Newsy |

Sztuczna inteligencja na pomoc dermatologom. Algorytm wykryje i precyzyjnie określi nowotworowe zmiany skórne 16.02.2021

Pexels.com / Karolina Grabowska

Szwedzcy naukowcy opracowali nowe narzędzie. Chcą wesprzeć specjalistów w diagnostyce czerniaka.

W maju ubiegłego roku wspominaliśmy na łamach Papaya.Rocks o wspólnym sukcesie naukowców z Cambridge i londyńskiego Imperial College, którzy dołożyli kolejną cegiełkę do budowy mostu łączącego sztuczną inteligencję ze światem medycyny. Badacze zamierzali zautomatyzować i usprawnić proces diagnostyki osób, u których stwierdzono urazy mózgu. Przedmiotem ich eksperymentów były pieczołowicie zbierane obrazy tomografii komputerowej pacjentów. Dane zostały dostarczone algorytmowi wykorzystującemu tzw. machine learning. Okazało się, że w bardzo krótkim czasie nauczył się on rozpoznawać wszelkie nieprawidłowości, także te niezauważalne gołym okiem. Brytyjczycy uważają, że opracowane przez nich narzędzie przyda się w przyszłości neurologom i radiologom. 

AI już wkrótce może znaleźć też zastosowanie w innej specjalizacji medycznej – dermatologii. Potencjał w wykorzystaniu nowej technologii dostrzegli naukowcy z Uniwersytetu w Göteburgu. Autorzy przedsięwzięcia zwrócili uwagę na to, że wykrywanie czerniaków lub innych niebezpiecznych zmian skórnych bywa niełatwym wyzwaniem, a diagnoza często stawiana jest zbyt późno. Aby zapobiec temu problemowi, zaproponowali stworzenie algorytmu podobnego do tego, o którym informowali Brytyjczycy. 

Badacze zaklasyfikowali czerniaki z pomocą konwolucyjnych sieci neuronowych (CNN), które znajdują szerokie zastosowanie w rozpoznawaniu obrazów. Wyszkolili je dzięki 937 zdjęciom nowotworów skóry w różnych stadiach wykonanych przez dermatoskop, ręczne narzędzie umożliwiające szczegółowe oglądanie znamion. Następnie przetestowali gotowy algorytm na dwustu przypadkach zdiagnozowanych równolegle przez radiologa. Okazało się, że ich oceny były takie same.

– Żaden ze specjalistów nie osiągnął lepszych wyników – tłumaczy w rozmowie z portalem Expertanswer jeden z autorów realizacji, Sam Polesie. Ekspert nie cieszy się jednak przedwcześnie. – Rezultaty badania są bardzo obiecujące i istnieje nadzieja, że projekt wesprze decyzje kliniczne w przyszłości. Wymaga jednak dopracowania i uzupełniania o stałe monitorowanie stanu pacjentów – konkluduje. 

Ze szczegółowym omówieniem projektu Skandynawów można zapoznać się na łamach specjalistycznego pisma Journal of the American Academy of Dermatology. 

 

 

/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty