Schmuckers, które miało swoją premierę na tegorocznym festiwalu w Sundance. Historia dwójki nieogarniętych nastolatków, którzy stale doprawadzają swoją matkę na skraj wytrzymałości, zderza ze sobą konwencję slapstickowej komedii, kinowej prowokacji i igranie z dobrym smakiem. Do tego groteskowego dwupaku warto dołożyć Smutek Roba Jabbaza, choć zdecydowanie nie jest to propozycja dla widzów o słabszych nerwach. Krwawy survival horror snuje losy pewnej pary, która nieoczekiwanie znajduje się w epicentrum śmiertelnie niebezpiecznej zarazy. – Na ekranie rządzą rzeź, upajająca wściekłość oraz seksualne dewiacje – piszą selekcjonerzy, puszczając oczko w stronę tych którym niestraszne są ekstremalne emocje. 

Ulubieńcy festiwalowi

Tu prym wiedzie przede wszystkim bezkompromisowy triumfator tegorocznej Złotej Palmy, czyli Titane Julie Ducournau. Liderka francuskiej nowej ekstremy po raz kolejny sprowokowała publiczność, łamiąc nie tylko wizualne, ale i tematyczne tabu. W jej nowym filmie duch Davida Cronenberga unosi się nad opowieścią o seksualnym pociągu do samochodów, kompleksie Elektry, płynności płci i kryzysie męskości. Na drugiej stronie barykady stoi wyrazisty debiut Valdimara Jóhannssona ze scenariuszem Sjóna i Noomi Rapace w roli głównej – Lamb. Jego akcja rozgrywa się w odizolowanej, islandzkiej farmie, gdzie młode małżeństwo opiekuje się stadem owiec. Gdy w ich zagrodzie na świat przychodzi niezwykły noworodek, życie pary naznaczone paranormalną aurą zmienia się o 180 stopni. Zarówno Titane, jak i Lamb pojawią się wkrótce w kinowej dystrybucji, ale to na Splat!FilmFest zobaczymy je znacznie wcześniej. 

Polskie akcenty 

Uważne oko wychwyci ich co najmniej kilka. Najciekawszym z nich bez wątpienia pozostaje Kontrakt Bruno Brejta z Jackiem Belerem, Sebastianem Stankiewiczem i Piotrem Fronczewskim w obsadzie. To kostiumowa historia osadzona w dziewiętnastowiecznej Rosji, w której splatają się losy dwóch mężczyzn żywiących uczucia do tej samej kobiety: poety Aleksandra i barona Georges d’Anthese'a. Znacznie bliższe współczesności jest zaś zrealizowane w Meksyku Słabsze ogniwo, gdzie jedną z ról zagrał Jacek Poniedziałek. Aktor w swoim autobiograficznym (Nie)Dzienniku wspominał, że praca na planie była jednym z jego najbardziej wyrazistych doświadczeń ostatnich lat. Wreszcie, w After Blue: Przekroczyć błękit, czyli postfeministycznym sci-fi rozgrywającym się na tytułowej, odległej planecie, Kate Bush sportretowała Agata Buzek. Jest tu onirycznie, mistycznie i po prostu dziwnie. 

Powrót do przeszłości 

Tylko jeden, ale za to jaki wyrazisty. Na Splat!FilmFest zostanie przypomniany Park rozrywki George'a A. Romero – reżysera kultowej Nocy żywych trupów, Mrocznej połowy i Opowieści z dreszczykiem. W średniometrażówce sprzed ponad 45 lat ikona kina grozy odeszła od swojego emploi. Film powstał bowiem na zlecenie stowarzyszenia luteranów z Pensylwanii, mając pełnić czysto informacyjną funkcję i edukować o ageizmie. Materiał, który teoretycznie eksponował problemy starszych ludzi i ich dyskryminację, od pierwszych minut odsłania jednak drugie, iście surrealistyczne dno. W historii emeryta udającego się do tytułowego wesołego miasteczka kryje się coś niepokojącego i wywołującego dyskomfort. Strach na dużym ekranie nie zawsze musi manifestować się serią screamerów i ukazaniem postaci umazanych krwią. 

Papaya.Rocks jest patronem medialnym festiwalu. Poniżej można zapoznać się z datową rozpiską imprezy. Więcej szczegółów dotyczących repertuaru oraz biletów zawarto na oficjalnej stronie internetowej Splat!FilmFest. 

Splat!FilmFest – kiedy? 

Lublin: 17.11 - 21.11 / Kino Centrum Spotkań Kultur 

Wrocław: 24.11 - 28.11 / Kino Nowe Horyzonty 

Warszawa: 1.12 - 5.12 / Kino Muranów 

Online: 6.12 - 19.12