„Wordle": Prosta internetowa gra słowna, która stała się viralem03.01.2022

Internauci z całego świata zaczęli masowo udostępniać rzędy kolorowych kafelków.

Gry słowne nie wydają się tracić na popularności. Wystarczy spojrzeć na nieustające zainteresowanie Scrabblami i Literakami, gamingowymi quizzami typu Wiedza to Potęga, czy krzyżówkami – zarówno klasycznymi panoramicznymi i jolkami, jak i „elitarnymi”, pokroju tych z „The New York Timesa” czy „Przekroju”.

O tym, że nieprędko wypadną one z obiegu, wiele mówi sukces najnowszej produkcji Josha Wardle'a, twórcy Place i The Button. Chociaż w Wordle można zagrać od dobrych kilku miesięcy, łamigłówka dopiero niedawno stała się viralem. Za jej sukcesem stoi wzmianka w popularnym newsletterze wspomnianego „The New York Timesa” i aktualizacja, za sprawą której gracze mogą udostępniać swoje wyniki w mediach społecznościowych. To własnie dlatego Twitter w ostatnich dniach został zalany pięcioelementowymi kombinacjami tajemniczych kolorowych kafelków.

Koncept stojący za Wordle jest bardzo prosty. Zadaniem gracza jest odgadnięcie pięcioliterowego angielskiego słowa. Ma na to sześć prób, ale każda z nich niesie za sobą szansę otrzymania podpowiedzi. Gdy pole z daną, wskazaną przez niego literą zaświeci się na szaro, oznacza to, że w ogóle nie ma jej w docelowym wyrazie. Żółty kolor sygnalizuje jej obecność, ale w innej części słowa, zaś pożądany, zielony – właściwe miejsce. Gra pokazuje, które litery nie mogą być już wykorzystane, przez co stanowi ciekawą hybrydę Masterminda, teleturnieju Koło fortuny i tzw. „wisielca". Niestety, liczba łamigłówek jest ograniczona do jednej na dzień, dlatego po rozwiązaniu trzeba cierpliwie poczekać na kolejną. 

Wordle nie doczekało się jeszcze wersji mobilnej ani desktopowej – gra jest na razie jedynie przeglądarkowa. Patrząc na tempo jej rozprzestrzeniania się po sieci, możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że wkrótce doczekamy się jej polskojęzycznego odpowiednika. Tym samym nieśmiało puszczamy oczko w stronę rodzimych deweloperów szukających pomysłów na nowe produkcje.