Ludzie |

Michał Łubiński: Haczyk ukryty w najprostszych pomysłach03.06.2019

fot. Dominika Jaruga

Spytaliśmy finalistów 6. edycji Papaya Young Directors o największe wyzwania, z którymi musieli się zmierzyć podczas konkursu. 

Nasze cztery krótkie spoty opierają się na bardzo prostej koncepcji: każdy z nich miał być nakręcony jako jedno ujęcie z użyciem technologii motion control. Pomimo pozornie prostego pomysłu wraz z operatorem Janem Trzaską oraz producentką Natalią Łodygowską przezornie założyliśmy duże ramy czasowe na realizację każdego spotu.

Tak jak podejrzewaliśmy, nasze pierwotne „jednoujęciowe” podejście zostało szybko zweryfikowane przez rzeczywistość. Już przy pierwszym spocie pt. Szczotka na drodze stanęła nam technologia, prawa fizyki i specyficzna optyka, a sama scenografia okazała się naszym planowym chochlikiem.

fot. Dominika Jaruga
fot. Dominika Jaruga

Po zidentyfikowaniu problemów cała ekipa stanęła jednak na wysokości zadania. Podzieliliśmy dłuższe ujęcia na kilka krótszych, które później mogliśmy precyzyjnie zmontować – tak, aby przypominały planowane jedno.

Mając dzisiejszą wiedzę pewnie planowalibyśmy wszystko właśnie pod ten zaimprowizowany dopiero w dniu zdjęć system kręcenia. Uważam jednak, że poradziliśmy sobie całkiem przyzwoicie – dla osoby niewtajemniczonej filmy wyglądają jak nakręcone w jednym ujęciu.

fot. Dominika Jaruga
fot. Dominika Jaruga

Ten projekt nauczył nas przede wszystkim, że warto założyć więcej czasu na planie oraz że w kreatywnym rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych możemy sobie wzajemnie zaufać. Pokazał też, że najprostsze pomysły mają zawsze jakiś haczyk.

Zrealizowane filmy reklamowe będą mieć swoją premierę podczas Gali Finałowej konkursu – 12 czerwca 2019 r.

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty