10 przełomowych filmów ostatniej dekady, które obejrzysz w domu16.10.2020
Przygotowaliśmy subiektywne zestawienie najciekawszych – choć nie zawsze oczywistych – dzieł kinematografii ostatniej dekady. Wszystkie są dostępne na platformach streamingowych.
Birdman (2014), reż. Alejandro González Iñárritu
Czarna komedia, która skrzy się od humoru, ale podszytego tragizmem. Wdzięczy się do widza realizacyjną lekkością i brawurą, a zarazem kreśli pesymistyczny obraz współczesnej kultury. To podlany hollywoodzkim sosem autotematyczny film o kondycji artysty, statusie dzieła sztuki i jego percepcji. Śledzimy tu losy Riggana Thomsona, lekceważonego w branży aktora o przerośniętym ego i obolałej duszy, który dwie dekady temu zyskał rozgłos dzięki głównej roli w kasowej serii o Birdmanie, superbohaterze ratującym świat. Na co dzień nie miał jednak nadludzkiej mocy – jego kariera legła w gruzach, bo od lat nie zagrał w niczym godnym uwagi, rozstał się też z żoną, a zaniedbywana córka skończyła na odwyku. Postać ta stanowi filmowe alter ego wcielającego się w nią Michaela Keatona, którego ostatnie udane występy, w dwóch częściach BatmanaTima Burtona, przypadały na początek lat 90. W końcu Thomson postanawia odwrócić złą kartę i znów uratować świat, tym razem swój własny. Nadzieję upatruje w wystawieniu na Broadwayu spektaklu, w którym zadebiutuje jako dramaturg i reżyser oraz zagra główną rolę.
Film dostępny na platformach: Netflix, Chili, iTunes.
Baby Driver (2017), reż. Edgar Wright
Audiowizualna uczta, którą najlepiej chłonąć na możliwie dużym ekranie telewizora i z dobrym systemem audio. Fabuła jest tu drugorzędna i stanowi zlepek cytatów z kina gangsterskiego, wyścigowego, thrillerów, komedii romantycznych, a nawet musicali. Światem głównego bohatera, tytułowego Baby, rządzą przede wszystkim dźwięki, w nich znajduje azyl i bodziec do działania. Ma trudną przeszłość, próbuje zerwać z przestępczym środowiskiem i zbudować relację z dziewczyną, jednak na razie wykonuje rozkazy przywódcy gangu i w rytm muzyki ze swojego iPoda pomaga jako wytrawny rajdowiec w napadach na banki. Warto dać się porwać temu filmowemu eksperymentowi.
Holy Motors(2012), reż. Leos Carax
Film jedyny w swoim rodzaju – groteskowy, obsceniczny, surrealistyczny, będący wyznaniem miłości do kina. Legendarny francuski reżyser nie cofa się tu przed żadnym absurdalnym pomysłem i daje popis swojej wirtuozerii. Cytuje klasyków literatury i kina, jednocześnie angażuje Kylie Minogue czy Evę Mendes, pozującą jako modelka na cmentarzu. Śledzimy tu losy tajemniczego milionera, który porzuca swoją tożsamość i wciela się w kolejne role – od emigranta, przez skrzata, po futurystycznego wojownika. Ingeruje na różne sposoby w rzeczywistość, ukazując umowność teatru życia codziennego.
Miłość(2012), reż. Michael Haneke
Haneke – klasyk współczesnego kina – nie potrzebuje wiele, by mówić o sprawach najważniejszych. W mieszkaniu małżeństwa emerytowanych muzyków, którzy spędzili w zgodzie razem pół wieku, rozgrywa się egzystencjalny dramat. Kobieta podczas rozmowy przy posiłku dostaje udaru i od tej pory jej mąż musi wykazać się jeszcze większym przywiązaniem i zrozumieniem w stosunku do ukochanej. Jego poświęcenie może budzić podziw, nawet jeśli w pewnym momencie przybiera niejednoznaczny moralnie wymiar. W retrospekcjach wraca do pięknych chwil z udanego wspólnego życia, rzeczywistość jest jednak bezlitosna i szybko budzi go z sentymentalnego snu. Trudno znaleźć inny film, który tak przejmująco ukazuje prawdziwe i niegasnące uczucie.
Frances Ha! (2013),reż. Noah Baumbach
Odklejona od rzeczywistości, marząca o karierze tancerki 27-letnia Frances każdego dnia stara się zachować optymizm, a zarazem przetrwać w niesprzyjających okolicznościach pośród nowojorskiej bohemy. Chce być autentyczna i budować szczere relacje z bliskimi, jednak regularnie zderza się ze ścianą i jest odrzucana. Greta Gerwig, dla której film ten był początkiem drogi do sławy aktorki i reżyserki, znakomicie odnalazła się w roli pogubionej życiowo dziewczyny o nieoczywistym wdzięku. Dzieło to, bliskie pod wieloma względami duchowi francuskiej Nowej Fali, zaraża energią, bawi inteligentnym humorem i daje nadzieję wszystkim tym, którzy mają problem z dopasowaniem się do społecznych konwenansów.
Whiplash(2014), reż. Damien Chazelle
Swoim drugim w karierze filmem pełnometrażowym Chazelle wskoczył do światowej czołówki reżyserów i jak na razie mocno się w niej trzyma. W Whiplash, wyrastającym z jego własnych młodzieńczych doświadczeń aspirującego perkusisty, ukazuje pełną wyrzeczeń, bólu i zawodów drogę do perfekcji. Główny bohater, uczeń konserwatorium, pragnie zostać mistrzem perkusji. Pomóc ma mu w tym grany przez J.K. Simmonsa toksyczny nauczyciel o mentalności oprawcy, który stosuje metody nauczania przypominające tortury. Nie ma tu schematu typowego dla filmów o artystycznej drodze do sukcesu – zamiast tego widzimy relację kat-ofiara, w której rodzą się uzależniające emocje, dyktowane nadzieją na spełnienie. Sytuację komplikuje fakt, że muzyka i uczestnictwo w sadystycznych zajęciach dają młodemu chłopakowi energię do życia i popychają do działań, na które wcześniej nie miał odwagi. W tym filmie nie ma fałszywej nuty – zaskakuje zwrotami akcji, nie popada w banał i uwodzi rytmem kojarzącym się utworem jazzowym.
Spotlight(2015),reż. Tom McCarthy
Ten oparty na faktach film, ukazujący dziennikarskie śledztwo w sprawie afery pedofilskiej w Kościele katolickim, ogląda się z zapartym tchem, jak rasowy thriller. To zasługa przede wszystkim precyzyjnie skonstruowanego scenariusza, reżyserskiego rzemiosła i świetnej obsady. Reporterzy The Boston Globe, grani między innymi przez Marka Ruffalo, Michaela Keatona i Rachel McAdams, trafiają na tuszowane przez duchownych przestępstwa seksualne i otwierają puszkę Pandory, bo sprawa zaczyna zataczać coraz szersze kręgi. W Spotlight możemy także zobaczyć nie tak dawne, a już zapomniane złote czasy w dziennikarskim fachu, gdy kilkuosobowy zespół pracowników gazety mógł poświęcić się wyłącznie jednej sprawie przez ponad rok, w tym przypadku od sierpnia 2001 do końca 2002 r.
Służąca(2016), reż. Park Chan-wook
Miłosny trójkąt, misternie utkana intryga, zatracenie w pogoni za mocnymi doznaniami i duża dawka perwersji. Reżyser Służącej serwuje nam szaloną, pędzącą na złamanie karku opowieść osadzoną w Korei w latach 30. XX wieku. Baśń miesza się tu z thrillerem, melodramatem i odważnym erotykiem. Tytułowa służąca, młoda manipulatorka dorastająca na ulicy w szemranym środowisku, ma wejść w łaski Japonki z wyższych sfer, która odziedziczyła wielki majątek, i skłonić ją do ślubu z Fujiwarą, udającym arystokratę bezwzględnym oszustem. Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem, jednak z czasem kobiety stają się sobie coraz bliższe, tłumione namiętności biorą górę i sytuacja mocno się komplikuje.
Manchester by the Sea (2016), reż. Kenneth Lonergan
Depresyjny melodramat o straumatyzowanym gburze i mruku z zamiłowaniem do bójek nie wydaje się najlepszym pomysłem na seans podczas jesiennego wieczora w trakcie pandemii. Paradoksalnie jednak Manchester by the Sea, za sprawą perfekcyjnej realizacji, nieoczywistych rozwiązań fabularnych i sporej dawki czarnego humoru, może bardziej koić niż przygnębiać. Rozczarowany życiem Lee Chandler, grany przez Caseya Afflecka, nieoczekiwanie ma wrócić do rodzinnej miejscowości, by podjąć się opieki nad osieroconym bratankiem. Misja ta zmusza głównego bohatera do zmierzenia się demonami przeszłości i niechęcią lokalnej społeczności, a przy tym próby odbudowy relacji z bliskimi. Film ten pokazuje, jak trudno mówić o najprostszych emocjach, jak uciekanie od problemów tylko je potęguje. Zamiast chować głowę w piasek, lepiej zdobyć się na odwagę, nawet jeśli będzie to bolesne i ostatecznie niewiele zmieni – z takim przesłaniem zostawia nas nagrodzone dwoma Oscarami dzieło Kennetha Lonergana.
Nigdy cię tu nie było (2017), reż. Lynne Ramsay
Prosta historia wwyrafinowanej formie. Aspołeczny i straumatyzowany były agent do zadań specjalnych z mroczną przeszłością, brawurowo (a jakże by inaczej) odgrywany przez Joaquina Phoeniksa, działa jako nomen omen wolny strzelec i podejmuje się zadania uwolnienia uprowadzonej dziewczynki. Brytyjska reżyserka tworzy tu kino zemsty na swoich warunkach – pogłębione psychologicznie, efektowne wizualnie, ukazujące cienką granicę między dobrem a złem. Zanurzamy się tu w psychikę zbrodniarza i zbawcy, a wspomaga nas w tym transowa muzyka Jonny’ego Greenwooda z Radiohead.
zobacz także
- Królowe seriali
Opinie
Królowe seriali
- Programując muzykę
Trendy
Programując muzykę
- Jak zostać otaku (w czasach zarazy)
Opinie
Jak zostać otaku (w czasach zarazy)
- Piernikowski: Intuicyjny wewnętrzny lot
Ludzie
Piernikowski: Intuicyjny wewnętrzny lot
zobacz playlisty
-
Papaya Young Directors top 15
15
Papaya Young Directors top 15
-
Nagrody Specjalne PYD 2020
02
Nagrody Specjalne PYD 2020
-
John Peel Sessions
17
John Peel Sessions
-
Branded Stories PYD 2020
03
Branded Stories PYD 2020