Newsy |

Imprezy przez cały dzień. W Nowym Jorku może powstać oddzielna, rozrywkowa dzielnica06.07.2021

Steven Pisano / Flickr

Pomysł władz miasta ma poprawić sytuację finansową klubów i lokali, które były zamknięte przez wiele miesięcy.

15 czerwca, gdy odsetek nowojorczyków zaszczepionych przynajmniej jedną wakcyny przeciwko koronawirusowi COVID-19 przekroczył 70%, tamtejsze władze poluzowały obostrzenia epidemiologiczne i odmroziły kolejne gałęzie gospodarki. Nocne życie „Wielkiego Jabłka" zaczęło kwitnąć na nowo. Ludzie złaknieni spotkań ze znajomymi i imprez zaczęli tłumnie stawiać się w barach i klubach, co bez wątpienia ucieszyło właścicieli lokali zamkniętych przez wiele miesięcy. Widząc tę tendencję, włodarze miasta wyszli z propozycją zaadresowaną do miłośników niekończących się biesiad.

Nowy Jork zamierza umożliwić całodobową działalność klubów w określonych dzielnicach. To rozwiązanie, które z sukcesem przyjęto w Amsterdamie, Tokio, Las Vegas, Londynie czy w stolicy europejskiego techno – Berlinie. Z rekomendacji Ariel Palitz pracującej w NYC Office of Nightlife wynika, że sztywne godziny zamknięcia barów doprowadzają do tego, że ludzie chcący się dalej bawić przenoszą imprezę na ulicę, stanowiąc zagrożenie dla przypadkowych przechodniów. Obecnie lokale zamykają się tam o czwartej rano i mogą otworzyć się o ósmej.

– Jeśli rozwiązanie zostanie odpowiednio wdrożone, może pomóc wszystkim bawić się we własnym tempie i ograniczyć zbędne konflikty – podkreśla urzędniczka w rozmowie z portalem „New York Post". Wśród przestrzeni, w których mogłoby obowiązywać nowe prawo, typuje ikoniczny plac w dzielnicy Midtown, czyli Times Square. 

Nie wszyscy eksperci są jednak apogoletami propozycji Ariel Palitz. – Musimy teraz skupić się na utrzymaniu kruchej populacji Nowego Jorku. Nie potrzebujemy kilku tysięcy dodatkowych nietrzeźwych ludzi na ulicach – mówi Nicole Gelinas z Manhattan Institute. – Miasto już teraz ma problemy z utrzymaniem porządku w miejscach, gdzie powinien panować. Pomyślmy teraz o zadaniach stojących przed policją w takich sytuacjach. Trzeba zastanowić się nad tym, czy faktycznie jesteśmy w stanie sprostać temu wyzwaniu. 

Jak wynika z informacji portalu „The Independent", w nowojorskich barach i klubach nocnych pracuje nawet 300 tysięcy ludzi. Ponad 25 tysięcy lokali generuje roczny przychód oscylujacy wokół 20 miliardów dolarów. 

/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty