Newsy |

Ile zarobisz na serwisach streamingowych i kontrakcie płytowym? Powstał symulator finansowy dla muzyków 16.11.2020

Pxhere.com

Twórcy narzędzia chcą tym samym wesprzeć tych wykonawców, dla których skomplikowane formalności i wielostronicowe umowy to czarna magia. 

W karierze wokalistów i zespołów muzycznych zawsze nadchodzi upragniony moment prezentacji swojego dzieła przed szerszą publicznością. Niektórzy decydują się tylko na udostępnienie muzyki w serwisach streamingowych, inni wydają też fizyczną płyę: własnym sumptem albo dzięki wsparciu większej lub mniejszej wytwórni. Bywa, że idylliczną satysfakcję przerywa jednak sprawdzenie, jaki zysk dla nich samych wygenerował premierowy materiał. Nie jest tajemnicą, że wiele zapisów umów przedkłada interesy dużych firm nad dobro początkujących artystów. Zagadnienie to powraca niczym bumerang w debatach i komentarzach – niektórzy wykonawcy otwarcie bojkotują większe oficyny albo platformy pokroju Spotify lub Tidala.

Jak trafnie zauważył Noah Yoo, dziennikarz portalu „Pitchfork”, najlepszym sposobem na rozwiązanie przywołanego problemu jest skorzystanie z pomocy doświadczonego prawnika. Nie każdy ma jednak tyle środków, żeby móc zatrudnić kompetentną osobę, która wesprze go w podróży przez morze formalności. W sukurs wykonawcom przychodzą rozmaite webinaria, szkolenia i kursy oraz nowe narzędzie przygotowane przez firmę CreateSafe. Record Deal Simulator to jak dotąd jedyny rozbudowany kalkulator finansowy adresowany do artystów. 

– Ludzie nie są komputerami, więc zwizualizowanie im niektórych danych nie należy do najprostszych zadań – podkreśla Daouda Leonard, menedżerka wokalistki Grimes i jedna z pomysłodawczyń przedsięwzięcia. – Mogą rozmawiać o liczbach, jednak dopiero uproszczony wgląd rzuca na nie nowe światło. Nikt nie powinien wstydzić się podpisania umowy opiewającej na np. 10 tysięcy dolarów, ale nie może być też ona jednocześnie żadnym cyrografem – dodaje. 

Symulator, z którego bezpłatnie można skorzystać na specjalnie zaprojektowanej stronie, uwzględnia wiele zmiennych: koszty nagrania, kampanii marketingowej oraz minimum gwarantowanego. Artysta może wybrać jedną z trzech sugerowanych form umowy, ustalić procentowy udział zysków artysty i wytwórni. Ma wreszcie szansę sprawdzić, ile zarobi na określonej liczbie odsłuchań w serwisach streamingowych. – Mnóstwo ludzi zadaje pytania związane z przemysłem muzycznym, jednak nie dostaje transparentnych odpowiedzi. Zależało nam na tym, żeby artyści mogli szybko sporządzić dokładne rachunki, a ich decyzje były zakorzenione w tym, co właściwie chcą osiągnąć – podsumowuje Jon Tanners z CreateSafe. 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty