Kosmiczny kamień milowy. NASA odnotowała już istnienie 5 tysięcy egzoplanet 22.03.2022
Nowa, bardziej wyspecjalizowana aparatura pokroju Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba pozwoli skuteczniej przechwycić światło z atmosfer ciał niebieskich i ustalić, czy może na nich występować życie.
Istnienie pierwszych egzoplanet, czyli planet krążących wokół gwiazd innych od Słońca, udowodniono 30 lat temu. W 1992 roku pochodzący z Polski Aleksander Wolszczan i Dale Frail opublikowali pracę, w której właściwie zinterpretowali sygnały radiowe pulsara – gwiazdy neutronowej charakteryzującej się dużą gęstością. Choć początkowo innym naukowcom trudno było powtórzyć ich sukces, kilka lat później znaleziono kolejne sposoby odkryć. Archiwum udokumentowanych obiektów astronomicznych zaczęło się rozrastać, a 21 marca liczba znajdujących się tam rekordów oficjalnie przekroczyła 5 tysięcy.
– To nie jest tylko jakaś tam liczba – przyznaje w oficjalnym komunikacie Jessie Christiansen, pracownik naukowy Instytutu Nauk o Egzoplanetach NASA przynależącym do Kalifornijskiego Instytutu Technicznego. – Każda z nich to przecież nowy świat i zupełnie inna planeta. Każda ekscytuje, bo właściwie niewiele o nich wiemy – dodaje. W jego słowach kryje się sporo prawdy – różnorodność odkrytych ciał niebieskich jest bardzo duża. Niektóre są zbudowane ze skał, podczas gdy inne składają się z gazów. Potrafią krążyć wokół dwóch gwiazd jednocześnie albo wokół ich pozostałości.
Wolszczan, który jest profesorem nauk fizycznych na toruńskim Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, wierzy, że praca astronomów nie może skończyć się jedynie na odnotowywaniu istnienia kolejnych egzoplanet. – Moim zdaniem nieuniknione jest znalezienie w którejś z nich prymitywnej formy życia. Istnieje związek pomiędzy procesami chemicznymi na Ziemi a tymi występującymi w kosmosie. Poza tym wykryto tam szeroko rozpowszechnione cząsteczki organiczne. To tylko kwestia czasu – tłumaczy.
W rozwianiu tych wątpliwości ekspertom ma pomóc nowa generacja udoskonalonych teleskopów wyposażonych w bardzo czułe instrumenty pomiarowe, począwszy od niedawno wystrzelonego Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Aparatura ma przechwytywać światło z atmosfer egzoplanet, odczytując, jakie gazy się na nią składają. Tym samym łatwiejsza okaże się identyfikacja warunków do zaistnienia życia. Podobne założenia przyświecają misji ARIEL realizowanej przez Europejską Agencję Kosmiczną, której start zaplanowano na 2028 rok. Zgodnie z planem ma potrwać cztery lata i uwzględnić badanie składu chemicznego co najmniej tysiąca ciał niebieskich.
– Odczuwam prawdziwą satysfakcję i zachwyt nad tym, co kryje się w przestrzeni pozaziemskiej – konkluduje William Borucki, który jako współtwórca tzw. metody tranzytów przyczynił się do skatalogowania wielu egzoplanet. – Nikt z nas nie spodziewał się tak dużej różnorodności układów planetarnych i gwiazd. To jest po prostu niesamowite – dodaje.
zobacz także
- Wenus z bliska. Parker Solar Probe uchwyciło pierwsze obrazy powierzchni planety w świetle widzialnym
Newsy
Wenus z bliska. Parker Solar Probe uchwyciło pierwsze obrazy powierzchni planety w świetle widzialnym
- Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba na razie działa jak należy. NASA publikuje kolejne zdjęcie z jego misji
Newsy
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba na razie działa jak należy. NASA publikuje kolejne zdjęcie z jego misji
- Sztuczna inteligencja w kilka sekund znalazła 50 nowych egzoplanet. Algorytm bazował na starych danych NASA
Newsy
Sztuczna inteligencja w kilka sekund znalazła 50 nowych egzoplanet. Algorytm bazował na starych danych NASA
- Magentowa pozostałość po supernowej. Nowy teleskop NASA zarejestrował pierwszy obraz
Newsy
Magentowa pozostałość po supernowej. Nowy teleskop NASA zarejestrował pierwszy obraz
zobacz playlisty
-
Papaya Young Directors 7 #MASTERTALKS
18
Papaya Young Directors 7 #MASTERTALKS
-
Branded Stories PYD 2020
03
Branded Stories PYD 2020
-
Papaya Young Directors 6 #pydmastertalks
16
Papaya Young Directors 6 #pydmastertalks
-
Original Series Season 1
03
Original Series Season 1