„Skrzypce Ingresa” mogą być najdrożej sprzedaną fotografią w historii. Są warte nawet 7 mln dolarów 17.02.2022

Zdjęcie wykonane przez Mana Raya w 1924 roku należy do najbardziej rozpoznawalnych symboli XX-wiecznego surrealizmu.

Kolekcjonerzy sztuki o najgrubszych portfelach potrafią zapłacić krocie za obrazy znanych artystów, którzy osiągnęli mistrzowski poziom w swoim rzemiośle. Listę najdroższych malowideł otwiera Zbawiciel świata Leonarda da Vinci z początków XVI wieku. W listopadzie 2017 roku dzieło trafiło w ręce saudyjskiego ministra kultury, Badr bin Abdullaha Al Sauda, za 450,4 miliona dolarów. Równie imponujące okazały się rezultaty aukcji Interchange Willema de Kooninga (300 milionów dolarów), Graczy w karty Paula Cézanne'a (250 milionów dolarów) oraz When Will You Marry? Paula Gaugina (210 milionów dolarów). 

W przypadku nowocześniejszego medium, jakim jest fotografia, wartość nawet tych najcenniejszych odbitek jest znacznie niższa. Różnice te nie powinny dziwić – zdjęcia nie są aż tak wiekowe, a technika ich powielania należy do znacznie prostszych procesów. Najdroższym sprzedanym dziełem tego typu pozostaje minimalistyczne Rhein II Andresa Gursky'ego. Ujęcie kameralnego krajobrazu rzeki Ren płynącej równolegle do linii horyzontu zostało sprzedane za 4,3 miliona dolarów. Praca Niemca wkrótce może jednak stracić swoje zaszczytne miano na rzecz Skrzypiec Ingresa Mana Raya, które w maju będzie przedmiotem jednej z licytacji legendarnego domu aukcyjnego Christie's. Historycy sztuki szacują, że ostateczna cena za pracę wyniesie od 5 do nawet 7 milionów dolarów. 

Jeden z czołowych przedstawicieli amerykańskiego surrealizmu i dadaizmu wykonał kultowe zdjęcie blisko sto lat temu, bo w 1924 roku. Jego oryginalna nazwa, czyli Le Violon d'Ingres, to francuski idiom oznaczający hobby. Wyrażenie stanowi jednocześnie nawiązanie do postaci francuskiego malarza Jean-Auguste-Dominique'a Ingresa, którego wielką pasją była gra na skrzypcach. To własnie dlatego Ray namalował na odbitce zdjęć pleców swojej modelki, muzy i późniejszej kochanki, Kiki de Montparnasse, otwory rezonansowe charakterystyczne dla instrumentów smyczkowych.

– Zniekształcenia oraz deformacje ciała dokonywane przez artystę nawiązują do surrealistycznych koncepcji metamorfozy i bezkształtności, ale wpisują się także w szerszy kontekst międzywojennych fascynacji modyfikacjami anatomicznymi – oceniały Skrzypce Ingresa ekspertki Kirsten Hoving i Emma Powell. 

Podczas nowojorskiej aukcji pod młotek pójdą również XX-wieczne dzieła René Magritte'a, Williama N. Copleya oraz Viji Celmins.