Newsy |

Nauka lewitowania. Zobacz, jak powstawała najnowsza reklama Air Wick, zrealizowana przez Papaya Films London08.06.2020

W pokoju jest jedno urocze, małe urządzenie podłączone do kontaktu, dzięki któremu po całym pomieszczeniu rozchodzi się woń unosząca znajdujące się w nim obiekty. Tak wygląda najnowsza reklama Air Wick, stworzona przez londyński oddział polskiego domu produkcyjnego Papaya Films. Zobaczcie, jak wyglądała produkcja tego spotu.

Making of Air Wick Commercial

Nawet najbardziej intensywny zapach nie ma siły unoszenia obiektów. Jak więc sprawić, by rzeczy na ekranie lewitowały? To oczywiście magia efektów specjalnych i kilku produkcyjnych sztuczek. Wszystkie elementy w pokoju latają dzięki małym linkom trzymającym je w powietrzu, które zostały usunięte z obrazu w procesie postprodukcji.

Żeby osiągnąć efekt, który widzimy w końcowym spocie, twórcy i producenci z Papaya Films użyli ponad 300 metrów żyłki. Ale nie tylko długość linek robi wrażenie. Cała konstrukcja zbudowana wokół scenografii, która umożliwiała poruszanie i unoszenie przedmiotów wymagała dokładnego zaprojektowania.  Kluczowe były również dokładne pomiary światła i wymiarów wszystkich elementów, w kontekście późniejszej pracy przy efektach specjalnych.

Dlaczego ta produkcja nie została w całości zrealizowana na green screenie? Twórcom spotu zależało na odwzorowaniu prawdziwych odbić, źródeł światła i kątów wymaganych do skutecznego osadzenia ich w scenie. Jedynymi elementami, które zostały sfilmowane oddzielnie i dodane całkowicie w postprodukcji, były słodycze, poduszka i płatki kwiatów.

Końcowy spot można zobaczyć poniżej:

Air Wick - A Scent that Lifts
000 Reakcji

zobacz także

zobacz playlisty