Newsy |

Jak w biurze, ale w domu. „Sound of Colleague” to dźwiękowe uzupełnienie home office20.11.2020

Pxhere.com

Szum drukarki, kawa przelewająca się w ekspresie, rozmowy, telefony i stukanie w klawiaturę. Zapomniane w ostatnich miesiącach odgłosy odświeży zabijający głuchą ciszę symulator.

Wczoraj pisaliśmy na łamach Papaya.Rocks o rozmowie współzałożyciela Microsoftu, Billa Gatesa z Andrew Rossem Sorkinem, dziennikarzem „New York Timesa”. Amerykański przedsiębiorca roztaczał w niej wizje tego, jak w przyszłości może wyglądać biznes. – Według moich przewidywań, zniknie 50 proc. podróży służbowych, a o ponad 30 proc. zmniejszy się liczba dni, które będziemy spędziać w biurach – spekulował. Za jego słowami już teraz idą konkretne deklaracje dużych firm. Prezes Twittera, Jack Dorsey, oświadczył niedawno pracownikom, że być może już zawsze będą pracować zdalnie. W Microsofcie na taki tryb wykonywania obowiązków zdecydowało się już ponad 150 tysięcy osób. 

Przejście na tzw. home office, który nieprzypadkowo stał się przedmiotem wielu memów i żartów, tylko na pierwszy rzut oka wiąże się z czymś przyjemnym. Wiele osób pracujących w domowym zaciszu zgłasza problemy z koncentracją i efektywnością. Miejsce przeznaczone do odpoczynku i spędzania czasu z najbliższymi nagle stało się całodobowym centrum dowodzenia, w którym wideokonferencje sąsiadują z nagraniami lekcji zdalnych i odgłosami życia codziennego.

Jak skupić się przed komputerem, kiedy zewsząd czyhają różne dystraktory, a przerwy na kawę ze współpracownikami zastępuje samotna wizyta w kuchni? W sukurs osobom pracującym zdalnie może przyjść muzyka. W połowie marca, gdy nad Polską pojawiła się fala obostrzeń epidemiologicznych związanych z pandemią koronawirusa COVID-19, zaprezentowaliśmy zestawienie dziesięciu płyt, dzięki którym deadline'y i ASAP-y przestają być stresujące. W naszej selekcji znalazły się elektroniczne albumy Tycho, DJ Healera i Aphex Twina. 

Inny pomysł, choć nie tak odległy od sfery dźwiękowej, został niedawno zaprezentowany przez szwedzką agencję marketingową Familjen STHLM i studio Red Pipe Studios zajmujące się sonic brandingiem. Specjalna strona internetowa Sound Of Colleagues to kolaż dźwiękowy będący istnym nagraniem terenowym z zatłoczonego biura. Odwiedzający witrynę mogą stworzyć swój własny soundscape, z łatwością zmieniając poziom poszczególnych odgłosów. Połączenie chlupotu kawy przelewającej się w ekspresie, szczęku drukarki, stukotu komputerowych klawiszy, dzwonków telefonicznych, a nawet szczekania biurowego psa tworzy biały szum naszych czasów. 

Oprócz serwisu Skandynawowie nagrali także specjalną płytę, na której znalazło się dziesięć krótkich utworów. Można zapętlać je w nieskończoność, przenosząc się do wielopiętrowego, lśniącego nowością biurowca albo udać się w wycieczkę do lat 50., gdzie zamiast laptopów na stołach królowały maszyny do pisania. 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty