Opinie |

Pchanie się do klęski i sensu. „Mowa ptaków” Żuławskich23.07.2019

źródło: Nowe Horyzonty

Jak przystało na filmy Andrzeja i Xawerego Żuławskiego, w Mowie ptaków wszystko pędzi z prędkością 300 kilometrów na godzinę, a podczas seansu znów miałem wrażenie, że rzeczywistość uległa w tym filmie przekłuciu (nawiązując do słów bohaterki Opętania). Wyreżyserowany przez syna kontrowersyjnego filmowca, Xawerego Żuławskiego film będzie miał swoją światową premierę podczas 19. MFF Nowe Horyzonty. 

Andrzej Żuławski mawiał, że właściwie postawiona kamera staje się czymś w rodzaju rentgena do prześwietlenia duszy i wyjawienia prawdy. Niewykluczone, że realizując jeden z ostatnich scenariuszy swojego ojca, Xawery Żuławski postanowił przyjrzeć się jak przy pomocy rentgena kontrowersyjnemu reżyserowi, dokonując wiwisekcji jego osoby, twórczości, a także relacji między nimi i spojrzeniom, jakie mają na kino.

Podobno aktorka Isabelle Adjani po obejrzeniu Opętania powiedziała Andrzejowi Żuławskiemu, że chce popełnić samobójstwo, bo kamera nie ma prawda zajrzeć tak daleko w głąb jej duszy. Trudno się dziwić jej roztrzęsieniu, skoro mowa o filmie, w którym francuska aktorka „kopulowała” z powietrzem. M.in. za tę „kopulację” nagrodzono ją jednak Złotą Palmą w Cannes. Po latach Adjani wspominała, co przypomniał również Żuławski w swojej książce Bilet miesięczny,    że reżyser przekonał ją do tego, by zagrała całym swoim ciałem, by zeszła na metaforyczne dno i wylądowała w łóżku z bestią mającą w sobie ludzkie cechy. 

„Mowa ptaków” (źródło: Nowe Horyzonty)
„Mowa ptaków” (źródło: Nowe Horyzonty)

O pracy Andrzeja Żuławskiego z aktorami krążą legendy. Nawet jeśli faktycznie był tyranem, to nie zmienia to faktu, że wielu aktorów i aktorek stworzyło u niego znakomite i wybitne kreacje. Nic więc dziwnego, że w Mowie ptaków pojawia się plejada gwiazd polskiego kina, m.in. Daniel Olbrychski, Andrzej Chyra, Jaśmina Polak, Sebastian Fabijański, Borys Szyc czy Marta Żmuda-Trzebiatowska. 

Ta produkcja jest wydarzeniem także dlatego, że to pierwszy pełnometrażowy film Xawerego Żuławskiego od czasu Wojny polsko-ruskiej i równie wielkie wyzwanie. Mowa ptaków przypomina zarówno filmy, jak i autobiograficzne książki reżysera Diabła. To w pewnym sensie kino egzystencjalnego niepokoju, czy też niepokoju w relacjach międzyludzkich. 

Antoni Czyż w przedmowie do książki Moliwda Andrzeja Żuławskiego napisał o Diable i Borysie Godunowie, że „filmy te stawały się wizją, zawsze ciemną i dziką, a zmierzały w stronę pytań, zagadnień filozoficznych”. Podobnie rzecz się ma z filmem wyreżyserowanym przez Xawerego Żuławskiego – kontynuuje rozrachunek z polskością, stawiając na gorzką szczerość, kosztem martyrologii. To zagmatwana opowieść o artystach, w której oprócz refleksji nie brakuje strzelanin, napięcia i suspensu. Nieprosta historia o błazeństwie artysty, który nie chce kłamać – opowiedziana miejscami w błazeński sposób. Jej bohater odczuwa pustkę – charakterystyczną dla wielu napisanych przez Andrzeja Żuławskiego, często też zniechęcenie i jałowość swoich działań, połączone tradycyjnie z rozterkami natury sercowej. Jednocześnie znów jest to wnikliwy protest przeciwko kłamstwu, mający w sobie coś z donkiszoterii.

„Mowa ptaków” (źródło: Nowe Horyzonty)
„Mowa ptaków” (źródło: Nowe Horyzonty)
 

Co by nie mówić o tym szalonym, choć momentami łapiącym zadyszkę filmie, mam ogromny szacunek do jego twórców właśnie za tę niezgodę (nie tylko przeciwko partii rządzącej), za odwagę w podążaniu pod prąd, prowokację i mówieniu rzeczy niepopularnych. Mowa ptaków to zagadkowy film, który rozsadza wszelkie możliwe konwencje, łamiący zasady przyzwoitości i gustu, a przede wszystkim – rzucający wyzwanie „establishmentom”. 

Jednym z najważniejszych pisarzy dla Andrzeja Żuławskiego był Fiodor Dostojewski. Polski filmowiec mawiał, że rosyjski klasyk miał jastrzębie widzenie tego, co stanie się w dwudziestym wieku. Żuławski powiedział, że nie możemy uważać, że nasi prorocy będą wiecznotrwali, ale dodał, że przydaliby się nowi na nowy czas. W pewnym sensie sam stał się prorokiem –  napisany przed jego śmiercią scenariusz Mowy ptaków jest zaskakująco aktualny – to opowieść o współczesnej Polsce, ale nie tylko.

„Mowa ptaków” (źródło: Nowe Horyzonty)
„Mowa ptaków” (źródło: Nowe Horyzonty)
 

Włoski krytyk Michel Salimbeni zauważył w swojej książce Il Cinema di Andrzej Zulawski, że w utworach Żuławskiego i Dostojewskiego zachodzi proces krzyżowania się bólu, złości, pragnienia i cierpienia, stopniowych jak w rozżarzonej magmie, która mierzy się z absolutnym, obsesyjnym i metafizycznym złem, leżącym u źródeł twórczości Rosjanina i Polaka. Jest to dogłębne sięganie w duszę samozżerającej się Polski. Doskonale widać to w Mowie ptaków.  

Filmoznawca Sergio Naitza pisał z kolei w publikacji Opętanie. Ekstremalne kino i pisarstwo Andrzeja Żuławskiego, że dysharmonia i nadmiar obrazów w filmach Andrzeja Żuławskiego pokazują niepokoje współczesnych ludzi będących wrogami konformizmu i przymuszonych do bycia dysydentami. Jego zdaniem najważniejsze w produkcjach mistrza są boczne drogi, podskórne korytarze i tajemnicze tunele, które wiodą do prawdy. Jest to kino ekstremalne, to znaczy pragnące w sposób fizyczny wyrazić krańcowe doświadczenia. To kino pękniętych granic, które paradoksalnie nadaje chaosowi pewną spójność.

Nic więc dziwnego, że Mowę ptaków wyreżyserował syn kontrowersyjnego filmowca, a zarazem reżyser Wojny polsko-ruskiej, Xawery Żuławski (pierwotnie mieli go w tym wspierać Jan Komasa i Jacek Borcuch, ale tak się ostatecznie nie stało). Zarówno ojciec jak i syn to twórcy odważni i bezkompromisowi, eksperymentujący z obrazem i językiem, a przede wszystkim zbuntowani i poszukujący; poszukujący nie tylko nowych języków filmowej narracji.

„Mowa ptaków” (źródło: Nowe Horyzonty)
„Mowa ptaków” (źródło: Nowe Horyzonty)
 

Młodszy z Żuławskich zaprosił do tego projektu stałych współpracowników swojego ojca – kompozytora Andrzeja Korzyńskiego, który jest też autorem muzyki do Akademii Pana Kleksa czy Polowania na muchy. W Mowie ptaków pojawiają się wizualne i muzyczne nawiązania do klasyków Andrzeja Żuławskiego, w tym neobarokowej Narwanej miłości. Wrażenie robią też zdjęcia innego ze współpracowników mistrza, Andrzeja Jaroszewicza, który mimo 81 lat wciąż imponuje energią i pomysłowością, jakiej mogliby mu pozazdrościć młodsi autorzy zdjęć. 

Andrzej Żuławski był zdania, że nigdy nie dojdziemy do żadnej konkluzji w sprawie naszej egzystencji na tym świecie. Kontrowersyjny filmowiec zastanawiał się w ten sposób nad wieloma prozaicznymi z pozoru faktami, na przykład skąd wziął się krokodyl. Bardzo ważne było dla niego, żeby mieć spojrzenie pełne wątpliwości. Widać to wyraźnie w jego filmach, które są dla widzów źródłem inspiracji i refleksji.  

000 Reakcji

Psychofan filmu „Tamte dni, tamte noce”. Zapytał Romana Polańskiego, dlaczego torturuje bohaterki swoich filmów. Jest związany z blogiem filmowym WatchingClosely.pl.

zobacz także

zobacz playlisty