Newsy |

Kami Rita pobił swój własny rekord świata. Nepalczyk po raz 26. zdobył Mount Everest 09.05.2022

Pixabay.com

Pierwsza udana wspinaczka 52-latka na najwyższy szczyt świata odbyła się w 1994 roku. 

Nepalczyk odziedziczył zamiłowanie do wspinaczki po ojcu. Był on bowiem jednym z pierwszych Szerpów wspomagających zagranicznych wspinaczy, odkąd ci w 1950 roku mogli zacząć oficjalnie zdobywać Mount Everest. Przypomnijmy: Szerpowie to tybetański lud zamieszkujący Himalaje w Indiach i Nepalu – rekrutujący się z niego mężczyźni bardzo często są tragarzami i przewodnikami wysokogórskich wypraw.

Jak Kami Rita wspominał w rozmowie z hiszpańską agencją prasową „EFE”, do pójścia śladami taty skłoniła go jednak nie tylko fascynacja dużymi wysokościami, ale też bieda. – Byliśmy niepiśmienni i nie mieliśmy grosza u boku. Nie było innych możliwości przeżycia – opowiadał. Kłopoty finansowe zamknęły jego drogę do bycia mnichem w okolicznym klasztorze Thame Dechen Chokhorling, o czym marzył w latach młodości.


Kami Rita szybko nabrał wprawy i wkroczył do panteonu najbardziej doświadczonych wspinaczy. W 2018 roku zapracował na wpis w Księdze rekordów Guinnessa, zdobywając najwyższy szczyt świata 22 razy. Nie było to jednak jego ostatnie słowo – Nepalczyk raz za razem podwższa sobie poprzeczkę. Jego kolejne udane wejście na Mount Everest zakończyło się sukcesem w sobotę 7 maja, o czym powiadomił Taranath Adhikari – dyrektor generalny Departamentu Turystyki w Kathmandu, stolicy kraju. Kolejne dotarcie na wysokość 8848 m n.p.m. było 26. wyczynem w jego karierze, co sam himalaista odnotował także w mediach społecznościowych. Jak podkreślił na Facebooku, tym razem towarzyszyło mu 10 rodaków.

 

• Just made it to the summit of Everest, while fixing the lines, 7 May 2022! @sevensummittreks •The first team of...

Posted by Kami Rita Sherpa on Saturday, May 7, 2022

 


Szerpa wielokrotnie podkreślał, że docieranie na tzw. „dach świata” daje dużo adrenaliny i gwarantuje zapierające dech w piersi widoki, ale jest skrajnie niebezpieczną profesją. – Rodziny zawsze wywierają presję na nas, żebyśmy odeszli z pracy. Szansa na przeżycie wynosi 50:50. Musimy wszystko dokładnie zaplanować. Gdy popełnimy jakikolwiek błąd podczas wchodzenia, śmierć jest niemal pewna, nawet gdy jesteś doświadczonym wspinaczem. Każdy moment na Evereście jest ryzykowny, ale to moja praca i muszę ją wykonywać – mówił cztery lata temu. Rita zakłada, że porzuci raki i czekany dopiero wtedy, gdy zabraknie mu siły fizycznej. – Uwierz w swoją siłę i nigdy w siebie nie wątp. „Wierzyć” to słowo o tak dużej sile, że dotrze do ciebie tylko wtedy, gdy głośno je wypowiesz – inspiruje innych. 

 

/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty