Newsy |

Rząd USA upublicznił raport na temat niezidentyfikowanych obiektów latających28.06.2021

Budynek Pentagonu (źródło: Wikimedia)

Oficjalny, liczący 9 stron dokument, skupia się na odkryciach dotyczących niezidentyfikowanych zjawisk lotniczych.

Choć w raporcie w żadnym miejscu nie pada słowo UFO (inaczej: niezidentyfikowany obiekt latający), popularny, znany wszystkim akronim zastąpił tu inny: UAP, który można rozwinąć jako Unidentified Aerial Phenomena (Niezindentyfikowany Fenomen Lotniczy). Pozostając przy skrótach, w rządowym dokumencie natkniemy się jeszcze na UAPTF, który odnosi się do stworzonej w 2020 r. jednostki: Unidentified Aerial Phenomena Task Force. Celem podlegającego pod Biuro Wywiadu Marynarki Wojennej USA oddziału specjalnego jest standaryzowanie „zebranych wcześniej i raportowanych obecnie” obserwacji niezidentyfikowanych zjawisk lotniczych. Datowany na 25 czerwca 2021 r. odtajniony raport wyszedł z biura Dyrektorki Wywiadu Narodowego – od stycznia tego roku funcję tę w gabinecie prezydenta Joego Bidena pełni Avril Haines.

To tyle tytułem uporządkowania biurokratycznych faktów. Co natomiast znajduje się na stronach raportu? Na pewno nie to, na co liczy wiele osób zainteresowanych życiem pozaziemskim lub ci, którzy od dziesięcioleci wietrzą wielki spisek. Rząd USA nie wyjawia bowiem szokujących faktów czy materiałów fotograficznych, na których widzimy, jak przybysze z obcych galaktyk rozmawiają z Ziemianami w tajnych bazach. Dokument to raczej podsumowanie dotychczasowego stanowiska oficjeli, w którym ci przyznają, że od lat stykają się z takimi zjawiskami i dostają sygnały od pilotów, ale nie wiedzą, z czym mają do czynienia. Nie wykluczają natomiast niczego, nawet tego, że życie pozaziemskie istnieje. 

Co jednak ciekawe, w materiale znajdziemy szczegóły dotyczące obserwacji pilotów i potwierdzenie wielu incydentów, w których zaobserwowano zaawansowaną technologię. Rząd USA otwarcie przyznaje, że nie posiada on technologicznych możliwości wytłumaczenia lub odtworzenia podobnych zjawisk. Czy bardziej zaawansowany militarny sprzęt posiada więc inne państwo? Raport tego nie potwierdza, ale też nie wyklucza, wymieniając „Chiny, Rosję lub inny kraj lub pozarządowy byt”. 

Niewiele jest spraw, które zostały przez rządowe organy rozwiązanych. Wśród 144 relacji z lat 2004-2021, wśród których aż 80 zostało zarejestrowaych przez więcej niż jeden przyrząd pomiarowy, zaledwie jeden obiekt został w 100 proc. rozpoznany: szybujący na dużej wysokości nadmuchiwany balon. Przedmiot taki, według raportu, podpada pod kategorię: „podniebnych zanieczyszczeń”, obok np. toreb foliowych, nieoznaczonych dronów, modeli latajacych czy ptaków. Dokument wspomina także o „naturalnych fenomenach atmosferycznych”, „odpadach przemysłowych” czy „innych”, czyli tych, których w żaden sposób nie da się zrozumieć lub scharakteryzować. 

Jak można wyczytać w materiale, problem z UFO czy też UAP polega na tym, ze dane w takich przypadkach zwykle są ograniczone i niejednoznaczne. Dlaczego natomiast do obserwacji takich obiektów zwykle dochodzi w pobliżu bas wojskowych i podczas treningów pilotów? Według dokumentu, to nie militarna technologia odpowiedzialna jest za fenomen zjawiska UFO, ale dzięki niej – dużo bardziej zaawansowanej od cywilnego sprzętu i aktywnej non-stop – udaje się zarejestrować takie incydenty. 

Możliwe, że dla wielu osób zainteresowanych tematem powyższe wytłumaczenia (a w zasadzie ich brak) będą niewystarczajace. To, że rząd USA, korzystając z oficjalnych kanałów i powołując specjalne jednostki zgłębia temat niezidentyfikowanych obietków, daje jednak nadzieję, że podobnych materiałów pojawi się w przyszłości więcej. TU zapoznać się można z całym raportem.

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty