Paryż w studiu. Zajrzyj za kulisy reklamy Kronenbourg 1664 01.02.2022

Duński reżyser Martin Aamund i jego ekipa idealnie odtworzyli w polskim studiu filmowym klimat francuskich ulic.

– Uwielbiam tworzyć światy, nastroje, emocje – nawet te na 30 sekund lub minutę. Moment kreacji świata, łączenia go z odpowiednią muzyką i dźwiękiem, stanowi dużą część tego, co robię – mówił nam w kwietniu ubiegłego roku Martin Aamund. Duński reżyser, który rozpoczynał od filmów dokumentalnych, aby płynnie przejść do branży reklamowej, gdzie realizuje spoty dla międzynarodowych marek (m.in. Johnny Walker, Peugeot, Sky czy T-Mobile), kilka miesięcy temu podjął współpracę z Papaya Films. Reklama francuskiego piwa Kronenbourg 1664, która jest pierwszym owocem tej kooperacji, potwierdza, że twórca umie od podstaw zbudować atmosferę danego miejsca. Zajrzyjcie za jej kulisy w specjalnym materiale! 

W spocie kamera lawiruje pomiędzy kawiarniami ze stolikami rozstawionymi na ulicy, prywatnymi mieszkaniami a klatką schodową. Bohaterowie spotykają sie wreszcie na tarasie, gdzie spoglądają na symbol stolicy Francji, Wieżę Eiffla. Plan zdjęciowy reklamy nie odbył się jednak w Paryżu, tylko w studiu w Polsce. Wnętrza wszystkich pomieszczeń były zaaranżowane w jednym miejscu. Stanowiło to nie lada wyzwanie dla scenografów, ale zminimalizowało ryzyko płynące z podróży w dobie koronawirusa COVID-19. Dzięki temu ekipa realizacyjna nie musiała też zważać na warunki atmosferyczne albo zmienne pory dnia. 

– Byłem szczęśliwy, gdy otrzymałem ten scenariusz. Zawierał wszystkie elementy, które uwielbiam, jak choćby surrealizm czy szczyptę marzeń. Jednocześnie był bardzo stylowy – i myślę tu nie tylko o uliczkach, kawiarniach czy wnętrzach, ale też o samych bohaterach – wspomina w zakulisowym materiale Aamund. – Staraliśmy się nie pędzić z całą historią, ale utrzymać zainteresowanie widza. Chcieliśmy zadbać o detale techniczne, ale też z nimi nie przesadzać – dodaje. W osiągnięciu tego celu wsparł go autor zdjęć Marcel Zyskind, który pracuje też w świecie fabuł. Absolwent łódzkiej filmówki ma na koncie m.in. Jeszcze jest czas, Mamuta i Mordercę we mnie. 

Aby Paryż w reklamie Kronenbourga wyglądał jak najbardziej realistycznie, na samym planie pojawił się również koordynator postprodukcji, Martin Petro. Podczas zdjęć pilnował ustawienia green screenów, które we właściwym spocie zastąpiono tłami generowanymi komputerowo. Petro wspomina, że jego ekipa ze studia UPP zwróciła uwagę na to, żeby światło padające w wybranych scenach było spójne i imitowało naturalne.

Wideo zostało wyprodukowane przez londyński oddział Papaya Films we współpracy z agencją Fold 7.