Newsy |

Reklama napędzana wyobraźnią. Poznaj kulisy produkcji dla Grimbergen 21.03.2022

Papaya Films / materiały prasowe

Bar w stylu Wielkiego Gatsby'ego, przejażdżka na feniksie i lot przez baśniowe światy – w spocie marki Grimbergen wyobraźnia ustępuje rzeczywistości w imponującym stylu.

Nowa reklama belgijskiej marki piwa Grimbergen została wyprodukowana przez warszawski i londyński oddział Papaya Films we współpracy z agencją Lemonade. Za jej reżyserię odpowiada pochodzący z Danii Martin Aamund, którego znakami rozpoznawczymi od lat pozostają kreacja wyrazistych, muśniętym surrealizmem światów i żonglowanie konwencjami. Autorem zdjęć jest Marcel Zyskind, operator kojarzony z fabularnego MamutaJeszcze jest czas Mordercy we mnie

GRIMBERGEN - MOF / autor: Papaya Films

W spocie dla marki Grimbergen główny bohater przenosi się do różnych magicznych światów. Pierwszym przystankiem jego krótkiej, ale intensywnej wyprawy jest restauracja. – Zbudowaliśmy bar, trochę w stylu Wielkiego Gatsby'ego. Fajna praca, w której towarzyszył mi zespół równie fajnych ludzi. Myślę, że efekt końcowy będzie naprawdę zadowalający – mówi w zakulisowym materiale scenograf Tomasz Kulesza. W wideo można również podpatrzeć, jak wygląda praca Joanny Sikory, stylistki dbającej o nienaganny wygląd pianki piwa.

Widowiskowe ujęcia, które widać w reklamie – m.in. szybowanie w powietrzu zaprzeczające prawom grawitacji czy przejażdżka na feniksie – zostały stworzone na etapie postprodukcji koordynowanej przez czeskie studio UPP za pomocą animacji komputerowej. Odtwórca głównej roli występował na tle green screenów i to na nich umieszczono potem migawki z odwiedzanych przez niego krain. Jak zaznacza Tomek Lewandowski, koordynator kaskaderów, ujęcia bohatera w locie, gdy był zawieszony, były czasochłonne i wymagały odpowiedniego przygotowania. – Same efekty linowe trwały od rana do wieczora: loty, skoki, upadki czy bujania. Musieliśmy być skupieni, precyzyjni i dokładni – przyznaje. Jego słowom wtóruje kierownik produkcji z ramienia Papaya Films, Maciek Szrek, dodając, że najważniejsze w tego typu ujęciach jest bezpieczeństwo aktorów.


Finalny efekt w reklamie nie byłby osiągnięty bez właściwej koordynacji licznej ekipy. Jedna z jej scen przedstawia kilkudziesięciu kelnerów obracających się z tacami na kościelnym dziedzińcu. Na samym planie oznacza to koordynację wielu statystów, ubranie ich w te same kostiumy i przyspieszoną lekcję choreografii. Rezultat idealnie wpisuje się w założenia procesu twórczego, o których w ubiegłym roku opowiadał nam sam Aamund. – Myślę, że to właśnie wyobraźnia jest tym, co najbardziej mnie teraz napędza – zdradził, co nietrudno dostrzec w spocie. 

GRIMBERGEN PHOENIX - COMMERCIAL / autor: Papaya Films
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty