Pamiętniki Andy'ego Warhola trafiły na duży ekran. Miniserial dokumentalny z pierwszym zwiastunem 24.02.2022

Głos ikony pop-artu został cyfrowo zrekonstruowany za pomocą sztucznej inteligencji. 

Ryan Murphy, twórca Glee, American Horror Story i Królowych krzyku, kontynuuje swoją przygodę z Netfliksem. W 2018 roku twórca

pięcioletnią umowę z gigantem streamingowym opiewającą na kwotę 300 milionów dolarów. W ramach kontraktu spod jego rąk wyszły już m.in. musicalowy Bal, Wybory Paytona Hobarta, Halston oraz Ratched – luźny prequel Lotu nad kukułczym gniazdem Miloša Formana. Amerykanin jako producent wykonawczy przygotowuje także dokumenty: kilka miesięcy temu światło dzienne ujrzało choćby jego Pray Away poświęcone druzgoczącym skutkom terapii konwersyjnej. Teraz z pomocą reżysera Andrew Rossiego (Wieża z kości słoniowej, Postprawda: Dezinformacja i koszt fake newsów) sięgnął zaś do świata ponadczasowej sztuki. 

W sieci ukazał się właśnie pierwszy zwiastun miniserialu Pamiętnik Andy'ego Warhola. Jak sama nazwa wskazuje, został on poświęcony jednemu z najwybitniejszych artystów żyjących w XX wieku. Czołowy reprezentant pop-artu w swojej twórczości poruszał zagadnienia konsumpcjonizmu, globalizacji oraz kultury celebryckiej. Jego znakiem charakterystycznym pozostają sitodruki oraz przedmioty codziennego użytku ukazane w nowym kontekście, ale oprócz tego zajmował się fotografią, filmem eksperymentalnym i muzyką. Zacierał tym samym granice między dyscyplinami sztuki i podawał w wątpliwość jej utartą definicję. 

Jak zapowiada Netflix, w produkcji Murphy'ego i Rossiego dogłębnie prześledzono złożoną karierę Warhola. Narracja rozpoczyna się od jego dzieciństwa w pensylwańskim Pittsburgu i przebytej pląsawicy, przechodzi przez pracę w Nowym Jorku i relację z Jeanem-Michelem Basquiatem, a kończy się na nagłej, niespodziewanej śmierci. Na opowieści o artystycznej drodze i życiu prywatnym Amerykanina złożą się prywatne, niepublikowane wcześniej materiały archiwalne oraz rozmowy z jego żyjącymi przyjaciółmi czy bliskimi. Głos przed kamerą zabierają m.in. reżyser i komik John Waters czy aktor Rob Lowe. 

Niekonwencjonalnym narzędziem użytym w Pamiętniku Andy'ego Warhola okazuje się zrekonstruowanie głosu samego bohatera, który zmarł w lutym 1987 roku. Stało się to możliwe dzięki wykorzystaniu algorytmów sztucznej inteligencji. Podobną technikę

twórcy dokumentu poświęconego aktorowi Valowi Klimerowi, którego mowa ze względu na rozległy nowotwór gardła stała się zniekształcona. 

Premierę miniserialu zaplanowano na 9 marca.