Newsy |

Praca w biurze? Podróże służbowe? Spotkania? Bill Gates przewiduje przyszłość biznesu19.11.2020

kadr z dokumentu „W głowie Billa Gatesa” (Netflix)

Amerykański przedsiębiorca, filantrop i współzałożyciel Microsoftu podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego, jak będziemy pracować, podczas konferencji organizowanej przez „New York Timesa”. 

Bill Gates, który w ostatnich latach zajmuje się głównie działalnością charytatywną w ramach prowadzonej wspólnie z żoną fundacji, w pewnym sensie przewidział trwająca obecnie pandemię już dwa lata temu. W kwietniu 2018 r. podczas swojego odczytu na konferencji medycznej w Bostonie głośno mówił o tym, że „świat nie jest gotowy na globalną pandemię" i przypominał o potrzebie poczynienia innowacyjnych kroków, które „pozwolą wykryć, przygotować się i odpowiedzieć na taką sytuację”. Teraz, kiedy świat stoi na krawędzi, a to, jak będzie wyglądała w przyszłości gospodarka staje pod znakiem zapytania, wizjoner podzielił się kolejnymi przewidywaniami w rozmowie z dziennikarzem „New York Timesa”, Andrew Rossem Sorkinem. 

– Według moich przewidywań, zniknie 50 proc. podróży służbowych, a o ponad 30 proc. zmniejszy się liczba dni, które będziemy spędziać w biurach – powiedział Gates podczas konferencji The New York Times DealBook. – Ten rodzaj wyjazdu biznesowego, gdzie kluczowe jest polecenie gdzieś i przedyskutowanie czegoś twarzą w twarz przestanie być standardem – dodał sugerując, że firmy będą robiły takie rzeczy tylko w wyjątkowych przypadkach. 

Wpływ trwającej pandemii na to, jak będzie wyglądał w przyszłości wolny od koronawirusa świat, to temat, który pojawia się ostatnio nad wyraz często. Zauważono już m.in. związek między przejściem na pracę zdalną a procesami urbanizacyjnymi (pisaliśmy o tym TU), wytknięto szerzenie pod presją kryzysu epidemicznego nie do końca roztropnej idei gromadzenia danych (polecamy tekst Pawła Fortuny), a nawet odnotowano wpływ zmiany działalności człowieka na liczbę wstrząsów sejsmicznych, o czym można przeczytać TU. Choć przewidywania byłego prezesa Microsoftu nie są poparte badaniami i bazują raczej na doświadczeniu i spostrzeżeniach, pokrywają się z tym, co od miesięcy mówią eksperci: wirus zmieni to, jak i skąd będziemy pracować.

Według Billa Gatesa dojdzie do ekstremów, jeśli chodzi o system codziennej pracy. Niektóre firmy będą jak najszybciej chciały wrócić do zostawionej wiosną tego roku rzeczywistości, gdzie sala konferencyjna i stałe miejsce przy biurku jest podstawą, inne będą stały po przeciwnej stronie. W rozmowie z Gatesem nie padły nazwy konkretnych korporacji stawiających na długofalową pracę zdalną, bo jest ich wiele, także w sektorze technologicznym. Dobrym przykładem jest Twitter – pierwsza duża firma z tej branży, której prezes Jack Dorsey oświadczył niedawno pracownikom, że być może będą już zawsze pracować zdalnie. W Microsofcie, czyli macierzystej firmie Gatesa, którą w 1975 r. założył wspólnie z Paulem Allenem, na razie funkcjonuje system pracy hybrydowej, choć na własne życzenie można pracować w domu przez 100 proc. czasu – zezwolono na to już 150 tys. pracowników.

Bill Gates zaznaczył też podczas rozmowy z Sorkinem, że istnieją poważne wady systemu pracy zdalnej, np. jeśli chodzi o wideokonferencje. Chodzi o tzw. networking: w przeciwieństwie do spotkań na żywo, podczas korzystania z kamerek i laptopów trudno jest poznawać nowych ludzi i wymieniać się w mniej zobowiązujący sposób informacjami. Gates w związku z tym ma nadzieję, że pojawi się więcej możliwości od strony programistycznej, aby takie mniej formalne (choć wciąż zawodowe) spotkania dało się lepiej zorganizować.

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty