Newsy |

Zbigniew Religa jak żywy. Kultowa fotografia kardiochirurga przekształcona w krótkie wideo04.10.2021

James L. Stanfield / National Geographic

Autor pracy wykorzystał metodę tzw. camera mappingu. Dzięki niej zdjęcia przekształcają się w trójwymiarowe obiekty, sprawiające wrażenie ruchomych.

Zdjęcie, o którym mowa, z pewnością kojarzą nie tylko ci zainteresowani medycyną. W 1987 roku reporter magazynu „National Geographic", James Stanfield, udał się z aparatem fotograficznym do szpitala w Zabrzu, żeby udokumentować pracę Zbigniewa Religi. Słynny lekarz dwa lata wcześniej przeprowadził pierwszą udaną transplantację serca w Polsce. Sukces, jakim bez wątpienia okazało się sfinalizowanie tak przełomowej operacji w dobie późnego PRL-u, był kamieniem milowym w rozwoju rodzimej kardiochirurgii. Podobne zabiegi zaczęto organizować znacznie częściej, ratując życie kolejnym pacjentom. 

Stanfield uchwycił Religę po jednej z operacji trwającej blisko dobę. Na twarzy lekarza maluje się łatwo zauważalne zmęczenie połączone z byciem.w stanie gotowości – wszak musiał monitorować stan Tadeusza Żytkiewicza, któremu właśnie przeszczepiono nowe serce. O tym, że był to ważny, lecz trudny zabieg, wiele mówi także bałagan na sali i śpiący w rogu asystent kardiochirurga, Romuald Cichoń. Amerykanin wziął sobie do serca Bressonowską koncepcję decydującego momentu – z jego zdjęcia, które szybko rozprzestrzeniło się po całym świecie, bije autentyczność i realizm późnych lat 80. 

Fotografia Stanfielda została wykorzystana w obsypanym nagrodami biopicu Bogowie Łukasza Palkowskiego, gdzie główną rolę zagrał Tomasz Kot. Teraz sięgnął po nią też grafik i ilustrator Tomasz Woźniakowski, chcąc w nowoczesny sposób złożyć hołd nieżyjącemu od jedenastu lat kardiochirurgowi. Jego celem było ożywienie zdjęcia, do czego wykorzystał metodę tzw. camera mappingu. Dzięki niej statyczne, udokumentowane postaci albo zjawiska mogą przekształcić się w trójwymiarowe obiekty sprawiające wrażenie ruchomych. W jego pracy Religa kręci głową, a jego twarz oświetla specjalistyczna aparatura. Jak podkreśla Woźniakowski, całe „ożywienie" lekarza wykonał w Gimpie i Blenderze przy wyodrębnianiu osobnych warstw. – Zacząłem interesować się taką metodą rok temu. Zachwyciło mnie w tym, jak przyjemne i wiarygodne efekty można uzyskać tak relatywnie niskim nakładem pracy. Poza tym to technika, która w dużej mierze opiera się na przestrzennej intuicji: nie wszystko w kwestii perspektywy i proporcji da się wyczytać z jednego zdjęcia i wtedy trzeba działać na oko – mówi w rozmowie z Papaya.Rocks Woźniakowski. 

Przekształcanie fotografii w wideo to wyzwanie, którego podejmuje się coraz więcej miłośników technologii i archiwistyki. W marcu pisaliśmy choćby o narzędziu Deep Nostalgia będącym częścią projektu My Heritage. Jego autorzy opracowali algorytm uczenia maszynowego, który animuje w prosty sposób czarno-białe lub kolorowe portrety. Cyfrowa odsłona rodzinnych pamiątek dla wielu zatarła granice pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, a wszystko wskazuje na to, że kolejne przełomy w tym zakresie dopiero przed nami. 

Bringing old photos to life - Religa post-surgery (1985) / autor: Woźniakowski
000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty