
XXX w mainstreamie, czyli jak popkultura flirtuje z branżą dla dorosłych28.04.2022
Do kin wchodzi właśnie X – nowy slasher od studia A24, które słynie zarówno z kina grozy, jak i odważnego poruszania trudnych społecznie tematów. Wyreżyserowany przez Ti Westa film to jednak nie tylko zgrabny horror, z którego „nikt nie wyjdzie żywy”, ale także hołd złożony branży dla dorosłych.
Grupa młodych osób, która w X zaszywa się w domu na odludziu to nie, jak to zwykle bywa w horrorach, nastawieni na rozrywkę wakacjusze, ale ekipa filmowa. Jest rok 1979 r., a oni – wyczuwając nadchodzące zmiany w branży – chcą nakręcić coś nowatorskiego, ponadczasowego, a nawet artystycznego. Film, który ludzie będą oglądali w kółko w domach na fizycznych nośnikach, doceniając także jego walory fabularne. „Porno może być dziełem sztuki”, mówi RJ, reżyser/operator z wizją, który naoglądał się filmów z francuskiej Nowej Fali. Tak, X to kolejny film o kręceniu filmu. Warto tu jednak docenić wizję Westa, skupiającego się na kolorystyce, detalach, kostiumach, wreszcie samych scenach seksu, oddając specyficzny retro klimat i nie uciekając całkiem od horroru – porno w X to tylko okoliczności, nie gatunek.
Reżyser X świadomie nawiązuje do czasów złotej ery w pornografii, którą kilka lat później, w latach 80., brutalnie zabiła popularność kamer VHS i odtwarzaczy wideo. Pamiętacie film Boogie Nights? W dużej mierze opowiadał właśnie o tym. Nominowana do trzech Oscarów i prowokacyjna produkcja Paula Thomasa Andersona z 1997 r. to jeden z pierwszych filmów fabularnych, które przyglądają się branży porno z takim zaangażowaniem i szacunkiem. Anderson, obierając na pierwszoplanowego bohatera fikcyjną gwiazdę filmów dla dorosłych, Dirka Digglera (punktem wyjścia do Boogie Nights był jego krótkometrażowy mockument The Dirk Diggler Story z 1988 r.), przekroczył pewną granicę, uciekając od konwenansu dziwności i egzotyki. Fakt, zarówno wcześniej (Hardcore Paula Schradera z 1979 r.), jak i później (8mm Joela Schumachera z 1999 r.) motyw filmów pornograficznych pojawiał się w fabułach, ale zawsze tylko epizodycznie, jako przedłużenie gatunku thrillera albo nawet kryminału neo-noir (jak w wymienionych przykładach).
Boogie Nights wzbudziło zainteresowanie, ale było raczej ciekawostką niż realną zmianą w narracji na temat porno. Ta przyszła dopiero później, wraz z rozwojem internetu, pojawieniem się stałych łącz w domach i ogólnodostępnych, darmowych serwisów internetowych. Porno stało się tematem, o którym można rozmawiać, a przede wszystkim żartować. Trafiło więc szybko do komedii czy filmów niezależnych – takich, które największe sukcesy zaliczały na festiwalach pokroju Sundance czy SXSW. Wonderland (2003) Jamesa Coxa, Zack i Miri kręcą porno (2008) Kevina Smitha, Humpday (2009) Lynn Shelton czy King Cobra (2016) Justina Kelly’ego, nie wspominając już o filmach, w których bohaterowie nie tyle działali w branży, co byli jej „fanami”, jak Wpadka (2007) Judda Apatowa czy Don Jon (2013) Josepha Gordona-Levitta – wszystkie one mocno nawiązywały do tematyki filmów dla dorosłych. To jednak dopiero w ostatnich latach porno zaczęło świadomie wchodzić do mainstreamu – być może z powodu dostatecznego oswojenia się społeczeństwa z tematem, a może dzięki nowej grupie odbiorców, która nie zna już świata bez wszechobecnych filmów czy klipów dla dorosłych.
Oswajanie z tematyką przychodziło z wielu stron. Gwiazdy porno pojawiały się w ostatnich latach w mainstreamowych teledyskach (u Taylor Swift, Troye Sivana czy The Roots), jeden z popularnych serwisów poświęcił im nawet sieciowy reality show, The Sex Factor, który oprócz wykonywanych zadań nie różnił się zbytnio dynamiką od innych, nie-pornograficznych programów tego typu. Dobrym przykładem jest ten tegoroczny, związany z drugim sezonem serialu Euforia. Jego producenci zaangażowali do jednej z drugoplanowych ról, ukrywającej się z Fezco narkomaki Faye, prawdziwą gwiazdę porno Chloe Cherry. Dokładnie na taki sam ruch zdecydował się ponad dekadę wcześniej Steven Soderbergh w swoim dramacie The Girlfriend Experience, gdzie zagrała będąca wówczas u progu zmiany swojej ścieżki zawodowej Sasha Grey. Pojawienie się Cherry w Euforii nie było tylko tanim chwytem – aktorka naprawdę udowodniła, że potrafi grać, choć sam fakt jej angażu do serialu wykorzystano też do bardzo ciekawej, wielopłaszczyznowej kampanii marketingowej.
Skupiając się jednak na tytułach, w których wątek porno pojawia się sensu stricto, warto wymienić dwa nowe tytuły, które podobnie jak X nie boją się podejmować tego tematu na poziomie fabuły i wychodzić poza sferę tabu. To przede wszystkim dostępne już na VOD Pleasure w reżyserii Ninji Thyberg, która – jak pisaliśmy niedawno – „świadomie zrezygnowała z niedopowiedzeń, zawoalowań i pruderii, otwarcie opowiadając o blaskach i cieniach biznesu, który na pierwszym miejscu stawia pożądanie”. Film śledzi losy dwudziestoletniej Linnéi, szukającej szczęścia w branży porno i od innych tego typu filmów, jak wspomniane wcześniej Boogie Nights różni go nie tylko skrajny realizm, ale też feministyczna perspektywa.
Drugim tytułem jest – i tu znów sięgamy do katalogu A24 – goszczący niedawno w polskich kinach Red Rocket. W nowym filmie Seana Bakera Simon Rex zagrał eks-gwiazdora filmów dla dorosłych, Mikeya Sabera, w codziennym życiu niespecjalnie rozgarniętego kombinatora, który wraca do rodzinnego miasteczka i na zmianę ukrywa swoją przeszłość oraz się nią chwali. Szczególnie te drugie momenty są ciekawe dla widza – rozmowy, które toczy ze swoim byłym sąsiadem, opowiadając mu o kulisach pracy w pornobiznesie, mogą szokować, ale też sprowadzać tę mityczną branżę na ziemię. Ale naprawdę robi się ciekawie dopiero w momencie, kiedy zajrzymy do biografii Simona Rexa, który za swoją rolę dostał Film Independent Spirit Award. Wyrazisty amerykański raper, aktor i komik sam w przeszłości występował w filmach dla dorosłych i pozował jako model, przez co, jak twierdzi Baker, „był w stanie przekraczać granice, dając mieszankę komedii i patosu”. Co łączy te wszystkie filmy? Motywy kina spod znaku XXX traktowane są tam po prostu jako interesujące tematy i wątki fabularne – nie ma tu miejsca na robienie widowiska i chichotanie na sali kinowej. Ale to, czy jest to już realna zmiana społeczna, czy dopiero początek dostrzegalny jedynie w pewnej bańce, zobaczymy pewnie dopiero za kilka lat.
zobacz także
- Martin Scorsese znów połączy siły z Paulem Schraderem. Stworzą serię o początkach chrześcijaństwa
Newsy
Martin Scorsese znów połączy siły z Paulem Schraderem. Stworzą serię o początkach chrześcijaństwa
- „Więcej interaktywnej rozrywki". Netflix chce wejść na rynek gier
Newsy
„Więcej interaktywnej rozrywki". Netflix chce wejść na rynek gier
- Jeff Bridges jako zhańbiony agent CIA wracający do gry. Oto zwiastun serialu „The Old Man”
Newsy
Jeff Bridges jako zhańbiony agent CIA wracający do gry. Oto zwiastun serialu „The Old Man”
- Różnorodność i inkluzywność w branży filmowej. Jak do nich dążyć? Papaya Young Creators
Newsy
Różnorodność i inkluzywność w branży filmowej. Jak do nich dążyć?
zobacz playlisty
-
Animacje krótkometrażowe ubiegające się o Oscara
28
Animacje krótkometrażowe ubiegające się o Oscara
-
Nagrody Specjalne PYD 2020
02
Nagrody Specjalne PYD 2020
-
03
-
03