Ostatnie testy zwierciadła Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Misja rozpocznie się pod koniec października 12.05.2021

Głównym celem maszyny jest badanie genezy i ewolucji galaktyk oraz obserwacja gwiazd, które powstały po Wielkim Wybuchu. 

– Podobne pionierskie przedsięwzięcia w zakresie obserwacji kosmosu powstają tylko wtedy, gdy zaangażowane osoby pracują razem. Wszystko po to aby sprostać wyzwaniu zbudowania tego, co nigdy wcześniej nie zostało zrobione – mówi w oficjalnym oświadczeniu Ritva Keski-Kuha, specjalistka ds. optyki w Kosmicznym Teleskopie Jamesa Webba. – Jestem szczególnie dumna z naszych zespołów, które zbudowały zwierciadła i zajęły się skomplikowaną elektroniką oraz oprogramowaniem umożliwiającym eksploracje z niezwykłą precyzją. Patrzenie na to, jak wszystko układa się w całość, jest niezwykle satysfakcjonujące. Zakończenie ostatnich testów pozwala zrozumieć, jak blisko tegorocznego startu jesteśmy – dodaje. 

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba powstawał przez wiele lat. Jego budowa i start, który jest planowany na koniec października, pochłonie łącznie nawet 10 miliardów dolarów. Najważniejszą część maszyny stanowi ogromne zwierciadło, którego działanie NASA zademonstrowała w poniższym filmie. Składa się ono z osiemnastu sześciokątnych luster wykonanych ze złota pokrytego berylem. Dobór budulca nie jest tu przypadkowy – metal ma określone właściwości termiczne i mechaniczne w bardzo niskich temperaturach.

Łączna średnica zwierciadła wyniesie 6,5 metra, czyli 2,5 raza więcej od tego w Kosmicznym Teleskopie Hubble'a – najbardziej znanej aparaturze tego typu, którą prom kosmiczny Discovery wyniósł na orbitę w 1990 roku. Specjaliści w ostatnich tygodniach zajmowali się jego testowym rozwijaniem i składaniem. Musieli upewnić się, że zmieści się na rakiecie Ariane 5, która wystrzeli go w przestrzeń pozaziemską. 

Supernowoczesna maszyna zostanie wysłana na orbitę znajdującą się w odległości 1,5 miliona kilometrów od Ziemi. Jej głównym celem będzie badanie genezy i ewolucji galaktyk, a także obserwacja gwiazd, które powstały tuż po Wielkim Wybuchu. Teleskop przybliży też specyfikę nieznanych dotąd układów planetarnych, których eksploracja nie była wcześniej możliwa ze względów technicznych. Co ciekawe, w odróżnieniu od Hubble'a nie będzie serwisowany tuż po starcie.