Od tekstówek po VR. Wybraliśmy 10 najciekawszych gier o superbohaterach03.07.2020
Od okraszonych prostymi rysunkami gier tekstowych, do Iron Mana i rzeczywistości wirtualnej.
Choć wiele wskazuje na to, że komiksowe postaci coraz chętniej oglądamy na kinowym ekranie, niż o nich czytamy, wykreowane przed laty przez Marvela i DC fantastyczne światy przeszczepiano także na wiele innych gruntów. Odkąd tylko pojawiły się komputery osobiste i inne domowe urządzenia służące cyfrowej rozrywce, superbohaterowie przypuścili na nie szturm. Często licencje marnowano i starano się zbić szybki pieniądz na atrakcyjnej marce, ale twórcy gier nierzadko podchodzili do tematu świadomie. Oto lista dziesięciu gier o superbohaterach, które musicie znać. Może nie zawsze najlepszych, lecz z jakiegoś powodu interesujących i kreatywnie podchodzących do tematu.
Questprobe (1984-1985)
Zaczynamy z grubej rury, bo od rzeczy cokolwiek zapomnianej – a szkoda, bo zaprojektowana i zaprogramowana przez Scotta Adamsa, specjalistę od gier tekstowych, trylogia Questprobe to rzecz ściśle powiązana z komiksami Marvela. Do tego stopnia, że wydawnictwo wypuściło na rynek poświęconą jej serię (zakończoną jednak po trzech zeszytach) i oddelegowało do prac samego Johna Romitę Seniora. Bohaterami kolejnych gier byli, odpowiednio, Spider-Man, Hulk oraz Human Torch i Thing, a wszystkie czynności wykonywało się, pisząc na klawiaturze proste komendy. Choć dziś może wydawać się prymitywna, gra Adamsa to świetny przykład progresywnego myślenia o wykorzystaniu nie tylko licencji, ale i specyfiki komiksowej narracji.
Batman: The Caped Crusader (1988)
Rok przed tym, zanim kultowy film Tima Burtona nieco ożywił skostniałą już postać Batmana, na rynku pojawiła się gra eksponująca nie twarde piąchy i akrobatyczny talent Człowieka-Nietoperza, lecz jego umiejętności detektywistyczne. Nie brakowało tam też, oczywiście, obijania tanich drani wynajętych przez Pingwina i Jokera (mogliśmy rozegrać dwa niezależne od siebie scenariusze), lecz gra skupiała się przede wszystkim na rozwiązywaniu zagadek. Do tego klimat budowały nakładające się na siebie komiksowe kadry.
The Punisher (1993)
Legendarny arcade’owy tytuł, na który można było trafić nawet na nadmorskim odpuście. Choć z czasem doczekał się powrotu na Segę Genesis, ten okazał się uboższy i niegodny uwagi. Fabuła była prosta jak konstrukcja cepa, ale sama gra już nie. Punisher i Nick Fury wyruszają wybić przestępczą organizację Kingpina i od nas zależy, czy im się uda. Czyli idziemy na prawo i prujemy do wszystkich, którzy wyskoczą na ekran. Rzecz była – jak i komiksy o mścicielu z czaszką na piersi – brutalna i bezkompromisowa. No i okazała się początkiem wielkiej przyjaźni.
Marvel Super Heroes (1995)
A to dlatego, że japońska firma Capcom zrobiła jeszcze potem kilka gier z Marvelem, z których na szczególną uwagę zasługuje Marvel Super Heroes, czyli bijatyka luźno oparta na znanej nam dziś z kina historii o Thanosie i Kamieniach Nieskończoności. Świetna grafika pozwoliła na oddanie komiksowej atmosfery, a każda z postaci wyposażona była w specjalne, efektowne ciosy, które oglądało się z niedowierzaniem. I tak na ramię Iron Mana spadało ogromne działo, z którego pruł do przeciwnika, Hulk zgniatał wroga meteorem, i tak dalej. Uwaga, gra nadal robi wrażenie!
Marvel Ultimate Alliance (2006)
Gra miała co prawda bardzo podobny gameplay, co wcześniejsze produkcje firmy Raven Software traktujące o X-Men, ale dopiero Marvel Ultimate Alliance pozwolił nam na sterowanie tymi postaciami, którymi faktycznie chcieliśmy sterować. I nic nie stało na przeszkodzie, aby obok Kapitana Ameryki walczył Deadpool. Tytuł ten to mocno naładowane akcją RPG, do tego oferujące różnorodne zakończenia, zależne od opcjonalnych misji, które zdecydowaliśmy się wykonać, oraz sążnisty kawał fabuły. Nic dziwnego, że Marvel Ultimate Alliance doczekało się aż dwóch sequeli.
Batman: Arkham Asylum (2009)
Prawdziwy kamień milowy, gra, która zdefiniowała na nowo Batmana i zaproponowała kompletnie nowe spojrzenie na, jak się wydawało, dobrze nam znany świat. Lecz Batman: Arkham Asylum nie tylko świetnym dizajnem (łączącym realizm i komiksowy sznyt) stoi, ale i świetnie zaprojektowaną mechaniką. Połączono w niej taktyki wymagające ostrożnego skradania się, jak i spektakularne bijatyki. Pokłosiem sukcesu gry były nie tylko jej kontynuacje i prequel, wszystkie znakomite, ale i multum zabawek oraz zawalone noce. A komu było mało, mógł sięgnąć po komiks Granta Morrisona o tym samym tytule z 1989 r.
Lego Batman 2: DC Superheroes / Lego Marvel Super Heroes (2012/2013)
Dwa tytuły ex aequo, gdyż nie sposób wybrać tylko jednej superbohaterskiej gry wydanej pod coraz szerszym szyldem Lego, a Marvel i DC poradziły sobie na tym froncie równie znakomicie. Kto myśli, że humorystyczne przygody plastikowych trykociarzy to rzecz dobra wyłącznie dla dzieci, ten się grubo myli. Bo oba tytuły oferują duże, otwarte światy, mnóstwo postaci do wyboru i całą gamę różnorodnych misji, których rozmach może zawstydzić „dorosłe” produkcje. Obie gry otrzymały jeszcze bardziej imponujące kontynuacje, a ta od DC także spin-off ze złoczyńcami.
Injustice: Gods Among Us (2013)
Co prawda DC Comics już wcześniej flirtowało z bijatykami (crossover Mortal Kombat vs. DC Universe z 2008 r.), ale dopiero Injustice zapewniło prawdziwie pyszne i kompletne doświadczenie. Bo niby to „tylko” naparzanka z postaciami z komiksu, ale okraszona kawałem fabuły osadzonej w alternatywnej rzeczywistości, gdzie Superman zwariował z żalu po śmierci ukochanej i sprawuje autorytarne rządy na świecie. Ruch oporu z, a jakże, Batmanem na czele robi wszystko, aby położyć im kres. Obie części Injustice to satysfakcjonujące historie opowiedziane przy użyciu mechaniki znanej z Mortal Kombat, które zrodziły świetne komiksy.
Spider-Man (2018)
Równie dobrze mogłaby się tutaj znaleźć świetna gra z 2000 r. albo któraś z późniejszych, bo nowojorski Pająk miał do nich wyjątkowe szczęście, ale jednak to niedawne dzieło Insomniac Games na PlayStation 4 najlepiej oddaje swobodę poruszania się po mieście na sieciach. Do dyspozycji mamy calutki, pięknie odwzorowany Manhattan, a fabuła, której nie zdradzę, prowadzi od jednego komiksowego tropu do drugiego, jednocześnie będąc przyjazną także dla graczy nieobeznanych z oryginałem. Choć gra wykorzystuje rozwiązania nieobce większości produkcji z otwartym światem, to spina je w autentyczne przeżycie pozwalające poczuć się superbohaterem.
Iron Man VR (2020)
A propos imitacji komiksowej rzeczywistości, świeżutki Iron Man VR całkiem dosłownie przenosi nas do cyfrowego świata Żelaznego Człowieka. Co prawda nie mamy do dyspozycji całego pancerza, ale wystarczy hełm VR i kontrolery Move, aby zmierzyć się z Ghost, hakerką i antyglobalistką wypowiadającą wojnę kapitalistycznym korporacjom; w tym też i Tony’emu Starkowi. Gra pozwala na podkręcanie możliwości charakterystycznej zbroi, dzięki której toczymy podniebne boje. Jako że Iron Man jest zrealizowany w technologii VR, lęk wysokości może być tu nie lada przeszkodą.
zobacz także
- Powstała darmowa gra zainspirowana teledyskiem do piosenki „Californication” Red Hot Chili Peppers
Newsy
Powstała darmowa gra zainspirowana teledyskiem do piosenki „Californication” Red Hot Chili Peppers
- W trosce o dobro personelu. Powstanie specjalna propracownicza aplikacja do rezerwacji noclegów w hotelu
Newsy
W trosce o dobro personelu. Powstanie specjalna propracownicza aplikacja do rezerwacji noclegów w hotelu
- Naukowcy stworzyli najbielszą biel. Farba odbija 95,5 proc. światła
Newsy
Naukowcy stworzyli najbielszą biel. Farba odbija 95,5 proc. światła
- Olivia Colman i Phoebe Waller-Bridge coverują utwór Portishead
Newsy
Olivia Colman i Phoebe Waller-Bridge coverują utwór Portishead
zobacz playlisty
-
Walker Dialogues and Film Retrospectives: The First Thirty Years
12
Walker Dialogues and Film Retrospectives: The First Thirty Years
-
Branded Stories PYD 2020
03
Branded Stories PYD 2020
-
PYD: Music Stories
07
PYD: Music Stories
-
CLIPS
02
CLIPS