Bar w stylu Wielkiego Gatsby'ego, przejażdżka na feniksie i lot przez baśniowe światy – w spocie marki Grimbergen wyobraźnia ustępuje rzeczywistości w imponującym stylu.
Nowa reklama belgijskiej marki piwa Grimbergen została wyprodukowana przez warszawski i londyński oddział Papaya Films we współpracy z agencją Lemonade. Za jej reżyserię odpowiada pochodzący z Danii Martin Aamund, którego znakami rozpoznawczymi od lat pozostają kreacja wyrazistych, muśniętym surrealizmem światów i żonglowanie konwencjami. Autorem zdjęć jest Marcel Zyskind, operator kojarzony z fabularnego Mamuta, Jeszcze jest czas i Mordercy we mnie.
W spocie dla marki Grimbergen główny bohater przenosi się do różnych magicznych światów. Pierwszym przystankiem jego krótkiej, ale intensywnej wyprawy jest restauracja. – Zbudowaliśmy bar, trochę w stylu Wielkiego Gatsby'ego. Fajna praca, w której towarzyszył mi zespół równie fajnych ludzi. Myślę, że efekt końcowy będzie naprawdę zadowalający – mówi w zakulisowym materiale scenograf Tomasz Kulesza. W wideo można również podpatrzeć, jak wygląda praca Joanny Sikory, stylistki dbającej o nienaganny wygląd pianki piwa.
Widowiskowe ujęcia, które widać w reklamie – m.in. szybowanie w powietrzu zaprzeczające prawom grawitacji czy przejażdżka na feniksie – zostały stworzone na etapie postprodukcji koordynowanej przez czeskie studio UPP za pomocą animacji komputerowej. Odtwórca głównej roli występował na tle green screenów i to na nich umieszczono potem migawki z odwiedzanych przez niego krain. Jak zaznacza Tomek Lewandowski, koordynator kaskaderów, ujęcia bohatera w locie, gdy był zawieszony, były czasochłonne i wymagały odpowiedniego przygotowania. – Same efekty linowe trwały od rana do wieczora: loty, skoki, upadki czy bujania. Musieliśmy być skupieni, precyzyjni i dokładni – przyznaje. Jego słowom wtóruje kierownik produkcji z ramienia Papaya Films, Maciek Szrek, dodając, że najważniejsze w tego typu ujęciach jest bezpieczeństwo aktorów.
Finalny efekt w reklamie nie byłby osiągnięty bez właściwej koordynacji licznej ekipy. Jedna z jej scen przedstawia kilkudziesięciu kelnerów obracających się z tacami na kościelnym dziedzińcu. Na samym planie oznacza to koordynację wielu statystów, ubranie ich w te same kostiumy i przyspieszoną lekcję choreografii. Rezultat idealnie wpisuje się w założenia procesu twórczego, o których w ubiegłym roku opowiadał nam sam Aamund. – Myślę, że to właśnie wyobraźnia jest tym, co najbardziej mnie teraz napędza – zdradził, co nietrudno dostrzec w spocie.
zobacz także
- Kiedy aktora trzeba przekonać smaczkiem. Zaglądamy za kulisy reklamy karmy Cesar Papaya Films
Newsy
Kiedy aktora trzeba przekonać smaczkiem. Zaglądamy za kulisy reklamy karmy Cesar
- Bieszczady w mieście. Zobacz, jak powstała kampania dla marki Ostoya. Papaya Films
Newsy
Bieszczady w mieście. Zobacz, jak powstała kampania dla marki Ostoya.
- Drzewo, piernikowy koń i gigantyczny sznycel. Poznaj bohaterów najnowszej kampanii aplikacji Back Market Papaya Films
Newsy
Drzewo, piernikowy koń i gigantyczny sznycel. Poznaj bohaterów najnowszej kampanii aplikacji Back Market
- Paryż w studiu. Zajrzyj za kulisy reklamy Kronenbourg 1664 Papaya Films
Newsy
Paryż w studiu. Zajrzyj za kulisy reklamy Kronenbourg 1664
zobacz playlisty
-
John Peel Sessions
17
John Peel Sessions
-
Papaya Young Directors 5 Nagrodzone filmy
09
Papaya Young Directors 5 Nagrodzone filmy
-
03
-
Papaya Young Directors 7 #MASTERTALKS
18
Papaya Young Directors 7 #MASTERTALKS