To też może ci się spodobać. Popularne filmy i ich mniej znane alternatywy26.03.2021
Powstaje tyle wartych uwagi filmów, że naprawdę łatwo jest pominąć jakiś potencjalnie ciekawy tytuł, który mógłby stać się jednym z naszych ulubionych. Szczególnie że najbardziej promowanymi medialnie produkcjami bywają te najdroższe, najgłośniejsze, najbardziej efekciarskie. Przyglądamy się dziesięciu mniej lub bardziej oczywistym alternatywom dla głośnych przebojów kinowych czy hollywoodzkiej klasyki. Twórcy opisywanych filmów poruszali się na podobnych obszarach tematycznych, co ich popularniejsi koledzy, lecz wypracowali własny styl i doszli do nieco innych refleksji.
Matrix (1999) – Mroczne miasto (1998)
W 1999 roku świat kina zachwycił się efektowną wirtualną symulacją rzeczywistości przełomu wieków, w której samoświadome maszyny sprytnie uwięziły ludzkość, zamieniając człowieka w długowieczną baterię życiowej energii. Matrix zyskał tak ogromną popularność, że mało kto pamiętał, że podobną historię – uciekającego przed wszechpotężnymi złoczyńcami przeciętnego faceta, który odkrywa z przerażeniem, iż znany mu świat jest starannie skonstruowaną iluzją – opowiedział zaledwie rok wcześniej Australijczyk Alex Proyas. Do tego stopnia podobną, że pod wieloma względami Mroczne miasto jest nasączonym miłością do niemieckiego ekspresjonizmu i czarnego kryminału protoplastą dzieła Wachowskich. O plagiacie nie ma mowy, mimo że Matrix zawiera bliźniaczo podobne ujęcia, jednak warto Mroczne miasto poznać. I się nim zachwycić.
Igrzyska śmierci (2012) – Battle Royale (2000)
Plagiatem nie są też, wbrew powielanej opinii, Igrzyska śmierci, cykl młodzieżowych powieści, których ekranizacje zarobiły dotychczas w światowych kinach 3 mld dol. Choć przyznać trzeba, że założenie wyjściowe przypomina nakręcone dekadę wcześniej Battle Royale. W stosunkowo bezpiecznej fabularnie amerykańskiej serii totalitarny rząd każe nastolatkom zabijać się, żeby nie dopuścić do kolejnego buntu grożącego destabilizacją post-apokaliptycznej Ameryki. Zaś w japońskim dziele psychologicznej grozy młodzi szlachtują się, bo rząd chce zdusić narastającą w społeczeństwie chęć rebelii. Battle Royale jest znacznie bardziej krwawe i wręcz bestialskie. Bohaterowie nie przechodzą treningu, zostają wywiezieni na pole bitwy, gdzie dostają mniej lub bardziej skuteczną broń, wybuchową obrożę na szyję i trzy dni, by wybić resztę. Samobójstwa, paranoja, przyjaciele mordujący przyjaciół. Koszmar, który zmienia coś w człowieku.
Avatar (2009) – Księżniczka Mononoke (1997)
Avatar Jamesa Camerona, od niedawna znów najbardziej kasowy film wszech czasów, jest dość łakomym kąskiem dla każdego, kto lubi analizować amerykańskie przeboje pod kątem czerpania inspiracji z innych dzieł kultury masowej. Zbyt rzadko mówi się jednak w kontekście tego filmu o podobieństwach z jednym z najbardziej znanych anime. Otóż rozgrywająca się w zabarwionej elementami fantasy średniowiecznej Japonii Księżniczka... opowiada o świecie, w którym człowiek wypiera naturę technologią i żądzą zysku, ale przesłanie brzmi: należy znaleźć kompromis. W Avatarze dochodzi do regularnej wojny między ludzką chciwością i reprezentowaną przez Na’vi więzią ze światem natury, ale wygrać może tylko jedna strona. Jeśli szukacie bombastycznej rozrywki w ekologicznych klimatach, Avatar świetnie spełnia tę rolę, ale jeżeli chcecie obejrzeć coś głębszego, mniej czarno-białego, wpiszcie Księżniczkę Mononoke na listę filmów do nadrobienia.
Ja, Robot (2004) – Ex Machina (2014)
Trudno stwierdzić, iż Ex Machina jest filmem mało znanym, w końcu dostał Oscara w kategorii efektów wizualnych, pokonując Marsjanina, Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy i Mad Max: Na drodze gniewu. Subtelnie igrające z koncepcją sztucznej inteligencji – która staje się ludzka na tyle, by przekonać nieufnych ludzi do swojego pozorowanego człowieczeństwa – dzieło Garlanda wciąż pozostaje jednym z nielicznych filmów traktujących tego typu zagadnienia z filozoficzną refleksją oraz wyzbytą efekciarstwa powagą. W przeciwieństwie do opartego luźno na twórczości Asimova Ja, robot, w którym Will Smith odkrywa korporacyjny spisek zagrażający przyszłości ludzkości. Film Proyasa (tego od Mrocznego miasta) może służyć za ściągawkę z podstaw „moralności robotyki” i staje się szybko klasycznym hollywoodzkim blockbusterem, w którym logika zostaje poświęcona na ołtarzu rozrywki. Ex Machina pozostaje zaś na długo w głowie.
Wróg publiczny (1998) – Niewidzialny wróg (2015)
Wróg publiczny Tony’ego Scotta, opowieść o prawniku, któremu skorumpowani agenci rządowi wymazują za sprawą nowoczesnej technologii cały życiorys, miał premierę w 1998 roku i wpisał się doskonale w ducha czasów, gdy coraz więcej osób zastanawiało się nad tym, czy i/lub kiedy demokratyczne rządy zaczną korzystać z technologii cyfrowej, by kontrolować swych obywateli. Nakręconego niemalże dwie dekady później Niewidzialnego wroga można określić duchowym spadkobiercą filmu Scotta, bo rozgrywa się w świecie, w którym moralność zabijania za pomocą nowoczesnej technologii jest spychana w kąt, aby nie utrudniać walki ze „złymi” tego świata. Film opowiada o operacji wojskowej w Nairobi, obserwowanej z perspektywy przypadkowych ludzi, komandosów i biurokratów, którzy podejmują decyzje skutkujące śmiercią niewinnych, siedząc w wygodnych krzesłach tysiące kilometrów od miejsca akcji. Filmowy cios między oczy.
Wolny Strzelec (2014) – Christine (2016)
Nie, nie chodzi o kultowy horror Johna Carpentera o morderczym samochodzie, lecz przejmujący dramat o zaangażowanej dziennikarce telewizyjnej Christine Chubbuck, która nie będąc w stanie sprostać wymaganiom poszukujących sensacji producentów, strzeliła sobie w głowę w trakcie emitowanego na żywo programu. Historia jest prawdziwa, lecz zamieciona przez kulturę masową pod dywan, żeby nikt nie musiał zastanawiać się, dlaczego Christine to zrobiła. Całe szczęście, że znaleźli się filmowcy, którzy nie bali się wysnuć takich refleksji. O ile powstała jeszcze w latach 70. Sieć S. Lumeta była dość luźno oparta na historii Chubbuck, tak Christine (i powstały równolegle hybrydowy dokument Kate Plays Christine) przypomniały światu tę tragiczną postać. Jeśli cenicie Wolnego strzelca, a grany przez Jake’a Gyllenhaala Lou Bloom zachwycił was i przeraził, zapoznajcie się z Christine Chubbock w wybitnej aktorskiej interpretacji Rebeki Hall.
Wall Street (2010) – Arbitraż (2012)
Wall Street Olivera Stone’a stał się klasykiem nie tylko ze względu na Oscarową rolę Michaela Douglasa i ukazanie różnych oblicz amoralności rynku finansowego, ale również dlatego, że film stawiał szereg pytań bez jednoznacznych odpowiedzi. W kolejnych dekadach powstało mnóstwo głośnych kinowych opowieści o bezwzględności amerykańskiej finansjery, wliczając w to Wilka z Wall Street M. Scorsese, Chciwość J.C. Chandora i Big Short A. McKaya, dlatego skromniejszy w środkach i pozbawiony wyraźnego przesłania Arbitraż przeszedł stosunkowo niezauważony. A szkoda, bo ta wielopoziomowa opowieść o czarującym miliarderze-drapieżniku, który zaprzedał się wynikającej z pieniędzy władzy, ale żyje ze świadomością, że może wszystko stracić. Arbitraż nie upiększa ani nie obrzydza świata, w którym egzystuje główna postać. Ukazuje różne jego oblicza i pozostawia widzowi interpretację.
Przekleństwa niewinności (1999) – Mustang (2015)
Przekleństwa niewinności, pełnometrażowy debiut reżyserski Sofii Coppoli, stały się przez lata jednym z bardziej cenionych filmowych opowieści o trudach dojrzewania i kobiecej tożsamości kształtującej się w takt buzujących hormonów i odkrywania przyjemności i ograniczeń dorosłego (nierzadko męskiego) świata. Mustang, choć rozgrywa się w zupełnie innym świecie i kulturze, jest nie bez powodu określany przez wielu duchowym spadkobiercą dzieła Coppoli. Dziewczynki z Mustanga trafiają do „aresztu domowego” na skutek niewinnej zabawy z zaprzyjaźnionymi chłopcami, która w oczach części dorosłych była seksualną prowokacją i ubliżała roli kobiety w (męskim) świecie. Uwarunkowane kulturowo bohaterki francusko-niemiecko-tureckiej produkcji są znacznie mocniej wtłaczane w tradycyjne schematy, ale one także potrafią się na swój sposób zbuntować, co sprawia, że Mustang staje się nie naśladowcą, lecz rówieśnikiem Przekleństw…
Drive (2011) – Gość (2014)
Istnieje wiele różnych przyczyn tego, że w nasączonym muzyką oraz nostalgią za latami 80. dramacie sensacyjnym Drive N. Refna zakochali się zarówno widzowie „mainstreamowi”, jak i ci poszukujący ambitniejszego kina. Opowieść o tajemniczym mężczyźnie, który wspomaga kryminalistów w ucieczkach z miejsc przestępstwa, okazała się mieszanką filmowych schematów podanych w świeżej formie. Podobnie rajcującą zabawą z konwencjami lat 80. i oczekiwaniami widzów był Gość. Znany z serialu Downton Abbey Dan Stevens wcielił się w enigmatycznego weterana wojennego, który w takt przebojów z lat 80. wywraca życie amerykańskiej rodziny do góry nogami. Film nie ma egzystencjalnych ambicji Drive, sprawdza się jednak doskonale jako zabarwiona intensywnymi kolorami, romansująca z elementami kina grozy zabawa, w której ważniejsza od ekranowej chemii aktorów jest chemia samego filmu z oglądającym go widzem.
Dzień świstaka (1993) – Palm Springs (2020)
Na koniec zostawiliśmy najnowszą produkcję w zestawieniu, tegoroczne Palm Springs, które na pierwszy rzut oka wydaje się mniej lub bardziej kreatywną kopią pomysłów z Dnia świstaka. W pewnym sensie tak właśnie jest, gdyż trudno zaprzeczyć wpływowi klasycznej komedii Harolda Ramisa na Palm Springs. Ba, twórcy wykorzystali popularność Dnia świstaka i zbudowali na tej bazie wiele filmowych skeczy, forsując jednocześnie własne podejście do filozofii i sensowności przeżywania ponownie tego samego dnia. Są to mimo wszystko dwa osobne filmy, które można traktować jako awers i rewers tej samej monety. Cały trik polega na tym, że w Palm Springs w pętlę czasową wpada więcej niż jedna osoba, zaś sam film kładzie nacisk na to, że, tak jak w prawdziwym życiu, czasami należy po prostu cieszyć się tym, co się ma, nawet jeśli droga, która prowadzi do takiej postawy, usłana jest łzami, frustracją i wściekłością. Ale potem będzie lepiej.
zobacz także
- NASA prezentuje pierwsze zdjęcia z satelity Landsat 9. Widać na nich, jak zmieniła się Ziemia
Newsy
NASA prezentuje pierwsze zdjęcia z satelity Landsat 9. Widać na nich, jak zmieniła się Ziemia
- Bong Joon-Ho skończył pracę nad scenariuszem kontynuacji „Parasite”
Newsy
Bong Joon-Ho skończył pracę nad scenariuszem kontynuacji „Parasite”
- Baumbach i inni. Pełne emocji i zapadające w pamięć filmowe rozstania Gutek Film
Opinie
Baumbach i inni. Pełne emocji i zapadające w pamięć filmowe rozstania
- Czas jest iluzją. Anthony Mackie i Jamie Dornan w zwiastunie horroru sci-fi
Newsy
Czas jest iluzją. Anthony Mackie i Jamie Dornan w zwiastunie horroru sci-fi
zobacz playlisty
-
Cotygodniowy przegląd teledysków
73
Cotygodniowy przegląd teledysków
-
John Peel Sessions
17
John Peel Sessions
-
Seria archiwalnych koncertów Metalliki
07
Seria archiwalnych koncertów Metalliki
-
Papaya Young Directors 5 Nagrodzone filmy
09
Papaya Young Directors 5 Nagrodzone filmy