Najważniejszy krok w drodze na szczyt. 7 przełomowych ról wielkich aktorów.17.12.2020
Aktorska sława to wypadkowa talentu, determinacji i szczęścia. Na początku drogi na szczyt pojawić się też musi jeden film, który pozwoli szerzej zaistnieć, a także zyskać uznanie i kolejne ważne role. Przyjrzeliśmy się historiom kilkorga aktorek i aktorów oraz ich przełomowym dziełom. Filmom, po których na dobre ruszyły ich późniejsze kariery.
Leonardo DiCaprio – Co gryzie Gilberta Grape’a (1993)
Największą gwiazdą Co gryzie Gilberta Grape’a miał być Johnny Depp, rozpromieniony wtedy główną rolą w popularnym serialu 21 Jump Street i głośnym występem w Edwardzie Nożycorękim Tima Burtona. To jednak dziewiętnastoletni, szerzej nieznany wtedy Leonardo DiCaprio, skradł show i stworzył niezapomnianą kreację, która przyniosła mu pierwszą z nominacji do Oscara w jego karierze. Jako filmowy Arnie Grape, upośledzony umysłowo chłopiec, dorastający w skromnych warunkach w zapomnianym przez świat miasteczku, zadziwił stopniem autentyzmu i poświęcenia. Podobno reżyser, Lasse Hallström, początkowo nie był chętny do zaangażowania DiCaprio, ale uległ naciskom występującej również w filmie doświadczonej i cenionej aktorki Mary Steenburgen, przekonanej o talencie nastolatka. Postać Arniego nie miała być też tak eksponowana, jednak twórcy będący pod wrażeniem gry aktorskiej młodego Leonardo, znacząco ją rozszerzyli. W kolejnych latach można go było zobaczyć m.in. w Całkowitym zaćmieniu Agnieszki Holland i Romeo i Julii Baza Luhrmanna, aż w 1997 roku wyruszył w rejs po kinach za sprawą Titanica.
Joaquin Phoenix – Gladiator (2000)
Można powiedzieć, że Joaquin Phoenix wręcz wychował się przed kamerą, bo w telewizji zadebiutował już jako ośmiolatek, a w kinie w wieku dwunastu lat. Do skupienia się na karierze aktorskiej zachęcał go uzdolniony artystycznie starszy brat, River, wschodząca gwiazda Hollywood, przedwcześnie zmarły z powodu przedawkowania narkotyków. Gdy Joaquin otrząsnął się po tej tragedii, w połowie lat 90. dostał pierwszą ważną rolę w kinie artystycznym – był to występ u boku Nicole Kidman i Matta Dillona Gusa w Za wszelką cenę Gusa Van Santa. Powszechną rozpoznawalność i pierwszą nominację do Oscara przyniosła mu jednak rola Kommodusa, szalonego i nieszczęśliwego tyrana, w megaprodukcji Ridleya Scotta Gladiator. Tu zademonstrował jedną ze swoich specjalizacji, czyli perfekcyjne odgrywanie psychopatycznych postaci podszytych tragizmem, co po latach doprowadziło go do obsypanej najważniejszymi nagrodami tytułowej roli w Jokerze w reż. Todda Phillipsa.
Scarlett Johansson – Między słowami (2003)
Johansson miała zaledwie 17 lat, gdy wystąpiła w drugim w karierze Sofii Coppoli filmie. Między słowami, w którym pozornie niewiele się dzieje, a wiele scen było improwizowanych, okazało się dziełem kultowym i jednym z najlepszych melodramatów w historii. Młoda aktorka zagrała u boku znacznie bardziej doświadczonego Billa Murraya i razem stworzyli niezapomniany duet, w którym uczucia buzowały, choć ani razu nie wybuchły. Ich oszczędna gra, zblazowane miny i szczery entuzjazm w oddawaniu się beztrosce okazały się przepisem na sukces i znakomitą odtrutką na sztampowe hollywoodzkie komedie romantyczne. Dla Johansson była to przepustka do ról u reżyserów takich jak Nolan, Allen, bracia Coen, czy Baumbach, a także w głośnych produkcjach superbohaterskich.
Christoph Waltz – Bękarty wojny (2009)
Zanim Christoph Waltz zdobył światową sławę, czarował swoją charyzmą w niemieckich produkcjach telewizyjnych, zagrał też w dwóch filmach Krzysztofa Zanussiego. Tarantino pierwotnie w roli bezwzględnego i czarującego porucznika chciał obsadzić Leonardo DiCaprio. Gdy jednak ten pomysł się nie ziścił, na castingu pojawił się Waltz, który z miejsca dostał angaż. Była to niejednoznaczna i wymagająca rola, choćby z tego względu, że postać Hansa Landy miała się posługiwać czterema języka. Będący ówcześnie już po pięćdziesiątce aktor jako uwodzicielski nazista nie tylko wywiązał się z zadania z nawiązką, lecz także otworzył nowy rozdział swojej kariery. Dostał za ten występ Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego, a trzy lata później powtórzył ten sukces za swój popis jako Dr King Schultz w Django.
Jennifer Lawrence – Do szpiku kości (2010)
Już jako nastolatka zwróciła na siebie uwagę występem w filmie Granice miłości, za który w 2008 roku dostała na festiwalu w Wenecji nagrodę dla najlepszego debiutu aktorskiego. Przełomem była jednak rola córki poszukiwanego przez policję handlarza narkotykami i pogrożonej w skrajnej apatii i rozstroju nerwowym kobiety w głośnym filmie Do szpiku kości w reż. Debry Granik. Lawrence bierze tu na barki opiekę nad młodszym rodzeństwem, ale przede wszystkim próbuje za wszelką cenę odnaleźć ukrywającego się ojca, narażając się przy tym na wiele niebezpieczeństw w trawionym patologami i biedą odciętym od świata rejonie gór Ozark w Stanach Zjednoczonych. Późniejsza gwiazda Poradnika pozytywnego myślenia i Igrzysk śmierci przekonująco wciela się w dziewczynę postawioną w sytuacji beznadziejnej i postępującą momentami desperacko, która mimo wielu przeciwności losu nie zamierza się poddawać. Za tę rolę, jako dwudziestolatka, otrzymała nominacje do wielu prestiżowych nagród dla najlepszej aktorki, w tym do Oscara, jako najmłodsza nominowana w tej kategorii w historii.
Margot Robbie – Wilk z Wall Street (2013)
Wychowywanej na australijskiej farmie w konserwatywnej rodzinie Robbie udało się wypłynąć odważnie na szerokie aktorskie wody. Najpierw w Melbourne, gdzie jako nastolatka grała w produkcjach telewizyjnych i reklamach, a następnie w Stanach Zjednoczonych. Podbój Hollywood zaczęła od roli stewardessy w zdjętym po jednym sezonie serialu Pan Am. Potem było już tylko lepiej. W 2013 roku oglądać mogliśmy ją w Czasie na miłość Richarda Curtisa, a następnie jako zadziorną i pewną siebie Naomi w Wilku z Wall Street Martina Scorsesego. To właśnie drugoplanowa rola partnerki Jordana Belforta okazała się przełomowa w karierze Robbie. Podobno w trakcie castingu uderzyła w porywie emocji w policzek DiCaprio, co gwiazdorowi miało się bardzo spodobać, a w filmowych scenach łóżkowych sama zdecydowała, by grać nago, by nadać autentyzmu swojej postaci, której główną kartą przetargową było ciało. Brawura się opłaciła i przyniosła aktorce doceniane role pierwszoplanowe, m.in. w Jestem najlepsza. Ja, Tonya, Gorącym temacie i Ptakach Nocy. W przyszłym roku ma mieć premierę kolejny głośny film, w którym będzie grała pierwsze skrzypce – Barbie Grety Gerwig.
Timothée Chalamet – Call Me By Your Name (2017)
Chalamet to jedno z największych objawień aktorskich ostatnich lat. Jako nastolatek wystąpił m.in. w serialu Homeland czy filmie Interstellar, z powodzeniem grał też w nowojorskich teatrach, jednak to rola Elio w zmysłowym dziele Luki Guadagnino przyniosła mu sławę i nominację do Oscara. Uwodził tu Armiego Hammera i widzów, odkrywał uroki Włoch i brzoskwiń, a także pokazał swój kunszt aktora dramatycznego w przejmującej końcowej scenie z ojcem. Później Chalameta mogliśmy oglądać w podobnych wcieleniach młodego intelektualisty o zniewalającym spojrzeniu w Lady Bird, Małych kobietkach, czy W deszczowym dniu w Nowym Jorku. Bez wątpienia to niezwykle utalentowany aktor, który dopiero się rozkręca i jeszcze nie raz nas zaskoczy. Obsadzenie go w głównej roli w nadchodzącej Diunie Denisa Villeneuve’a to nie przypadek.