Hiszpańscy nastolatkowie dostaną vouchery na darmową kulturę. Nie uwzględniają one walk byków14.10.2021

W decyzji hiszpańskich władz ​nie chodzi tylko o odbudowanie gospodarki pogrążonej w kryzysie.

Konsekwencje pandemii koronawirusa COVID-19, których kolejne fale nadal przetaczają się przez cały świat, różne nacje starają się zminimalizować w rozmaity sposób. Rządzący na różnych szerokościach geograficznych proponują obywatelom ulgi i zwolnienia podatkowe, a także zachęcają tarczami antykryzysowymi czy innymi programami pomocowymi – wszystko po to, żeby odbudować zamrożoną przez wiele miesięcy gospodarkę. Jak nietrudno wywnioskować, największe wsparcie zostało skierowane w stronę najbardziej poszkodowanych branż. Mowa przede wszystkim o usługach, turystyce i kulturze. Instytucje pokroju kin, teatrów i sal koncertowych zostały z dnia na dzień pozbawione dochodów, przez co spora część z nich wiąże koniec z końcem. 

Hiszpański rząd, na czele którego stoi lider Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej, Pedro Sánchez, wpadł na pomysł pozornie nieróżniący się od tych zaimplementowanych w innych krajach. W myśl jego postanowienia ponad 0,5 miliona obywateli, którzy w przyszłym roku skończą 18 lat, otrzymają voucher kulturalny opiewający na kwotę 400 euro (ok. 1830 zł). Świeżo upieczeni dorośli będą mogli przeznaczyć łącznie 190 milionów euro na płyty, książki, bilety na przeróżne wydarzenia, a nawet gry wideo. Beneficjenci są więc niczym nieograniczeni – poza jednym wyjątkiem. 

Kulturalna zapomoga nie obejmie wejściówek na tradycyjne corridy, czyli walki byków organizowane na Półwyspie Iberyjskim od setek lat. Rządzący stawiają tym samym kolejny krok na drodze do ich całkowitego wycofania z życia publicznego. Atrakcja ta staje się już coraz bardziej niszowa i zaczyna przybierać znamiona reliktu przeszłości. Z danych cytowanych przez portal „Forbes" wynika, że w 2018 roku skorzystało z niej jedynie 8% obywateli. Decyzja oficjeli cieszy reprezentantów organizacji walczących o prawa zwierząt, jednak nie spotkała się z głosami poparcia konserwatywnych środowisk. Z pewnością nie spodoba im się również fakt, że trwają rozmowy nad zakazem uczęszczania na corridy osób poniżej 16 roku życia.