Splat!FilmFest 2021. Typujemy najciekawszych bohaterów festiwalu kina grozy i fantastyki30.11.2021

7. edycja Splat!FilmFest – International Fantastic Film Festival za chwilę rozpocznie swoją warszawską część, po czym przeniesie się do online’u. A my, podobnie jak rok temu, szykujemy się do przyznania Nagrody Papaya.Rocks.

Papaya.Rocks jest patronem medialnym Splat!FilmFest. Korzystając z okazji, już drugi raz przyznamy specjalne wyróżnienie dla twórcy jednego z pokazywanych podczas tegorocznej edycji filmów. Nie oceniamy bezpośrednio reżyserii czy scenariuszy, ale szukamy najciekawszych bohaterów filmowych. Chodzi o wybranie postaci (lub grupy) wartej zapamiętania, której obecność na ekranie w wyraźny sposób kształtuje film. Takiej, która w przyszłości ma szansę trafić do masowej wyobraźni odbiorców i uzyskać status kultowej. 

Nagrodą Papaya.Rocks zostanie wyróżniony bohater, bohaterka lub duet (patrz poniżej), który odegrał istotną rolę w jednej z pięciu głośnych produkcji festiwalu. Warto przy okazji wspomnieć, ze Splat!FilmFest to impreza przeznaczona dla fanów filmów grozy, fantastyki, arthouse'u i kina gatunkowego. Każdy z poniższych filmów, które reprezentują nominowane przez nas postaci, pochodzi z innej sekcji festiwalowej.

Profesor Sztuhr z filmu Słabsze ogniwo, reż. Joaquin del Paso

Sekcja: Strach i terror

W przypadku Słabszego ogniwa aż prosiło się, żeby nominować wszystkich młodych bohaterów meksykańskiego dramatu. To w końcu oni są siłą napędową tego filmu. Odpuściliśmy sobie jednak tzw. bohatera zbiorowego z jednego, prostego powodu – trudno było nam przejść obojętnie obok jednego z nauczycieli, profesora Sztuhra. Polsko brzmiące i podejrzanie znajome nazwisko to nie przypadek – w postać tę wcielił się znany rodzimy aktor teatralny i filmowy, Jacek Poniedziałek. Sztuhr jest opiekunem na ekskluzywnym obozie letnim dla chłopców pochodzących z tzw. dobrych domów. Młodzieńcy z prestiżowej szkoły trafiają na meksykańską wieś, gdzie pod czujnym okiem dorosłych opiekunów szkolą się na polu fizycznym, moralnym i religijnym. To oni mają stać się w przyszłości elitą, a kolonie, na które zostali wysłani, są obowiązkowym krokiem ku dorosłości. Wszystko zaczyna się jednak psuć, kiedy w ogrodzeniu pojawia się dziura, widmo intruza staje się realne i pojawia się zbiorowa histeria. To mógłby być klasyczny horror, ale choć profesor Sztuhr mocno przestrzega chłopców przed niebezpieczeństwami czającymi się na zewnątrz, po drugiej stronie płotu nie mieszkają potwory. Film Joaquina del Paso to raczej kolejny udany przykład ukazania rozwarstwienia społecznego w Meksyku – tematu, który tak dobrze znamy m.in. z filmów Michela Franco.

Stéphane Lemarchand z filmu Krwiste pomarańcze, reż. Jean-Christophe Meurisse

Sekcja: Strasznie śmieszne

Ta francuska czarna komedia podzielona jest na cztery niepokojące i wstrząsające historie, składające się na obraz współczesnej Francji. Bohaterami każdej z nich są przedstawiciele czterech różnych klas społecznych. My typujemy opowieść skupioną wokół Stéphane’a Lemarchanda – ministra finansów granego przez Christophe’a Paou (Nieznajomy nad jeziorem, Synonimy). Polityk podejrzany jest o oszustwa podatkowe, choć twierdzi, że jest niewinny. W pewnym momencie przeżywa też bliskie spotkanie z niezadowolonym obywatelem. Skandal wisi w powietrzu, trzeba oczyścić swoje dobre imię, a my od środka obserwujemy, jak rząd i politycy drwią ze swoich wyborców i robią, co im się żywnie podoba. Dużo jest w Krwistych pomarańczach prowokacji i ostrego dialogu, a w pewnym momencie wszystko staje na głowie, uśmiech schodzi nam z ust, a satyra zmienia się w przemoc. Najmocniej jednak wybija się w filmie wspomniany Paou w swojej popisowej roli – niezwykle czarującego polityka, a przy okazji człowieka nienawistnego i godnego politowania.

Issachar i Zabulon, bohaterowie filmu Mother Schmuckers, reż. Harpo Guit, Lenny Guit

Sekcja: WTF

Głupi i głupszy – nic dodać, nic ująć. Issachar i Zabulon to postaci fascynujące, których nie sposób rozdzielić, więc nominujemy ich razem. Mają po dwadzieścia parę lat, są niedojrzali, niepoważni, nigdy się nie nudzą, a ich życiem kieruje szaleństwo. Nie sposób nie czuć do nich sympatii, ale trudno też im kibicować, kiedy robią rzeczy, o które nie podejrzewaliśmy kogokolwiek. Osią fabularną filmu jest zaginięcie January-Jacka – ukochanego psa ich matki. Jeśli nie znajdą go w ciągu 24 godzin, rodzicielka wyrzuci ich z domu. Limit czasowy, który stawiają w scenariuszu twórcy belgijskiego filmu – również bracia, Lenny i Harpo Guit (przy czym jeden, niczym Benny Safdie w Good Time wciela się na ekranie w brata), pozwala multiplikować kolejne gagi i absurdy. Często jest śmiesznie, momentami bardzo głupio, ale dzięki elektryzującemu duetowi aktorów oglądanie Mother Schmuckers jest przyjemnością – choć przyznamy, że dość ekscentryczną.

Niska z filmu Nocni łowcy, reż. Danis Goulet

Sekcja: Fantastycznie 

Główną bohaterką tego kanadyjskiego filmu science fiction jest Niska – matka, wojowniczka i prawdziwa heroina pokroju Ellen Ripley z Obcego. Świat przyszłości, który obserwujemy w debiutanckim filmie Danis Goulet, to powojenna Ameryka Północna. Trwa okupacja, wojska przejęły kontrolę nad społeczeństwem w USA i Kanadzie, władza odbiera rodzicom dzieci i umieszcza je w obozie przymusowej edukacji. Wielki Brat chce programować przyszłe pokolenia i mieć je na własność, na każdy rozkaz. Wspomniana Niska (w tej roli Elle-Máijá Tailfeathers) to prawdziwa partyzantka. Najpierw ukrywa się wraz z córką w kanadyjskich lasach, ale kiedy nie ma wyjścia i nad życiem dziewczynki zawisa ponure widmo, postanawia oddać ją w ręce władzy. Nie mówi jednak ostatniego słowa – szybko dołącza do samozwańczej, podziemnej bojówki i próbuje odbić 11-letnią Waseese z garści rządowego reżimu. Film Goulet to niby fantastyka naukowa i dystopijna wizja, ale sporo tu jednak ukrytych odniesień do wstydliwej historii z przeszłości, o których pisane są dziś reportaże i kręcone dokumenty.

Kim Köbke, bohater dokumentu Cannon Arms. Król zręcznościówek, reż. Mads Hedegaard

Sekcja: dokumenty

Kim „Cannon Arm” Köbke jest jak Rocky Balboa. Film o człowieku, który chce pobić rekord wszech czasów w graniu na automatach, przypomina bowiem odrobinę film sportowy. Są przygotowania, testy, trening, rywalizacja i mierzenie się z własnymi słabościami. Kim jest wdzięcznym herosem – odrobinę ekscentryczny, introwertyczny, ale też przesympatyczny i najlepszy w swojej dziedzinie. Do tego ta fryzura! Trenował całe życie i zamierza teraz to wykorzystać. Jego dyscypliną jest Gyruss – kosmiczna strzelanka firmy Konami z 1983 r., znana też ze swojej kultowej ścieżki dźwiękowej. Kim Cannon Arm zamierza spędzić przy grze 100 godzin z rzędu, oczywiście nie dopuszczając przegranej. „Stadionem”, gdzie rozegra się pojedynek, ma być kopenhaski lokal Bip Bip Bar, a widownią (oraz grupą wsparcia) przyjaciele zawodnika, także gotowi do wszelkich poświęceń. Tacy bohaterowie jak Kim to rzadkość – i w życiu, i na ekranie. Dlatego warto poświęcić mu chwilę i pokibicować w jego walce o zwycięstwo. 

7. edycja Splat!FilmFest – International Fantastic Film Festival odbywa się w tym roku w Lublinie, Wrocławiu, a niedługo rozpocznie się też w Warszawie (Kino Muranów, 1 – 5 grudnia). Online'owa edycja Splat!FilmFest potrwa natomiast od 6 do 19 grudnia 2021 r.