Ludzie |

Karolina Korta: Do tej pory w lodówce trzymałam tylko taśmę filmową #DalekoWDomu27.03.2020

fot. Robert Ceranowicz

Cykl Daleko w domu to reakcja portalu PAPAYA.ROCKS na okoliczności, z którymi wszyscy się dziś mierzymy. Sklepy, ulice, teatry, bary, kina w związku ze światową pandemią opustoszały. Życie społeczne zamarło, a jego bohaterowie zostali w domach.

Na początku izolacji w pełnym zachwycie stworzyłam sobie masę list z zadaniami do zrobienia. Chciałam m.in. uporządkować całe swoje 30-metrowe mieszkanie. To pozwala mi utrzymać spokój. Codziennie dzielnie odhaczam kolejne zrealizowane punkty, ale pracuję też nad jeszcze inną listą – zawiera to, co chciałabym zachować z tego czasu, aby potem móc sobie łatwo o tym przypomnieć. Po izolacji zależy mi na utrzymaniu tej samej troski o rodzinę, przyjaciół i znajomych, jaką mam dziś. Chciałabym częściej widywać u siebie bliskich – no bo co z tego, że ja zrobię porządek w każdej szafce, jak nikt nie zobaczy różnicy?

Zrobiłam też sobie test. Byłam ciekawa, na ile dni wystarczą mi zrobione w pośpiechu zakupy. Do tej pory w lodówce trzymałam tylko taśmę filmową. Wracając do gotowania po trzech latach zupełnie spontanicznie obliczyłam czego i w jakich ilościach potrzebuję. Okazuje się, że całkiem nieźle mi poszło, bo nie wychodziłam więcej po nic. Nie ruszam się już dwunasty dzień, bez przerwy. Jestem grzeczna. Mam wystarczające zapasy papierosów i herbaty. 

W wolnym czasie opalam się przez okno i ćwiczę bikram jogę. Do tej pory trenowałam w studiu w temperaturze 41 stopni. 26 różnych asan. A teraz, podczas izolacji, wszyscy odkręcamy kaloryfery na full, nawilżamy powietrze i ubieramy się cieplej, żeby dogrzać jeszcze organizm. Ćwiczymy do lustra i kamerek. Trenerki na nas patrzą. Obserwują każdego z osobna i normalnie prowadzą zajęcia korygując nasze postawy.

Jedyne co widzę z okna to dwa połączone ze sobą squaty. Wiszą tam różne hasła, ale nie wydaje mi się, że coś się w tym widoku nagle zmieniło. Nie mam przed sobą krajobrazu opustoszałej Warszawy. Nie mam też większych obaw jeśli chodzi o przyszłość. Obserwuję to, co się dzieje z szacunkiem i ciekawością. Wszystko jest po coś. Powinniśmy się tylko odpowiednio przygotować i zmienić punkt widzenia – właściwie to nawet nie mamy wyjścia. 

Karolina „Rolka” Korta, producentka Papaya.Films, mieszkanka warszawskiego Śródmieścia

fot. Robert Ceranowicz
fot. Robert Ceranowicz

Redaktorka Papaya.Rocks

zobacz także

zobacz playlisty